Ooo to ja nie śpię już całą noc i też mam nastrój na filozoficzne dywagacje, więc dodam coś od siebie:
Może jest tak dlatego, że nie da się właściwie całkowicie odciąć postaci w grze od prawdziwego siebie? Jednak coś decyduje o tym czy jesteśmy w grze piratami, handlowcami, minerami czy klepiemy misje i o tym jak się zachowujemy. Oczywiście, może to też wynikać z innych powodów np: nie latam na pvp bo często muszę odchodzić od kompa, albo lubię kopać bo jestem 90% czasu afk.
No, ale dajmy taki przykład, powiedzmy bitwa gangów średniej casualowego pvp, niezbyt zorganizowanego, nasi ochotnicy są w zwykłych dps shipach z których składa się większość floty, nagle okazuje się, że przeciwnik ma przewagę i logistyki zaczynają spadać, potem po kolei spadają statki podobne do statków gracza, FC daje komendę by uciekać.
No i po bitwie, gdyby wszyscy się spotkali i opowiedzieli szczerze co robili okazalo by się, że:
jeden z graczy uciekł już w momencie, gdy zaczęły padać logistyki bojąc się stracić swój statek
drugi z graczy uciekł dokładnie wtedy, kiedy FC wydał komendę
trzeci z graczy nie odwarpował w ogóle chcąc zostać heroicznym (i niezbyt mądrym) bohaterem
wtedy nie ma juz znaczenia kto ile ma czasu itp, tylko jaki element jego psychiki spowodował, w jakim momencie uciekł.
Najłatwiejszy do opisania jest trzeci przykład, ta osoba zapewne nigdy nie siądzie za sterami statku kosmicznego, samolotu bojowego itp, a nawet gdyby, prawdopodobnie nie była by tak odważna, jednak ze względu na brak konsekwencji w wirtualnym świecie urzeczywistnia tu swoje marzenia, być może walczy w ten sposób z kompleksami, urzeczywistnia wymarzony świat, stając się (w swoim mniemaniu) bohaterem.
To taki dość jaskrawy przykład, ale chyba za każdym zachowaniem stoi pewna cześć naszej psychiki, szczególnie, że w EvE mało kto próbuje odgrywać postać.
W grach takich jak papierowe, tradycyjne rpg, często wcielamy się w inne postaci zachowując się czasem zupełnie na przekór własnym wartościom i zachowaniem, czasem przeklinając wybór postaci, którą chcieliśmy odgrywać.
Zazwyczaj w grach ujawniają się te nasze gorsze strony, ale z drugiej strony to dobrze, bo oznacza to najczęściej, że w życiu je ukrywamy i dajemy im upust w grach, co jest całkowicie normalne.
Poza tym widzisz, jak rozwiążesz np. moją sprawę, czyli szpiegowanie polisz mortals, to była gra, zabijałem ich dla czystej przyjemności zabijania w długi weekend, ale poza tym, siedziałem z nimi na ts'ie mówiłem tam swoim głosem, nie swojej postaci, padały pytania dotyczące mojej osoby, nie mojej postaci, do tego nie lubiłem ich ze względu na wypowiedzi na forum, przy okazji na forum się wypowiadali o grze, więc nie wiem czy zaliczasz to jeszcze pod postać czy już pod osobę.
Ja przyznaję się bez bicia, że zrobiłem to tylko dlatego, że jestem złośliwy, chamski i chciałem sobie pozabijać słabszych graczy dla odmiany.
I nie twierdzę, że to tylko moja postać potrafi być zlośliwa i chamska.
Przyznam, że calkowite łączenie moralności z EvE i reala jest błędne, ale całkowite ich odcięcie też nie jest prawdziwe.
W ogóle to mogłem uważać na zajęciach z socjologii i etyki, może bym napisał coś sensowniejszego niż własne przemyślenia