Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Czy dominacja NC stanowi problem ? [PL]

<< < (20/48) > >>

Ginandel:

--- Cytat: Dark Flonoe w Luty 11, 2011, 00:12:08 ---Znaczy obawiasz sie ze ktoś ci zepsuje zabawę? Lol to przypomnij sobie jak strzelales do carebeara fyi popsules mu wtedy zabawę wiesz karma is a bitch bo póki co z tego co widzę południe lubi mordowac pojedynczych bezbronnych carebearow ( pełnego tego na waszych kb), ale jak carebeary zbierają sie w grupę to płacz ze zabijają eve? Lol more tearz plz

--- Koniec cytatu ---

To niby jak mają pacyfikować raty, paragrafami?
A że są pojedyncze i w dodatku bezbronne wynika z faktu nie posiadania przez nich intela/zdrowego rozsądku(niepotrzebne skreślić).
Poza tym, to że ktoś zabił takiego kerbira w full-wypas raciarce na południu, nie znaczy, że całe południe poluje tylko na takich osobników. (Myślenie w stylu: Słoń jest duży, Fortepian jest duży, czyli Słoń jest Fortepianem)


--- Cytat: Dark Flonoe w Luty 11, 2011, 00:12:08 ---Póki co sie nie obawiaj nc i tak ma za dużo regionów na chwile obecna wiec z pewnością nie bedą atakowali południa. Może dotrze do was wreszcie ze eve to gra ekonomiczna, z wojnami, strategia gdzie duży może wiecej

Edit: jeśli to nie jest fake to it sie poddało http://www.evenews24.com/2011/02/10/it-alliance-throws-the-towel-every-man-for-himself/

--- Koniec cytatu ---

Znając życie, to NC zachęcone takim obrotem spraw połasi się na kolejne regiony, licząc na failcascade u innych tak jak w wypadku IT.

EVE to nie jest jakieś Civilization, Age of Empires albo Ryzyko. EVE jest sandboxem, gdzie możesz robić co ci się żywnie podoba (od oszukiwania ludzi/korpów/sojuszy do uprawiania ogródka we własnym kurwidołku.). Problem się zaczyna wtedy, gdy do twojego ogródka wpada banda dresiarzy z kozą i zaczynają rozwalać twoje krasnale ogrodowe, a koza zjada twoje strokrotki :)

Historia nas nauczyła, że wielkie cesarstwa wirtualne, bądź nie, w końcu się rozpadały z równie wielkim albo i większym) hukiem :)


 

sc0rp:

--- Cytat: Ginandel w Luty 11, 2011, 01:15:13 ---To niby jak mają pacyfikować raty, paragrafami?
--- Koniec cytatu ---
komu jak komu ale członkowi bufu chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego raciarka jest bezbronne wobec pvp shipow najczęściej atakującego w grupie, jeśli masz wątpliwości to zapytaj na corpowyn.


--- Cytuj ---A że są pojedyncze i w dodatku bezbronne wynika z faktu nie posiadania przez nich intela/zdrowego rozsądku(niepotrzebne skreślić).
--- Koniec cytatu ---

A słabość południa wynika z głupoty/faili leadershipu( jeśli nie wiesz jakich opisałem pare postów wcześniej ) - niepotrzebne skreślić.


--- Cytuj ---Poza tym, to że ktoś zabił takiego kerbira w full-wypas raciarce na południu, nie znaczy, że całe południe poluje tylko na takich osobników. (Myślenie w stylu: Słoń jest duży, Fortepian jest duży, czyli Słoń jest Fortepianem)
--- Koniec cytatu ---
czyżby? Wypowiadali sie tu ludzie z -a-, se, coven i cartel. Przejrzych ich kb a pózniej mów ze są na południu corpy które nie biją raciarek.


--- Cytuj ---Historia nas nauczyła, że wielkie cesarstwa wirtualne, bądź nie, w końcu się rozpadały z równie wielkim albo i większym) hukiem :)

--- Koniec cytatu ---

 This. Tylko czy ci biedni i przestraszeni propvperzy z południa tego doczekają ;)

Nitefish:
Oj, mam takie obawy, że najbardziej hałasują Ci co mają najmniej wspólnego z pvp :) (bez obrazy bo przecież nie każdy musi się tłuc)

Doom:

--- Cytat: Nitefish w Luty 11, 2011, 08:30:31 ---Oj, mam takie obawy, że najbardziej hałasują Ci co mają najmniej wspólnego z pvp :) (bez obrazy bo przecież nie każdy musi się tłuc)

--- Koniec cytatu ---
Najaktywniejsi w topiku są Sokole Oko i Dark Flone ;D

Nitefish:
Chodzi mi raczej o Darka który chyba uparcie forsuje pogląd, że pvp to zło. Zresztą każdy producent czy górnik zaciera ręce jak jest wojna (najlepiej perma) bo może dostarczać sprzęt za tłustą kasiorkę :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej