Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Polacy w Eve (Jezzuuu, który to już raz?) (było: Odp: AAA pod ostrzałem).

<< < (14/18) > >>

Kareem:

--- Cytat: Albi w Listopad 30, 2010, 13:13:10 ---Nie rozumiem o co Ci chodzi, mamy mnóstwo zupełnie udanych polskich korporacji w każdej właściwie "branży".

Mamy całkiem niezły sojusz terytorialny C0ven.
Mamy całkiem niezłą bandę hardcor pew-pewer w postaci BUFU+PBN.
Mamy całkiem niezłą korporację piracką w postaci Voodoo.
W FW nie wiem jak radzą sobie Bloody Amarrs ale jest tam Azbuga więc pewnie też jest fajnie.
Mamy jedną z najlepszych i najstarszych (w sumie jedną z nielicznych które w ogóle się trzymają) akademii dla młodych graczy, Unseen Academy.
Mamy kilka korporacji dla graczy z luźnym podejściem, np moje CBC, i one też sobie radzą.

Jesteśmy ogólnie wszechzajebiści. Nie wiem gdzie jest jakiś problem organizacyjny czy jakikolwiek inny.

--- Koniec cytatu ---

jerzoo chyba chodzi właśnie o to, że to wszystko nie jest w kupie i nie ownuje Eve.

Xarthias:

--- Cytuj ---chodzi właśnie o to, że to wszystko nie jest w kupie i ownuje Eve.
--- Koniec cytatu ---
Ale po co?
Idąc dalej - dlaczego wszyscy Rosjanie się nie zjednoczą, Amerykanie, Holendrzy, Włosi, Niemcy, etc.?
Czemu nie zrobić mistrzostw świata w Eve, które państwo jest najlepsze?
Czemu nie ma regionów pt. Rosja, Polska, Usa...
Itp., itd., etc..
Pweese....

Ellaine:
Myślę że z podobnych powodów, dla których nie ma klubów fortepianowo-narciarskich które wspólnie chodzą na mecze piłkarskie a wieczorami razem rozwiązują sudoku na czas.

Xeovar:

--- Cytat: Albi w Listopad 30, 2010, 13:48:15 ---Myślę że z podobnych powodów, dla których nie ma klubów fortepianowo-narciarskich które wspólnie chodzą na mecze piłkarskie a wieczorami razem rozwiązują sudoku na czas.

--- Koniec cytatu ---

QFT. Dodać można tyle, że o ile w poscie Jerza jest dużo prawdy, to nie są jedyne (a może nawet nie najważniejsze) powody że się nie udaje.
Zasadniczo budowa jakiejkolwiek organizacji (pomijając cele, wizje, misje) sprowadza się do pozyskania masy krytycznej "szefostwa" (dyrektórów, liderów, oficerów, jak zwał). Musisz mieć n osób które nie tylko będą pier$%^&ić ale jeszcze same z siebie się wezmą, zorganizują, zaproszą, zachęcą i pogonią resztę a potem jeszcze poprowadzą od a do z. W EVE nazywają się oni FC i czasem logistycy :)
Tych ludzi zawsze potrzeba i mogę się założyć że 95%+ failcascadów organizacji w EVE wzięło się z tego, że tych ludzi w pewnym momencie brakło. Są oni bardzo rzadcy, do tego się wykruszają (jak każdy) więc ciężko utrzymywać wspomnianą masę krytyczną.
Jak było mówione organizacje międzynarodowe mają nieco lepiej przez różnorodoność, IMO jest też trochę łatwiej zbudować ten rdzeń organizacji gdyż wśród Polaków trudniej o przywódców - ale to moim zdaniem niewielkie różnice. W zamian za brak międzynarodowości masz plusy (i minusy) organizacji dużo bardziej jednorodnej kulturowo. Plusy - np. trudniej szpiega wkrećić, poczucie "wspólnoty narodowej", specyfika kraju zamieszkania i narodowości, pewne wspólne memy, łatwość defniowania "swój-obcy" itp itd. Minusy - większość z tego co pisał Jerzoo, "polskie piekiełko" i wiele innych przywar narodowych :)

Odpowiadając na inne rzeczy które tu były wspomniane, to:
1) Nie ma sensu próbować łączyć w jedno organizacji które mają inne cele - w pewnym momencie cele C0ven i PBN się rozeszły i dopóki są rozbieżne dyskusje łączeniu się nie mają sensu - to dotyczy wszystkich wspomnianych organizacji polskich. A także tłumaczy dlaczego jest wiele ruskich, amerykańskich, niemieckich sojuszy/korpów które nie łączą się razem.
2) C0ven wielokrotnie był na skraju przepaści, bardzo trudne jest utrzymanie zespołu aktywnych dyrektorów, zwłaszcza w sytuacji gdy organizacja jest dość stara, a do tego właściwie "wygrała EVE" na tyle na ile jest to możliwe dla stricte polskiego sojuszu (utrzymanie sova to chu%$#owy cel, więcej sova przy dzisiejszych cenach i braku wielkiego bloba którego z samych Polaków nie da się zbudować - jeszcze bardziej, więc hmmmmm...). Na całe szczęście do tej pory udawało nam się uniknąć tragedii albo dzięki powrotom starych sprawdzonych dyrektorów albo dzięki pojawieniu się nowych wschodzących gwiazd, chętnych coś zrobić. I robimy co możemy żeby tak nadal było :) a cele staramy się narzucać sobie innego typu niż sov - choć nie da się ukryć że posiadanie sova pozostaje głównym celem strategicznym - który musi być uzupełniany na bieżąco przez cele taktyczne które są bardziej przydatne w codziennym lataniu.

amra:


--- Cytat: yalien w Listopad 30, 2010, 13:26:28 ---- Polak, zrobi 1 meeting na początku. Na gębę wsio ustali i zrobi notatkę zawierającą się w 2 zdaniach. Na montażu zrobi wszystko sam. Odkryje nowe teorie na bieżąco, pospina graty sznurkami i spinaczami. Będzie działało ...

--- Koniec cytatu ---
Pozwole sobie cos dodac z doswiadczenia ;):
A potem dowie sie ze wlasciwie to nie bylo potrzebne, ale on nie moze siedziec przeciez bez przydzielonego zadania. Jego boss nie nadaza z wymyslaniem, on tez inne problemy niz tylko myslec co ma zrobic ten Polak. :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej