Śmietnisko > Flamewar
Sokole vs reszta galaktyki - było [Odp: TNQ - Inne]
R4kez:
--- Cytat: Lt Rook w Maj 28, 2012, 14:03:57 ---Pozwól że zacytuję już chyba klasyka:
Jak Sokole, osoba której żyłka pęka dopiero jak ktoś coś naprawdę spierdoli, przy Tobie tak szybko skapitulował, to wiń sam siebie.
A Ty taki delikatny jesteś, to powodzenia życzę w dalszej drodze życia, w Eve.
Bo "ubliżanie" mniej doświadczonym pilotom i "nagany" za wtopy, to jest pikuś przy tym co możesz zastać gdzie kiedyś pójdziesz do korpa który ma naprawdę jakieś standardy, a jedyny taki korp z silnymi powiązaniami do PL community to był korp Sokoła, bynajmniej tak mi się wydawało.
Bez urazy dla reszty pl community :P
--- Koniec cytatu ---
Chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem albo nie czytałeś całego wątku, ewentualnie nie rozróżniasz mnie od Kalypso.
Standardem w korpie Sokola było wysłuchiwanie jego żali i czytanie zjebanych dyrektorski corp maili
RobekPL:
--- Cytat: Lt Rook w Maj 28, 2012, 14:03:57 ---i "nagany" za wtopy, to jest pikuś przy tym co możesz zastać gdzie kiedyś pójdziesz do korpa który ma naprawdę jakieś standardy, a jedyny taki korp z silnymi powiązaniami do PL community to był korp Sokoła, bynajmniej tak mi się wydawało.
Bez urazy dla reszty pl community :P
--- Koniec cytatu ---
Tak czytam i czytam i sie zastanawiam o co ten halas...SokoleOko, nie znam osobiscie, nawet na lokalu go nie widzialem, pare razy zamienilem z nim slowo na polishu. Drugiego osobnika nie znam wogole.
Ale nie o tym chcialbym, chcialbym o "standardach". Nie mam jakiejs bogatej histoi w Eve, gram dopiero poltora roku, nie bylem tez w jakiejs oszalamiajacej liczbie korporacji. Ale moim zdaniem wlasnie te "standardy" wyrozniaja korpy od siebie. Jedni z gory zakladaja ze lataja na luzno, przy piwku i milej pogawedce na TS, inni wymagaja trzymania sie mniej lub bardziej surowszych zasad.
Aplikacja do danego korpa moim zdaniem rowna sie z zaakceptowaniem zasad tam panujacych, no bo przeciez nikt nikogo pod pistoletem nie rekrutuje.
Co do surowosci zasad w korpie...to pare przykladow z mojego podworka...zbyt blisko tytana na bridge, pierwszy raz ostrzezenie, drugi raz wypad z floty, nagminnie, wypad z korpa. Za brak alignu i podczas odwarpowania spod gejta i pozniej brak w fleet warpie podobnie....i naprawde, nie slyszalem zeby sie to komus nie podobalo.
Kazdy popelnia bledy, wazne zeby ich nie powtarzac.
Isengrim:
R4kez slyszałem o takim korpie, w ktorym nikt nie wysyla zjebanych dyrektorskich corpmaili. Aliastra sie nazywa. czy jakos tak. Mozesz tez sprobowac w Deep Core Mining.
SokoleOko:
--- Cytat: R4kez w Maj 28, 2012, 14:15:03 ---Standardem w korpie Sokola było wysłuchiwanie jego żali i czytanie zjebanych dyrektorski corp maili
--- Koniec cytatu ---
R4kez, krótka piłka: pokaż logi albo GTFO. Cokolwiek, gdzie komuś ubliżam. Albo inny "zjebany mail".
Masz tę przewagę, że jestem po formacie i wszystkie moje logi "przeminęły z wiatrem".
Nitefish:
--- Cytat: RobekPL w Maj 28, 2012, 14:15:37 ---...
Co do surowosci zasad w korpie...to pare przykladow z mojego podworka...zbyt blisko tytana na bridge, pierwszy raz ostrzezenie, drugi raz wypad z floty, nagminnie, wypad z korpa. Za brak alignu i podczas odwarpowania spod gejta i pozniej brak w fleet warpie podobnie....i naprawde, nie slyszalem zeby sie to komus nie podobalo.
Kazdy popelnia bledy, wazne zeby ich nie powtarzac.
--- Koniec cytatu ---
Właśnie o to chodzi. Potem okazuje się, że 99% ludzi stara się wspólnie zrobić coś jak najlepiej, a jakiś osobnik ma to głęboko w dupie. Na luzaku przy piweczku bumpuje wesoło tytana czy zylionowy raz robi tą samą głupią rzecz (która np negatywnie wpływa na przebieg walki).
Decydując się na grę zespołową decydujesz się na to, że grasz po jednej stronie na określonych zasadach. Inaczej marnujesz czas innych kolegów z korpa którzy to rozumieją i stosują.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej