Śmietnisko > Off Topic

Ile płacisz za chleb?

<< < (7/11) > >>

Gregorius:

--- Cytuj ---Krestel
--- Koniec cytatu ---
Znowu zaczyna się czytanie w EvE'style....

W sumie, to ja w wawie nie narzekam.
 Pod domem mam fajny wybór :

Oskroba -> Wiejski (za połówkę [chlebek jest dość spory] jakies 2.80) - na zakwasie, może postać i 5 dni i jakoś żyje bez problemu (znaczy nie trzeba go ciosać nożem :P)

Grzybki (piekarnia Grzybki/u Grzybków jakoś tak)  -> Poligonowy (jeden z najlepszych razowców zakwasowych, jakie jadłem) - niestety tu rarytas (czyt. chlebek niedzielny), bo za standardowy 'kwadracik' ok. 5 zł.

A i tak buły FTW!

Fakt jest faktem, gdzieniegdzie jest totalna chała, ale można czasem trafić na perełkę. Trza trochę tylko poszperać w okolicy ^_^

Khobba:
Największy syf i malaria w Warszawie to Dragan, niestety jest wszędzie :) Mieszkam dość blisko samej piekarni - bardzo ładnie pachnie, ale smak i konsystencja pozostawiają sporo do życzenia. Z drugiej strony wyroby cukierniczne (słodkie bułeczki z czymś) mają całkiem znośne.

CATfrcomCheshire:

--- Cytat: Khobba w Luty 23, 2011, 12:06:11 ---Największy syf i malaria w Warszawie to Dragan, niestety jest wszędzie :) Mieszkam dość blisko samej piekarni - bardzo ładnie pachnie, ale smak i konsystencja pozostawiają sporo do życzenia. Z drugiej strony wyroby cukierniczne (słodkie bułeczki z czymś) mają całkiem znośne.

--- Koniec cytatu ---

Do Dragana kiedys jezdzilem rano na rowerku po swiezy chlebek, bo tez blisko mieszkam, ale niestety nagle bardzo im sie pogorszyla jakosc jakos ze 3 lata temu, moze nowy wlasciciel, a moze nowe technologie, nie wiem, ale pieczywo sie zrobilo srednio zjadliwe (chociaz nadal ladnie pachnie).
Jako ciekawostke dodam, ze pogarszajaca sie jakosc chleba to jeden z ulubionych tematow do narzekania homo sapiens od najdawniejszych czasow, czytalem kiedys jakas rozprawe na ten temat, i wszedzie na swiecie, gdzie sie jakis rodzaj powszedniego pieczywa spozywa, jego jakosc pogarsza sie z roku na rok... od tysiecy lat :P Najstarsze zapiski na ten temat na papirusach czy innych glinianych tabliczkach pochodza z doliny Tygrysu i Eufratu z przed 3 tysiecy lat, i juz wtedy ludzie byli przekonani, ze chleb sie pogarsza a piekarz ich oszukuje :)

HammerSnake:
Zwykły chleb w Warszawie to tragedia w smaku to fakt. Ile razy jestem w Warszawie u rodzinki to nie mogę tego przeboleć . Większy syf to jeszcze gotowe surówki ,w ogóle się nie umywające do "Grześkowiaka" dostępnego w poznaniu . No chyba ,że tylko w okolicach zamieszkania mojej rodzinki nie można takich kupić. Ostatnio im wiozę z poznania ile razy ich odwiedzam .
No ale mają smaczne ziemniaki przy których poznańskie to shit przez duże S ,a niby jesteśmy pyrlandią . No i pączki u bicklego + Batita z słodkościami na marszałkowskiej ftw ,ale ceny też takie mhm "warszawskie" .

Swoją drogą próbował ktoś z amatorów pieczenia chleba zrobić kołacz?

Gregorius:

--- Cytat: HammerSnake w Luty 23, 2011, 12:41:03 ---No i pączki u bicklego + Batita z słodkościami na marszałkowskiej ftw ,ale ceny też takie mhm "warszawskie" .

--- Koniec cytatu ---

Jeśli chcesz zjeść zajebistego pączera, to żaden blikle tylko dygnij na stację metra 'Ratusz' i tam w podziemiu (wyjście na stronę "Błękitnego wieżowca") masz taką mini-budeczkę. Pączki klasyczne, z nadzieniem różanym, cena zajebista i jak uda ci się rano 'wbić w kolejkę' to masz ciepłe jeszcze. Tips : kup od razu 10, bo na 4 nie poprzestaniesz ^_^. Polecam!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej