Forum Gry > Inne gry
Supremacy 1914 - back again, gra dla Centralowiczów
Tylio:
--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 12:25:37 ---eee jesli wydaje Ci sie ze 16 000 na fortecy L4 nie zmasakrowałoby 62 000 piechoty z morale 72 to jesteś w totalnym błedzie i nie znasz engine gry
zmasakrowałbym cie tracac 4-5 000
--- Koniec cytatu ---
Robiłem takie manewry dziesiątki razy ;D Forteca lvl5 ma bonus -90% dmg dla piechoty. Myślisz, że gdzie idzie ten dmg? Idzie w fortecę. Forteca lvl 5 przy takiej ilości atakujących pada w pierwszym, albo drugim ataku. Forteca lvl 4 zbiera mniej dmg, ale też pada po 1-2 atakach. Kolejne padają najczęściej po 2-3. Bonus by ci się ciągle zmniejszał. Nie zdołałbyś w tym czasie zabijając mi 2-3 jednostki na godzinę rozbić mojego wojska tą garstką jednostek. Poza tym w trakcie oblężenia twoje jednostki i tak by ginęły po 1-2 na atak. Ta walka trwała by jakieś 5 godzin dłużej i tyle. W trakcie tych 5 godzin zabiłbyś mi 10 jednostek przy moim pechu.
--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 12:25:37 ---nie wiem jakie masz doświadczenia w Supremacy, to jest moja trzecia gra ale dwie poprzednie na 32 osoby wygrałem wyraxnie używając kombinacji railgunów, battleshipów i mas artylerii (co mozesz sobie obejrzec w moich statystykach). Wiem jak co działa.
--- Koniec cytatu ---
No właśnie nie używałeś masowo samej piechoty (i dobrze ;D). Ja czasami używałem. Zabijałem piechotą battleshipy, railguny i burzyłem fortece. Wiem ile piechoty trzeba, żeby to osiągnąć. Żeby nie być gołosłownym, możemy zagrać we 2 nową grę tylko po to, żeby to sprawdzić. Taki poligon doświadczalny.
Straszny:
no co ty opowiadasz? teraz zabiłem Ci dużo wiecej mimo posiadania fortecy l2 uszkodzonej.
Damage nie idzie wcale w fortece, nie wiem skąd to wymyśliłes, forteca za każdym razem (w kazdej godzinnej turze) ma rzut z elementem losowści czy zostanie uszkodzona i zaniżona o 50% levelu.
Zjechanie L5 z garnizonem 16 000 do zera to 24 godziny walki dla armii 100 000
Doom:
<wiem że sam narozrabiałem ale...> Weźcie może zamknijcie juz temat GM?
Przy ewentualnej kolejnej rozgrywce zróbmy ustalenia jej dotyczące, a teraz grajmy. Co?
Wieści z frontu: Masakra w Triescie trwa, moje wojska padły by prawdopodobnie z godzinę temu gdyby nie strumyczek pojedynczych regimentów co chwila dołączających do walki. Sytuacja wojsk maroka o tyle lepsza że mniej stracili. Szacun dla armi francuskiej, po moim pierwszym uderzeniu zebrali się i teraz ostro się odgryzają i żeby było śmiesznie mimo niskiego morale maja je najwyzej z tych co walczą od poczatku (jakoś 2-3 w nocy start tej walki był). bardziej na pólnoc idą jednoczesne udeżenia na Insbruk, strasburg studgart i Kolonię (nie mam wgladu w głąb prus i austri, ale jeśli coś nie pali mwd w kierunku tych prowincji to prawdopodobnie padną wszystkie 4. Rosja po zaoraniu pozostałosci fortecy pomalu toczy sie po tereneach skandynawi. Na południu turcja po anichilacji nadgranicznej obrony walcuje austrię od południa
Tylio:
--- Cytat: Scaryman w Luty 14, 2011, 12:37:24 ---no co ty opowiadasz? teraz zabiłem Ci dużo wiecej mimo posiadania fortecy l2 uszkodzonej.
Damage nie idzie wcale w fortece, nie wiem skąd to wymyśliłes, forteca za każdym razem ma rzut z elementem losowści czy zostanie uszkodzona i zaniżona o 50% levelu.
Zjechanie L5 z garnizonem 16 000 do zera to 24 godziny walki dla armii 100 000
--- Koniec cytatu ---
Dmg idzie w fortecę. W tej grze nie ma połowy rzeczy wypisanych w żadnym manualu (niektóre są błędnie) czy czymś podobnym. Koniec tego sporu. Chcesz to przetestujemy, nie to nie. Zabiłeś więcej, bo dosyłałeś nowe jednostki z wysokim morale. łącznie nie zabiłem tam 16 tylko 33. To robi różnicę atakując 60 jednostkami ;)
NetCop:
Ale emocje ;D
CAT, nie wiem czy grywasz w inne gry strategiczne ale w tego typu grach zawsze są sojusze i zawsze jest coś takiego jak równowaga sił. Gdy się zorientowałem, że masz sojusz z Austria i Rosją oznaczało to, że masz praktycznie zabezpieczone wszystkie granice z wyjątkiem Francuskiej. Naturalnym było więc poszukanie sojuszu przeciwko waszemu i zawiązała się koalicja Anglia, Szwecja, Francja nie odezwała się. Gdy się nagle okazało jeszcze, że także Francja jest jest w tym układzie to już pozostało tylko kwestią czasu że pozostałe kraje zjednoczyły się przeciwko. Zraziłeś też mnie do siebie tym, że od razu wpakowałeś mi szpiegów do niszczenia surowców, nie miałem więc skrupułów zając Amsterdamu.
To jest właśnie gra równowagi sił. Skoro skonstruowałeś tak potężny sojusz to reakcją na to było powstanie drugiego. Gdyby np. Austria nie była w tym sojuszu pewnie nie doszłoby tak szybko do polaryzacji geopolitycznej, bo obydwaj musielibyście zabezpieczać swoją granicę i szukać sojuszników gdzie indziej i pewnie wtedy bloki powstałyby w innym kształcie.
Wypowiedzenie wojny przez Szwecję było naturalną konsekwencją wypowiedzenia wojny Anglii i próby zachowania równowagi sił.
Generalnie ta gra polega na walkach przeciwko innym graczom więc wrzucamy na luz i się bawimy! Kto komu co wypowiedział w moim odczuciu wynika wyłącznie z sytuacji w grze o czym napisałem wyżej.
Kilka przemyśleń co do krajów:
Maroko i Anglia - świetna pozycja obronna, łatwość likwidacji każdego desantu ale też i bardzo ograniczone możliwości manewru i ekspansji i długie czasy podróży poza kraj (ze względu na ładunek/rozładunek - pływanie)
Szwecja - dobre położenie startowe, łatwa obrona, masa cennego drewna ale też mało opcji do ekspansji
Niemcy, Austria, Francja - super pozycje do ekspansji i manewrów ale też najwięcej wrogów, konieczne poszukiwanie przyjaciół wśród sąsiadów
Hiszpania - chyba jedna z lepszych pozycji do gry, jedyny groźny wróg to Francja, bo Maroko nie ma łatwo zrobić im inwazję
Turcja - podobna sytuacja do Hiszpanii, może nawet jeszcze bardziej komfortowa, bo realnie zagraża tylko Austria
Rosja - duży komfort obrony ale kara w postaci bardzo długich czasów wędrówek po kraju, w zasadzie Rosja/Szwecja to naturalny status quo więc ma świetną pozycję do walki przeciwko Niemcom i Austrii
Włochy - bardzo ograniczona ekspansja za to łatwa obrona. Włoch musi poszukać sojuszu inaczej sam nie bardzo ma możliwość ekspansji
Na razie grałem Maroko, Anglią i Turcją. M&A - obydwoma gra się według mnie trudno, bo ja wolę grę ofensywną, a szczególnie Anglia zmusza jednak do defensywy ale dla kogoś kto tak lubi grać to pewnie idealne kraje. Turcją grało mi się bardzo łatwo tym bardziej, że w mojej grze miałem sojusz z Rosją i razem prowadziliśmy atak na Niemców i Austrię.
@Tylio
Mam na koncie ledwo 4 gry ale widzę, że forty nie muszą ginąć w każdym ataku, są ataki które nie powodują obniżenia poziomu fortu. Mnie trudno powiedzieć czy straciłbyś 10000 więcej czy 30000. Do tego dochodzą też spadki morale, a z tego co widzę od ostatniej mojej gry to morale jeszcze zyskało na znaczeniu. No ale to tak można dyskutować po fakcie. Okaże się jak wejdziesz na kolejną fortecę :P
Generalnie mam taką prośbę do wszystkich, dyskutujmy nad grą i nad tym co tam się dzieje i dajmy sobie spokój z emocjami przeciwko sobie. Dla mnie w tej grze nia ma ludzi, są kraje i ja się emocjonuje aktualnie walką z Niemcami, masakrą Włosko-Marokańsko-Austryjacko-Francuską, a nie walką z CATem, Doomem czy innymi ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej