Sny o potędze psia ich mać, jak przed wojną, a normalnych czołgów nie ma, śmigłowców nie ma, samolotów szkolnych nie ma, pocisków rakietowych wszelkiego autoramentu nie ma, okrętów podwodnych nie ma, marynarka leży, ale zadowolenie z siebie i Sojusznika jest, klepiemy taliba, jesteśmy wielcy.
Z czym masz chłopie problem ? A może nie podoba Ci się, że inżynierowie w Polsce próbują wykorzystać swój potencjał, a nie zbijać bąki w czasie godzin pracy za jakie im płacą ?
Powiedz ile czołgów 3 generacji kupisz za 20mln PLN jakie dotąd wydano na ten projekt ? Nie rozumiesz, że żeby rozwijać kraj nie wystarczy kupować nowinek technicznych za granicą. Póki co MON się nie wypowiedział w kwestii zakupu tego sprzętu, a wyraził jedynie zainteresowanie. Narzekanie, że to się powinno, albo tamto nic nie kosztuje, ale znalezienie na to kasy jednak czasem problemem jest.
Dla mnie ważniejsze jest, że nie potrafiliśmy wykorzystać tego co do tej pory zrobiliśmy w PL. Część to wina decyzji politycznych (i.e. F-16), część problemów technicznych i być może politycznych (Iryda), a część niemocy ekonomicznej (i.e. Gawron). Wolałbym żeby wsadzić kasę potrzebną na wybudowanie obiecanych marynarce okrętów (choćby miało się skończyć na Gawronie), a nie ładowanie kasy w zagraniczne przedsiębiorstwa (i.e. F-16) pod przykrywką dobrego interesu...
Dla mnie osobiście nazywanie Andersa czołgiem to jednak nieco na wyrost, szczególnie, że jedna armata (kalibru czołgowego) z niego czołgu nie robi, ale może się nie znam. Dla mnie Anders to wielozadaniowa platforma bezpośredniego wsparcia piechoty, a możliwości wyposażenia jakie posiada stanowią o jej elastyczności ale i atrakcyjności. Pytanie czy przekonfigurowanie jej będzie proste, czy będzie wymagało wizyt u producenta. A może po prostu będą różne warianty ?
No i mam nieodparte wrażenie, że będzie stanowił świetne uzupełnienie do Rosomaka. Szczególnie jak da się do niego wsadzić automat moździerzowy.
Co do obrony ppanc:
- Pancerze laminowane, czy niemetaliczne ( ze spieków węglikowych, AFAIR) są, obawiam się, technologią poza zasięgiem Polskiej myśli technicznej.
Wydawało mi się, że WAT testował/pracował nad technologiami produkcji takiego pancerza, lecz koszty były zbyt wysokie. Mogę się jednak mylić, albo mogłem pomylić projekty o jakich czytałem.
Co do kwesti ekonomicznych. Posiadanie własnej platformy wielozadanowej jest idealnym rozwiązaniem dla ekonomii, bo kapitał wydany na zakup pojazdów zostaje w kraju. Poza podzespołami (optyka, Trophy) reszta może być wykonana i zmontowana w Hucie Stalowa Wola. Tam są montowane teraz KRABy dla Malezji (AFAIR).
Popieram.