Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Czy dominacja NC stanowi problem ? [PL]

<< < (22/48) > >>

Tloluvin:
Dzis zaczalem czytac ten topic wiec jezeli pisze o czyms co bylo juz przedyskutowane to wybaczcie. Po prostu wrzucam wszystko do tego posta na bierzaco podczas czytania


--- Cytat: SokoleOko w Luty 10, 2011, 07:03:30 --- Ale taki rozwój sytuacji miał już miejsce na chińskim serwerze i wiemy jak się to skończyło.

--- Koniec cytatu ---
Jak sie tam skonczylo?


--- Cytat: SokoleOko w Luty 10, 2011, 10:21:59 ---Sama refundacja jest chyba tylko kwiatkiem do tego, co jest postrzegane jako główny atut NC - z takimi liczbami oni po prostu nie mogą przegrać. A większość mas woli być tam, gdzie się "wygrywa".

--- Koniec cytatu ---

To tez, ale przede wszystkim wiekszosc mas woli byc tam gdzie maja FUN i gdzie ludzie nie sa traktowani jak kupa gowna bo uwazaja ze w EVE sa inne ciekawe rzeczy niz pvp i niespecjalnie lubia latac bojowo.
Gdyby poludnie potrafilo skanalizowac energie takich ludzi zamiast wysylac ich na drzewo to nie byloby takiej dysproporcji w ludziach.
Musze tu tez przyznac, ze z mojego osobistego punktu widzenia jest zabawne patrzenie jak ludzie narzekaja na skutki wlasnych dzialan przed ktorymi byli ostrzegani od lat
Ladne przedstawienie czemu ludzie ciagna na polnoc zamiast na poludnie, a jednoczesnie przyklad jak sie powoduje cos na co pozniej sie narzeka jest tu

--- Cytat: SokoleOko w Luty 10, 2011, 11:39:00 ---Brawo, jeden kill. Jeszcze jakieś 2 tysiące i stracisz etykietkę failbeara :P

Failbear zarabia, żeby zarabiać. PvP-er zarabia dużo i szybko, żeby mieć czym latać na PvP.

--- Koniec cytatu ---

--- Cytat: SokoleOko w Luty 10, 2011, 12:27:42 ---Chodzi o to, że taka jednostronna przewaga ZABIJA grę.

--- Koniec cytatu ---

Jak typowy 'poludniowiec' najpierw obrazanie ludzi za to, ze nie uwazaja pvp za jedyna warta zachodu rzecz w EVE i wykopywanie do jedynego miejsca gdzie moga pojsc, potem dziwienie sie i narzekanie, ze jest tam tyle luda


--- Cytat: Okropniak w Luty 10, 2011, 10:33:54 ---jedyne co jest zachowane to równanie w dół jeśli chodzi o fun.
Zostają tak jak ktoś mądrze napisał roamy i siedzenie w cloak - o zbudowaniu własnego imperium można zapomnieć.

--- Koniec cytatu ---

Nie rozumiem tego. Jezeli dla kogos jedyny fun to bloby to moze mu sie ten fun zmniejszy, ale jezeli chodzi o roamy to juz niespecjalnie. Zwlaszcza, ze sa WH i JC.
Poza tym to i tak tylko pvp, czyli cos co jest wycinkiem EVE.


--- Cytat: Nitefish w Luty 10, 2011, 12:30:03 ---Imho Północ od Południa zawsze zawsze różniła się tym, że na Północy był mega nap land który głównie zajmował się kerbirką, a na Południu ludzie się tłukli bo lubili bitki.
--- Koniec cytatu ---

--- Cytat: Nitefish w Luty 10, 2011, 12:30:03 ---Zakładając (hipotetycznie), że NC rozjedzie IT i resztę a potem wygra Eve ten serwer umrze

--- Koniec cytatu ---

Czy to znaczy, ze ludzie z poludnia lubiacy bitki boja sie, ze wpadnie do nich banda kerbirow chcacych stworzyc na polnocy wielki napland i beda miec u siebie pvp?
Zastanawiam sie tez jak niby te pacyfistyczne kerbiry mialyby wywalic barbarzyncow z regionow NPC, a przede wszystkim po co mieliby to robic.
Przeciez w tym czasie mogliby zarobic gore kasy.
Najbardziej jednak zastanawiam sie w czym tkwi problem. W koncu w najgorszym wariancie na polnocy bedzie jeden wielki napland dla kerbirow, a na poludniu jedno wielkie pole bitwy.
Kerbiry beda sobie kerbirzyc na polnocy robiac to co lubia, a pvperzy beda bic sie na poludniu w tym samym czasie spokojnie kerbirzac altami na polnocy.
Teoretycznie wszyscy powinni byc z tego powodu szczesliwi wiec skad ta drama


--- Cytat: Nitefish w Luty 10, 2011, 13:01:07 ---EDIT: nie sądzę żeby CCP pozwoliło komukolwiek wygrać Eve szczególnie po nauczce z chińskiego serwa.
--- Koniec cytatu ---

Nie ma mozliwosci by serwer na ktorym graja ludzie z roznych ras, roznych kultur i z wszystkich mozliwych stref czasowych poszedl taka sama droga jak serwer gdzie graja ludzie tylko jednej nacji i z jednej strefy czasowej


--- Cytat: Nitefish w Luty 10, 2011, 13:14:16 ---- główną zaletą Eve jest różnorodność, dzięki której gracz może robić wszystko, na co ma ochotę i co zostało udostępnione przez producenta gry jej odbiorcom. Zabicie części tej różnorodności kładzie cały klimat gry.
--- Koniec cytatu ---

Jedy sposob na zabicie takiej roznorodnosci to wykonczenie fizycznie graczy ktorzy mysla 'inaczej'. Tak wiec poki CCP nie zacznie stawiac nowych serwerow na zasadzie serwer w USA dla amerykanow, w europie dla europejczykow, w rosji dla rosjan itp nie da sie zabic roznorodnosci w eve.
Powiedzialbym nawet, ze to co sie dzieje obecnie jest wlasnie reakcja na probe zabicia roznorodnosci w EVE i ograniczenia jej tylko i wylacznie do pvp.
Mozna by tez dodac, ze ruch wahadla w druga strone jest nieunikniony wiec predzej czy pozniej czy sie komus to podoba czy nie znow rozpoczna sie wielkie wojny od ktorych nie bedzie mozna uciec

SokoleOko:
Dark, czytasz wątek, w którym się wypowiadasz?

W obecnej sytuacji nie ma możliwości zdobycia systemu należącego do NC, gdyż NC jest w stanie SAMO wrzucić do niego więcej ludzi, niż node może wytrzymać - pisałem już o tym wcześniej.

Jakieś lokalne konflikty pewnie będą, ale rozgrywka miedzy CF a IT będzie prawdopodobnie ostatnią taką akcją między NC a resztą Eve.

Ellaine:
NC jest na tyle dużym konglomeratym różnych sojuszy że skoordynowane działanie w kilku systemach są dla nas trudne. Już samo formowanie wielkiej floty wymaga żeby dogadali się ludzie z różnych sojuszów, różnych krańców wielkiego obszaru naplandu, żeby blob sie dotoczył przez 30 skoków i połączył z innym itd. W skomplikowanych sytuacjach czasem jest jakiś super organizator online a czasem nie ma. Jak akurat nie ma, to wszystko się rozłazi niemrawo na boki. Wszystko to z racji wielkości i różnorodności ma większą bezwładność niż w mniejszych i aktywniejszych blokach. Więc gdyby ewentualny święty krzyżowiec przeciw NC zechciał poświęcić kilka capitali i zaatakować kilka systemów jednocześnie i sprawnie rozstawił kampy wyłapujące maruderów po drodze - myślę że dałoby się zająć tak z połowę atakowanych systemów.

Ale to teoretyzowanie. Tak ogólnei to NC powinno się podzielić na 2, np na blok goonsowy i blok klasycznej północy RZR MM etc. Byłoby naprawdę miło i fajnie.

Tloluvin:

--- Cytat: SokoleOko w Luty 11, 2011, 11:21:27 ---Czytasz wątek, w którym się wypowiadasz?

W obecnej sytuacji nie ma możliwości zdobycia systemu należącego do NC, gdyż NC jest w stanie SAMO wrzucić do niego więcej ludzi, niż node może wytrzymać - pisałem już o tym wcześniej.

--- Koniec cytatu ---

Czytam. Za to zastanawiam sie czy Ty czytasz to co sam piszesz.
IMO nie jest prawda, ze obecnie nie da sie zdobyc systemu nalezacego do NC (patrz post Albiego). Chyba, ze ktos chce zrobic to kilkoma vegami bez strat wlasnych to wtedy moze.
Pytanie jest tylko jak dlugo mozna by go utrzymac.
Argument o tym, ze NC moze wrzucic do systemu wiecej ludzi niz jest wstanie wytrzymac NOD jest z konca plecow i przypomina sposob dyskusji o tym kto wygra w starciu bojowym prowadzone przez ludzi ktorzy nigdy nie wyszli poza EFT wiec pomine go milczeniem
Poza tym nawet przy zalozeniu, ze faktycznie nie mozna zdobyc systemu NC pytanie brzmi. Co z tego?
W koncu jak sam napisales

--- Cytat: SokoleOko w Luty 11, 2011, 09:19:51 ---czy nie potrafisz zrozumieć, że Południowcom nie zależy na mieszkaniu w 60-tysięcznym powerblocku? Nam pasuja małe roamujące się nawzajem księstewka, które potrafią się zjednoczyć w razie potrzeby.
--- Koniec cytatu ---
Skoro tak to po co wogle zdobywac jakis system NC? Niech sobie siedza na polnocy i robia wymarzony nap land. W niczym to przeciez nie przeszkadza malym poludniowym ksiestewkom roamujacym sie miedzy soba.

Goomich:

--- Cytat: Tloluvin w Luty 11, 2011, 11:18:19 ---Jak sie tam skonczylo?

--- Koniec cytatu ---

Tak jak marzą sobie bitterveci: w porywach 4000 ludzi na serwerze, mało kapsli, T2 to luksus, podstawowym statkiem flotowym jest BS.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej