Forum Gry > Inne gry

Supremacy 1914 - back again, gra dla Centralowiczów

<< < (22/71) > >>

Ptysiu:

--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 11:40:12 ---strolować? Na jakim Ty poziomie  rozmawiasz? gramy w planszową strategie a nie wybuchanie statków w eve, emocje jakimi rozsadzasz posty do planszowej gry sa po prsotu dziecinne. Zrobiłem gre na centrali szukając dojrzalszych graczy a nie okazji do strollowania przez Cata.

--- Koniec cytatu ---

Internet WWI is serious business 8)

Kurde, dobrze że to tylko gra na przeglądarkę, bo jakby nas naszła czasem ochota na partyjkę Monopoly w rl, nie obeszło by się bez ofiar w ludziach, lub co najmniej pozwów o malwersacje finansowe :D.

CATfrcomCheshire:

--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 11:40:12 ---strolować? Na jakim Ty poziomie  rozmawiasz? gramy w planszową strategie a nie wybuchanie statków w eve, emocje jakimi rozsadzasz posty do planszowej gry sa po prsotu dziecinne. Zrobiłem gre na centrali szukając dojrzalszych graczy a nie okazji do strollowania przez Cata.

--- Koniec cytatu ---

Dojrzalszych pod jakim wzgledem - jezeli wypowiadasz mi wojne niesprowokowany zaraz na poczatku gry, to chyba wiadomo ze nie pozostanie to bez komentarza, najlepiej zjadliwego i zlosliwego - jezeli nie potrafisz tego wytrzymac, i akceptujesz tylko ugrzecznione komentarze i smyranie sie po trabach, w "dojrzalym" stylu, to faktycznie troche sie przeliczyles  ;D

Straszny:
to nie jest przedszkole na takie zachowania, myślałem że to rok temu to w twoim wykonaniu był wyjątek bo jakiś okres czy coś...  ::), faktycznie pomyliłem sie, byłem przekonany że gram z dorosłymi ludźmi.

dobra - wracając do gry:
Staram się w swoich działaniach zawsze kierowac się logiką - komu miałem wypowiadać innemu wojne? Szwecja ma pozycję taką jaką ma - Dania była jedyną drogą rozwoju bo jestem totalnie zaczopowany przez Rosje, w swoim stylu gry  zgarnałeś kontynetnalną Danie i równoczesnie próbowałes ekspansji we wszystkich kierunkach. Ja mam tylko jeden na Szwecji - południe. Szewcja nie ma żarcia - na pewno gdybym dostał Danie, miałbym wsio co trzeba do spokojnej gry.  Nawet nie pomyślałes o tym.

Gra postawiła mnie tak że albo masz zyczliwe podejście do mnie (nie - nasyłanie szpiegów od samego poczatku nie jest życzliwym działaniem) i moge sie rozwinąc albo musze wywalczyć na Tobie duński teren ze zbożem

To skorzystałem z okazji i jak napadłeś Brytanie odpowiedziałem wojną :).

Próbowałem zawiązac lokalny sojusz z Francją lub Austrią albo Rosją, ale żaden z nich nie chciał ze mną współpracować (Francuz nigdy nie raczył nawet odpowiedziec na moje prośby o współprace), to została Brytania i szukanie sojusznika wsrod juz napadnietych państw (stąd Włochy).

Ptysio początkowo miał swój osobny blok, kompletnie nie zaangażowany w tą częśc Europy, ale że teren Niemiec, Francji, Rosji i Austrii jest spójny to zagadalismy ze interesy naszych bloków sie pokrywają.

wszystko przyśpieszyło przez wojny Francji i ten rush Austrii, takich okazji nie można marnować.

Tylio:

--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 10:59:56 ---od początku Axis jedziecie na tych goldamrkowych akcjach ostro + rush gdzie sie da bez myślenia o konsekwencjach każego wypowiedznia wojny, dobrze że przynajmniej kara za to jest  ;)

--- Koniec cytatu ---

1. Od początku ta "wasza strona" jechała na goldmarkach, ja się tylko przyłączyłem. Sam ich używałeś i to również w sposób burzący moją grę. Co robiłeś? Boostowałeś morale w nowo podbitych prowincjach, dzięki temu mogłeś od razu zabrać stamtąd garnizon i ruszyć na Niemcy nie czekając do północy. Nie płakałem wtedy i nie skarżyłem, bo goldmarki to część tej gry.

2. NIE ZNACIE MECHANIKI GRY I ROBICIE JAKĄŚ NAGONKĘ. Myślicie wszyscy, że ta forteca zrobiłaby nie wiadomo co (tak samo, z tego co tu czytałem, źle rozumiecie zastosowania poszczególnych jednostek). Sam napisałem Scaryemu, że gdybym wiedział, że ma tam tylko 16 jednostek to bym nie używał goldmarków. Nie wiem czy wiecie, ale straty poniesione po mojej stronie, były by maksymalnie o 10 jednostek większe. Jeżeli to miała być obrona Scaryego, to równie dobrze mógł nic nie budować, jego obrona nie różni się niczym od tej którą mają teraz Austro-Węgry. Chętnym mogę to wyjaśnić.

3. Scary ciągle pisze, że to był atak za real money itd. Nie był, nie kupiłem tych goldmarków, nie płacę za zwycięstwo.

4. TURCJĘ proszę o spełnienie swojej prośby i wypowiedzenie wojny wszystkim, ponieważ wszyscy używali golgmarków (niektórzy w bardziej boostujący ich sposób niż ja), nie tylko ja. Bądź konsekwentny. Mam wrażenie, że zaczęło ci to przeszkadzać, bo w końcu ktoś z twoich przeciwników użył goldmarków w znaczący sposób. Na swoich przymykałeś oko jak widzę.

EDIT:

5. Nie sprzeczajcie się o to kto kogo dlaczego napadł/ma sojusz. Przecież o to chodzi w tej grze. O ile spory na temat goldmarków mogę zrozumieć-mają pewne podstawy "ideologiczne" tyle te dotyczące jakichś wyrzutów na temat taktyki są totalnie z **** wzięte. Przecież to jest gra o robieniu błędów i wykorzystywaniu ich. Ba, jak ktoś chce tak grać to może wypowiedzieć wojnę całemu światu i się dobrze bawić. To nie są zawody, pamiętajcie.

Straszny:
eee jesli wydaje Ci sie ze 16 000 na fortecy L4 nie zmasakrowałoby 62 000 piechoty z morale 72 to jesteś w błedzie i nie znasz engine gry, bo ja wiem że zmasakrowałbym cie tracac 4-5 000.

Zresztą to nei jest 16 000 tylko 16 000 plus 15 000 odwodu ogólnego w Szwecji, ktore miało wtedy interweniowac. Ale przy ataku 62 czy nawet 70 000 nawet bym nie ruszył odwodu - i tak bym wygrał. Odwód mialby wesprzeć garnizon fortecy dopiero przy ataku ok 80-90 000

(prowincjom skoczyło morale nie przez goldmarki tylko dlatego że zająłem stolice Danii)


nie wiem jakie masz doświadczenia w Supremacy, to jest moja trzecia gra ale dwie poprzednie na 32 osoby wygrałem wyraxnie używając kombinacji railgunów, battleshipów i mas artylerii  (co mozesz sobie obejrzec w moich statystykach). Wiem jak co działa.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej