Eve Online > Dyskusje ogólne

Handel ISKami - dyskusja

<< < (13/25) > >>

Boberio:
Naprawde, jestem pod wrazeniem. Na podstawie tego co tu napisaliscie mozna stworzyc dobra prace z socjologii. Z niektorych tak zwana  "polska mentalnosc" wylazi  kazdym otworem ciala. "Misiukowi znowu obrodzilo. Boze, niech mu powyzdychaja wszystkie krowy."  Co za roznica kto na tym zarobi? Poki CCP to nie przeszkadza nie ma co sie wtracac.
Jeden farmuje ISKI , drugi sprzedaje bulki w sklepie na rogu. To co zrobia z zarobkiem to juz ich sprawa.

Przypuscmy , ze siedze na beltach caly dzien i zarobie 100 m ISK. W tym samym czasie ktos stoi na zimnie i rozdaje ulotki a za skonczona prace dostaje rownowartosc 100mln ISK ale w zlotowkach. Obaj wieczorem chcemy polatac i pobawic sie w PvP. Dlaczego tylko  ja mam  miec taka mozliwosc? W koncu obaj poswiecilismy swoj czas.  Pod przykrywka zle rozumianej moralnosci staracie sie sciagnac ludzi do swojego poziomu. Jesli naprawde tak to Wam przeszkadza to ladujcie SP w mining i zapraszam na allegro/ebay.

Ps. Jestem przeciwny handlowi postaciami. Ale na milosc boska nie wkladajcie go do jednego worka razem z handlem TC , ISKami , itemami. To zupelnie inna para kaloszy. Nawet jak kupie 999999999 miliardow trylionow bilionow ISKow to i tak nie wsiade w tytana.  Kasa to nie wszystko.



LordJohny:

--- Cytuj ---*ciach* *ciach* *ciach* *ciach* *ciach* *ciach**ciach**ciach*
Proszę bez wycieczek osobistych — Soth

--- Koniec cytatu ---

imo szkoda czasu na takie drobiazgowe moderowanie, lepiej caly post wyrzucić bo sie zniechecisz po 2-3 kolejnych odpowiedziach

+1

;) Post ma wartość merytoryczną, szkoda go wyrzucać — Soth

rafaello:

--- Cytat: ArchenTheGreat w Grudzień 16, 2007, 20:29:38 ---Różni się. Nie bardzo da się uprawiać PVP i robić misji jednocześnie. Czyli przełączenie się w tryb zarabiania pieniędzy automatycznie eliminuje Cię z floty. Kupowanie ISKów nie ma tej wady.

--- Koniec cytatu ---

tak dlugo jak nie powstanie korp albo aliance ktory nie kupi 10 000 bilionow i nie wypowie twojej korporacji/aliancowi wojny
rzecz w tym ze w mojej opinii - tak dlugo jak ów handel trzyma sie w ryzach i sa to niewielkie sumy jest ok - bo wdupiles 5 shipow i nagle sie zorientowales ze jest be bo jestes goly - kupujesz sobie 200-300m i funkcjonujesz dalej
czy kupujesz sobie 450 m isk i kupujesz se za to tc-ka bo tak taniej
taka forma handlu iskami przezemnie przechodzi
w momencie gdy handel iskami przekracza biliony - uprawiany jest przez 20-30 spietych makrem kont tylko w celu farmienia iskow w dowolny sposob  i sprzedawanie ich w duzych ilosciach do jednego zrodla smierdzi z wielu powodow
po pierwsze daje nagłą przewage jakiejs opcji , po drugie zapycha serwer, po trzecie farmienie zazwyczaj powoduje ze norlany gracz ma ograniczony dostep do pozzyskania kasy z takiego zrodla > koniec koncow moze doprowadzic to do sytuacji w ktorej bedzi emusial wesprzec sie kupnem iskow bo farmer mu blokuje co by bylo juz totalna paranoja - ale niestety znam takie przypadki....

generalnie chyba bardziej chodzi tu o inwazyjnosc handlu a nie o sam handel...

pozatym jedna ze stron medalu jest zdaje sie ksiegowosc...
wyobrazcie sobie ze jakis urzad panstwowy mogby dojsc do wniosku ze iski sa wartoscia przeliczalna na real kase... i postaanowil dobrac sie do tego podatkowo.... malo tego po chwili by doszedl do wniosku ze ccp ma maszyke do pieniedzy ktora moze "wplywac" na dajmy na to inflacje ;) bo maja maszyne drukujaca kase...
i w kazdym momencie w ciagu dnia moga spowodowac spadek badz wzrost wartosci iska - ktory jest przeliczalny n  prawdziwa gotowke...
 :police: :knuppel2:
wiem wiem
zapedzam sie - ale hipotetycznie .... 

Wilk:
Hipotezy jak najbardziej realne, ale nie w przypadku EvE. Przecież już teraz zastanawiają się jak dobrać się do Second Life, bo przez tą gierkę (czy co tam to jest) przechodzą miliony $.

W EvE to nie ta skala, więc za EvE raczej się nie zabiorą.

misao:
w USA jest juz projekt ustawy majacej opodat kowac kase w online grach.....

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej