Eve Online > Dyskusje ogólne
O prawdziwym PvP (który to już ***** raz?)
Dormio:
--- Cytat: Yurioni w Styczeń 14, 2011, 11:54:42 ---A przepraszam to ten turniej bedzie w pieczeniu ciasteczek czy w pifipi?
Udac sie moze, ale bedzie niewymierny wiec rownie dobrze mogl by sie nie udac...
--- Koniec cytatu ---
Czyli znów wracamy do dyskusji o tym czym jest prawdziwe PVP ? Mam prawo mieć swoje zdanie w tym temacie ?
No może się nie udać, pewnie. Tylko nie zakładajmy z góry, że się nie uda, bo akurat mystiq zechciał go zaproponować.
Szczególnie, że pytanie dotyczyło nie tego czy się uda, ale sprawdzenia ilu jest/byłoby chętnych.
--- Cytat: SokoleOko w Styczeń 14, 2011, 11:59:49 ---3 - tu nawet nie ma dowódcy. 3v10 walczy jak 1+1+1v10. Wszystko zależy od indywidualnych umiejętności pilotów.
--- Koniec cytatu ---
Równie dobrze może być to 1 osoba grająca na 3 konta. Niczego to nie dowodzi.
--- Cytat: SokoleOko w Styczeń 14, 2011, 11:59:49 ---30 - masz dowódcę, masz setup gangu, każdy pilot ma swoją rolę do wypełnienia i sukces grupy zależy od tego, czy każdy zrobi dobrze to co do niego należy. Indywidualny błąd jednej osoby może położyć całą bitkę.
--- Koniec cytatu ---
Wszystko zależy od tego kto popełni błąd.
--- Cytat: SokoleOko w Styczeń 14, 2011, 11:59:49 ---250 - niby to samo co 30, ale jest taka redundancja funkcji, że pojedynczy błąd nie ma żadnego znaczenia. Ba, nawet focus fire nie ma znaczenia - nie będzie dużej katastrofy, jeśli ludzie będą strzelać do dwóch celi jednocześnie.
To są właśnie trzy poziomy PvP w Eve: latanie "solo" (umownie) > skirmish > fleet battle .
--- Koniec cytatu ---
250 to nie to samo co 300, a tym bardziej nie to samo co 1000. 50 charów to w przypadku mniejszej (250) floty do 20% ludzi ! To nawet do 20% mniejsza alpha ! Pojedynczy błąd MOŻE położyć flotę szczególnie jak błąd popełni FC lub scout. Błąd na poziomie "szczelaczy" zaczyna jednak być bez znaczenia.
Dla mnie zarówno solo jak i skirmish, a tym bardziej fleet battle, to takie same formy PVP. Różnią się skalą i miodnością, ale ta ostatnia jest niemierzalna, bo każdy ma unikalną skalę miodności. :P
--- Cytat: KusKus w Styczeń 14, 2011, 11:33:32 ---Wklej fragment bo nie widze.
Chyba lekko nadinterpretowales pewne wypowiedzi.
--- Koniec cytatu ---
No widzisz, SokoleOko jest na tyle uprzejmy, że nie kazał szukać (chociaż nie jestem pewny jak zinterpretować to "żadne"):
--- Cytat: SokoleOko w Styczeń 14, 2011, 11:59:49 ---Nie - twierdzę, że ustawki (czy to 1v1 czy 10v10) to żadne PvP.
Co innego kiedy lecisz solo i nie wiesz jak to się skończy - możesz bić się z jednym przeciwnikiem, możesz skubać cały gang.
--- Koniec cytatu ---
A skąd mam wiedzieć, że to jest solo, a nie bait ? Dla Ciebie solo to tylko wtedy gdy TY jesteś sam ? A jak jesteś 1vs1 to już nie jesteś solo ? Ustawki mają to do siebie, że strony uzgadniają zakres walki i na to na co pozwalają. Jedynie od tego na ile się poczuwasz do trzymania się uzgodnień zależy, czy to wciąż będzie ustawka, czy już nie. Ale przecież nic Ci nie broni się nie zgadzać na żadne warunki. NIKT nie zmusza Ciebie do ustawki. Wystarczy powiedzieć NIE LUBIĘ ustawek, dorabianie do tego ideologii, że to nie jest "prawdziwe" PVP, bo ma jakieś tam warunki to tylko dorabianie ideologii.
Azbuga:
dużo latam solo - ale nigdy nie wiem czy walka będzie 1v1 czy 1v?. I ustawianie się na walki czy to gangów czy pojedynki jakoś mnie mierzi. Połowa zabawy to stworzenie sytuacji kiedy masz będąc samemu szansę coś zabić i nie zginąć.
co innego turniej - w turnieju chętnie bym wziął udział jeśli tylko zasady byłyby sensowne. propozycje dotychczasowych turniejów miały zasady które mi się nie podobały. I tyle.
KusKus:
--- Cytat: Dormio w Styczeń 14, 2011, 12:13:59 ---No widzisz, SokoleOko jest na tyle uprzejmy, że nie kazał szukać (chociaż nie jestem pewny jak zinterpretować to "żadne"):
--- Koniec cytatu ---
Sokole pisze ze USTAWKI to dla niego zadne pvp...
1vs1 nie jest ustawka
turniej jest ustawka
kapiszi?
Kaevar:
Hmm, ja tam wcale nie uwazam ze trzeba sie ze wszystkim zgadzac albo nic nie mowic. Ale wasze argumenty sa rzędu:
-To nie jest jak prawdziwe PvP wiec nie ma sensu
-To nie jest prawdziwa meska walka, tylko jakies dziecinne sportowe rozgrywki
-Inne argumenty majace na celu pojazd organizatora zamiast konstruktywnej krytyki
Wasze podejscie jest takie jak kazdej opozycji w polskim rzadzie. Opieprzacie wszytkich na okolo, bardziej przeszkadzajac cos nowego stworzyc niz pomagajac (uwaga, trudne slowo). Skoro macie takie doswiadczenie, a nuz wyjdzi z tego cos fajnego.
--- Cytat: Yurioni w Styczeń 14, 2011, 11:54:42 ---A przepraszam to ten turniej bedzie w pieczeniu ciasteczek czy w pifipi?
Udac sie moze, ale bedzie niewymierny wiec rownie dobrze mogl by sie nie udac...
--- Koniec cytatu ---
O takich postach mowie wlasnie. Nawet jak sie uda, bedzie nie wymierne (ze co? niewymierne?po co ten komentarz w ogole?). Wymierne wzgledem czego? Bo wg mnie jedynym kryterium oceny tego bedzie fun jacy uczestnicy beda mieli z takiego eventa. Dla was to widac nie jest fun, wiec albo nie bierzcie udzialu (vide to nie dla nas, nie lubimy czegos takiego, a nie "omg co za nooby nie wiedza co to prawdziwe pvp"), albo pomozcie stworzyc cos fajniejszego.
Nitefish:
Znowu bez sensu gadanie jak milion razy wcześniej.
Będąc w Bufu miałem okazje przetoczyć się chyba przez wszystkie rodzaje bitek, z przyczyn oczywistych nie było mi dane latać wszystkim. Z tego też powodu mogę stwierdzić, że każda flotowa (cta), gang, solo, ... bitka ma swoje uroki pod warunkiem, że grasz z ludźmi z którymi ma to sens i przeciwnik jest także ciekawy.
Co do bitek bloob vs ofiara.... lecąc gangiem 40 osób nie szukamy pojedynczych celów ale jeśli je spotkamy to najczęściej (bo nie zawsze) zabijamy. To chyba oczywiste. Poza tym skuteczne prowadzenie o ogarnianie gangu jest na prawdę trudne i zupełnie inaczej wygląda z pekspektywy membersa i FC. Nawet jeśli jesteś świetnym trybikiem w gangu to nie znaczy, że będziesz potrafił go poprowadzić.
Co do solo, swego czasu byłem wielkim zapaleńcem to takich potyczek to teraz twierdzę, że nazwa solo jest przereklamowana. Dlaczego? A dlatego:
1. Lecę solo - oznacza to ze mam uber ship, którym jestem nastawiony na konkretne typy ofiar. Spotykam ofiarę, którą wiem, że mogę pojechać na spokojnie i teraz:
- zabijam i odlatuje (super, nawet mnie nie drasnął)
- agruję i okazuje się że ofiara miała 5 typa za sobą, kolegę w cloaku obok, itp - kończy się moją śmiercią lub ucieczką
- failuje i ofiara mi spieprza
- bardzo rzadko walczę z takimi samymi shipami jak ja 1 vs 1 gdzie liczy się fit i skill.
2. Solo czy eksterminacja - łąpiąc ratera na pasku lub zagubionego gościa rozsmarowuję go totalnie, on nie ma żadnych szans. To jest solo w sensie sumarycznym bo w potyczce biorą udział 2 shipy. Poza tym ciężko jest się chwalić czymś takim jako wielkim pvp.
Obserwując nasz wspaniały kosmosik widać, że mało ludzi chce się bić na solo z powyższych przyczyn - bo walka z 3 razy silniejszym przeciwnikiem nie ma sensu, albo bo przeciwnik już po chwili nie jest solo tylko w gangu.
Takie jest Eve, tu nie ma zasad liczy się przetrwanie stąd ludzie za wszelką cenę chcą wygrać stosując różne techniki wabienia, udawania nuba, friendsów w cloaku, ... żeby zwyciężyć.
... Turniej - imho solo w nim nie ma sensu bo gra nie jest zbalansowana. Gang vs gang - to już brzmi lepiej. Zasady - pewnie jakieś powstaną i wtedy będzie można się sensownie wypowiedzieć lub podyskutować.
Mówić, że pomysł jest z dupy nie ma sensu bo nie jest z dupy tylko trzeba go sensownie wcielić w życie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej