Eve Online > Dyskusje ogólne

Zycie w EVE - spostrzeżenia z wyprawy do końca świata gry

<< < (9/13) > >>

Doom:

--- Cytuj ---jak widzę  idea freelancera  pozostaje dla  poniektórych  niezrozumiała , cały czas myślicie korporacjami  .
--- Koniec cytatu ---
Ekhem...
Ale zdajesz sobie sprwę że taka jest idea MMO i w Eve problem jest nie z tymi co są w korporacjach tylko właśnie z tymi co wszystko robią "solo" (czytaj one man army w postaci alta i kilkunastu altów? )

SokoleOko:

--- Cytat: Krogulec w Luty 05, 2013, 23:48:57 ---jak widzę  idea freelancera  pozostaje dla  poniektórych  niezrozumiała , cały czas myślicie korporacjami  .  zrobię to za was  i zapytam  dyplomatów   z 3 rożnych aliansów/korpow   czy dostane dostęp do ich stacji  w  -0.4 do -0.7    , spodziewam sie odpowiedzi ze  powinienem przystąpić do jakiej korporacji w aliansie , a freelancer to osobnik niezależny  - solista

może zaryzykuje lot z towarem do  stacji  w -0.4  (jak zezwolą na dokowanie ) 
   

--- Koniec cytatu ---

A jak u Ciebie ze zrozumieniem, że MMO to gry zespołowe?

Solo to możesz latać na PvP jak masz skille i umiejętności. Freelancerka nie działa w Eve. Albo Cię wyśmieją, albo zescamują.

Theronth:

Dux:
Jak zapytasz Goonów, czy Cię do swoich stacji wpuszczą z wypakowanymi po brzegi JFami, to zapewne odpowiedź będzie brzmiała, że TAK :P

Lt Rook:
Dajcie chłopakowi spokój :P
chce się freelancować na markecie jego wola,
podpowiedź: jak cię do stacji nie wpuszczą możesz obwoźny kramik otworzyć i sprzedawać prosto z indyka, na pewno się wielu chętnych klientów znajdzie, mi np. wczoraj zabrakło nanite rep. pasty, jak się PVP freelancowałem, w ac tornadzie po środku dronkowa, taki obwoźny sprzedawca w indorku był by bezcenny!!!!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej