Eve Online > Dyskusje ogólne
O co walczyc w EVE?
sc0rp:
--- Cytat: SokoleOko w Marzec 22, 2011, 13:45:39 ---2) Cynabal nie nadaje się do PvE i używanie go do tego przypomina oranie pola przy użyciu Ferrari.
--- Koniec cytatu ---
hmm no wiec wedlug tych kryteriow zwazywszy na to ze cymbal soluje 8/10 guristasowe to raven, drejk i pewnie wiele innych popularnych raciarek nie nadaje sie do pve.
Tloluvin:
--- Cytat: Ptysiu w Marzec 22, 2011, 13:08:51 ---1) Emocje - Obojętnie jak trudna anomalia, plex, czy inkursja, PVE w EVE nie potrafi wywołać takich emocji, co słowa "Warp drive active" w momencie dolatywania do zlokalizowanego celu na pasku, czy gdziekolwiek indziej. Kości zostały rzucone i wygra lepiej przygotowany. Nie słyszałem nigdy stwierdzenia, że ktoś poczuł "PVE shakes" ;D.
--- Koniec cytatu ---
Cel zlokalizowany na pasku to albo koparka, albo ktos bijacy raty, czyli z definicji nie przygotowany do walki z innym graczem. Dla mnie to tak jakby Golota poszedl do przedszkola nakopac dzieciakom bo lubi walczyc.
Wiem, ze jestem kerbirem, ale dla mnie walka z kims kto praktycznie nie ma szans na wygranie jej to nie sa emocje. Albo inaczej. Dla mnie emocje z polowania sa wtedy gdy poluje sie na cos co moze zapolowac na Ciebie, a tego w polowaniu na koparki/indyki czy raterow nie czuje.
Poza tym jezeli chodzi o emocje to czy nie byloby lepiej zamiast latac iles tam jumpow umowic sie z kumplami w jakims pustym systemie w 0.0 (albo wogle na sisi) i naparzac sie do woli?
Poza tym emocje to efekt uboczny. A gdzie sens?
--- Cytat: Ptysiu w Marzec 22, 2011, 13:08:51 ---2) Killboard - Ach, ta duma rozpierająca pierś po zerknięciu na dokonania zeszłego roama. ;)
--- Koniec cytatu ---
Jakby tak zrobic pare altow i ubic je gdzies gdzie nikt nie bedzie przeszkadzal to dopiero by bylo wpisy na KB :D
--- Cytat: Ptysiu w Marzec 22, 2011, 13:08:51 ---3) Loot - Tu miejsca celem dokładnych wyjaśnień wypada ustąpić panom z Vooduu, czy też tym, którzy tłuką indyki w high-secu dla kasiorki.
--- Koniec cytatu ---
Znaczy pvp jest sposobem zarabiania pieniedzy czyli kerbirki? :O
Przyznaje ze tu mnie z leksza zaskoczyles
--- Cytat: Ptysiu w Marzec 22, 2011, 13:08:51 ---4) Prestiż - Czy to wymaga tłumaczenia? :) "Ich było 100 nas 20, a to my lootowaliśmy pole".
--- Koniec cytatu ---
Jakby taki Golota powiedzial Ci ze pokonal setke przedszkolakow to tez bys twierdzil, ze od tego urosl jego prestiz?
--- Cytat: Ptysiu w Marzec 22, 2011, 13:08:51 ---5) Griefing - Kolekcjonowanie hate-maili to też hobby. Łzy jednego to uśmiech drugiego. Nic nie daje tyle radości, co czyjeś nieszczęście. Itp. Itd.
--- Koniec cytatu ---
Czyli znow wracamy do tego, ze jedynym celem pvp jest zepsucie komus humoru i pvp jako takie nie ma sensu?
--- Cytat: Larving w Marzec 22, 2011, 13:13:11 ---To dokładnie kwestia tego kto jaką grę lubi. Pytać po co się walczy pvp w eve to jak pytać po co się strzela w call of duty. Niektórzy po prostu lubią walkę z innymi graczami, inni wolą gry w stylu simsów. Mnie jedynie może trochę dziwić to, że ludzi bawi pve w eve bo w porównaniu z innymi grami jest po prostu nędzne. Oczywiście widać innym to pasuje więc nie mi decydować co jest złe co nie, mogę jedynie swoje zdanie wyrazić.
--- Koniec cytatu ---
Przyklad z COD jest imo troche netrafiony. No ale skoro juz dales ten tytul na tapete to pytanie.
Czemu ludzie lubiacy pvp lataja godzinami po pustych systemach zamiast zrobic sobie gdzies ustawke, czy nawet pojsc na sisi postrzelac do siebie wzajemnie tak jak ma to miejsce w COD?
--- Cytat: Larving w Marzec 22, 2011, 13:13:11 ---Co do samego pvp wymiernych korzyści w grze niestety nie daje za bardzo. Mi daje głównie zastrzyk adrenaliny. Problem też leży w tym, że ccp nie za bardzo radzi sobie z 0.0. Zera miały być niebezpiecznym terenem o który trzeba walczyć o możliwość życia tam. Niestety teraz to blob-city, gdzie małych przeciwników najprościej przeczekać an posach/stacjach (patrz zakaz w Raiden. walki z roamującymi gangami w detorid), a jak dochodzi już do walki o sova to lag zabija całą przyjemność z gry.
--- Koniec cytatu ---
Stwierdzenie, ze pvp nie daje w grze korzysci imo jest stwierdzeniem, ze w EVE pvp nie ma sensu i istnieje wlasciwie tylko po to zeby ludzie mieli jakies urozmaicenie w grze
--- Cytat: Kareem w Marzec 22, 2011, 13:19:43 ---A w pvp to element rywalizacji. Jedni grają w piłkę, inni w szachy, a jeszcze inni w Eve Online. Ważne aby być lepszym od innych.
--- Koniec cytatu ---
Element rywalizacji, a co za tym mozliwosc bycia lepszym od innych masz tez w pve (ile ratow ubijesz na godzine/ile zarobisz na tika), w handlu, gornictwie, produkcji, scumie i pewnie jeszcze w masie rzeczy ktore nie przychodza mi do glowy.
Poza tym tam przynajmniej obiektywnie mozna stwierdzic kto faktycznie jest w danej rzeczy lepszy.
--- Cytat: Kareem w Marzec 22, 2011, 13:19:43 ---Ja na przykład jako element krzywdzenia innych odkryłem ostatnio fajną zabawę. Lecę ninja na misję zamiast salvageować kradnę unikalne itemy misyjne. Potem trashuje albo ransomuje. Smack na localu bezcenny. Za wszystko inne zapłacisz iskami w Jita. 8)
--- Koniec cytatu ---
Ja rozumiem to tak
PVP jest do bani i bez sensu wiec zeby sie nie denerwowac, zmniejszyc poziom frustracji i miec chociaz odrobine radochy napsuje komus krwi kradnac mu itemki
--- Cytat: Nitefish w Marzec 22, 2011, 13:23:50 ---Mnie zastanawia tylko jedna sprawa - czemu kerbiry (większość) uparcie twierdzą, że pvp w eve jest bez sensu. Niestety nie chce być inaczej ale to wieczne wojny i potyczki są motorem napędowym do wszystkiego w Eve.
--- Koniec cytatu ---
W takim razie prosze oswiec jednego kerbira (mnie) i powiedz jakis jest sens pvp w EVE
--- Cytat: Nitefish w Marzec 22, 2011, 13:23:50 ---Bez strat nie było by sensu ani nic wydobywać ani produkować.
--- Koniec cytatu ---
Prawda. Tylko co to ma wspolnego z sensownoscia pvp?
--- Cytat: Nitefish w Marzec 22, 2011, 13:23:50 ---Małe pvp jest rzadkie bo ludziom żal dupsko ściska jak maja się z kimś poklepać z opcją na wtopę, znacznie bezpiecznie jest nie wylatywać lub zebrać dla pewności 3 razy większą ekipę i wtedy polecieć w glorii i chwale.
--- Koniec cytatu ---
Nie zal dupe sciska tylko nie ma powodu zeby leciec walczyc, bo polecenie po to by dac sie zestrzelic komus kto ma przewage w sprzecie i umiejetnosciach, albo jak wolisz by dac troche radosci z gry komus kto gra tylko po to by innym psuc rozrywke imo powodem do walki nie jest.
Tak BTW rozumiem, ze wg Ciebie pvp ma sens tylko wtedy gdy ma sie przewage gwarantujaca zwyciestwo i jezeli np ktos stara sie zniwelowac Twoja przewage w sprzecie i dosciwadczeniu poprzez zebranie wiekszej ilosci ludzi to juz zle?
--- Cytat: Nitefish w Marzec 22, 2011, 13:23:50 ---To dość dziwne, ponieważ rasowy kerbir powinien mieć kasy jak lodu, więc strata statku to dla niego to co innego niż strata statku dla pvp'era, który większość czasu spędza na czymś innym niż zarabianie isków.
--- Koniec cytatu ---
Rasowy kerbir nie ma kasy i jej miec nie moze, bo kazdego zarobionego iska inwestuje.
Przypominaja mi sie tez posty Albiego o tym, ze gdyby przecietny kerbir robil tyle kerbirogodzin co przecietny pvper na swoich altach to musialby zaczac latac na pvp bo nie wiedzialby co zrobic z kasa ;)
--- Cytat: Nitefish w Marzec 22, 2011, 13:23:50 ---Sens PVP w Eve w skali kilku czy kilkunasto osobowej jest oczywisty - tu bardzo wiele zależy od Ciebie a nie od masy, która się toczy jak walec.
--- Koniec cytatu ---
Przy takiej argumentacji sens wszystkie innego jest jeszcze wiekszy, zwlaszcza jezeli to cos robione jest w pojedynke, bo wtedy nie bardzo wiele a wszystko zalezy ode mnie.
Poza tym dalej to sprowadza sie do tego, ze w EVE jedyny cel pvp to zepsucie komus zabawy, czyli jak dla mnie sensu nie ma
Larving:
Widzę, że negujesz pvp i nie da się ciebie do niego przekonać. To teraz przekonaj nas co jest sensownego w kerbirzeniu bo rozumiem, że musi być dużo bardziej sensowne od pvp.
SokoleOko:
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Cel zlokalizowany na pasku to albo koparka, albo ktos bijacy raty, czyli z definicji nie przygotowany do walki z innym graczem. Dla mnie to tak jakby Golota poszedl do przedszkola nakopac dzieciakom bo lubi walczyc.
Wiem, ze jestem kerbirem, ale dla mnie walka z kims kto praktycznie nie ma szans na wygranie jej to nie sa emocje. Albo inaczej. Dla mnie emocje z polowania sa wtedy gdy poluje sie na cos co moze zapolowac na Ciebie, a tego w polowaniu na koparki/indyki czy raterow nie czuje.
Poza tym jezeli chodzi o emocje to czy nie byloby lepiej zamiast latac iles tam jumpow umowic sie z kumplami w jakims pustym systemie w 0.0 (albo wogle na sisi) i naparzac sie do woli?
Poza tym emocje to efekt uboczny. A gdzie sens?
--- Koniec cytatu ---
Uczepiłeś się przykładu - gwarantuję Ci, że większe emocje budzi rozkaz FC, który każde wskakiwać na 2-3 razy większy gang niż polowanie na koparki na pasku. To jest właśnie najlepszy moment w Eve - "jump, hold cloak........ primary is.........".
I odpowiadając wprost - emocje są celem. No bo co innego.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Jakby tak zrobic pare altow i ubic je gdzies gdzie nikt nie bedzie przeszkadzal to dopiero by bylo wpisy na KB :D
--- Koniec cytatu ---
Proszę Cię... to nie to samo. Ktoś na SHC napisał celnie, że killboard pomaga lepiej pamiętać emocje związane z walką.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Znaczy pvp jest sposobem zarabiania pieniedzy czyli kerbirki? :O
Przyznaje ze tu mnie z leksza zaskoczyles
--- Koniec cytatu ---
Biorąc pod uwagę ile się wdupia na PvP miło czasem trochę tej kasy odzyskać. Chociaż ja nigdy lootem nie zaprzątam sobie głowy. Wolę też mieć killmail niż nawet najwyższy ransom.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Jakby taki Golota powiedzial Ci ze pokonal setke przedszkolakow to tez bys twierdzil, ze od tego urosl jego prestiz?
--- Koniec cytatu ---
Nie jestem pewien czy dałby radę, gdyby te przedszkolaki naprawdę chciały go zabić... a właśnie to byłoby celną metaforą.
Kupa chłopów z cepami spokojnie zatłucze mistrza karate.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Czemu ludzie lubiacy pvp lataja godzinami po pustych systemach zamiast zrobic sobie gdzies ustawke, czy nawet pojsc na sisi postrzelac do siebie wzajemnie tak jak ma to miejsce w COD?
--- Koniec cytatu ---
Bo - w odróżnieniu od CoD - tu PvP jest ciekawsze, gdyż oprócz walki dochodzi całe bogactwo funu związanego z aktywnym szukaniem walki, a potem manewrowaniem w celu zajęcia najlepszej pozycji. W Eve masz wszystko razem - strategię, taktykę i indywidualną umiejętność.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Nie zal dupe sciska tylko nie ma powodu zeby leciec walczyc, bo polecenie po to by dac sie zestrzelic komus kto ma przewage w sprzecie i umiejetnosciach, albo jak wolisz by dac troche radosci z gry komus kto gra tylko po to by innym psuc rozrywke imo powodem do walki nie jest.
--- Koniec cytatu ---
I tu kłania się kerbiryzm. "Nic nie da się zrobić, więc łeb nisko". Kombinuj, wymyśl coś, żeby uzyskać przewagę i wygrać! Pokaż chęć rywalizacji, a nie zachowuj się jak owca, która widzi wilka w lesie. W Eve granica między myśliwym i zwierzyną jest bardzo płynna.
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Tak BTW rozumiem, ze wg Ciebie pvp ma sens tylko wtedy gdy ma sie przewage gwarantujaca zwyciestwo i jezeli np ktos stara sie zniwelowac Twoja przewage w sprzecie i dosciwadczeniu poprzez zebranie wiekszej ilosci ludzi to juz zle?
--- Koniec cytatu ---
Źle to zrozumiałeś - im większe wyzwanie, tym zwycięstwo lepiej smakuje. Tyle, że o ile da się walczyć przy 2-3 krotnej przewadze przeciwnika, o tyle czasem jest to już taki blob, że żadna strona nie ma z tego funu... i to jest głupie (ale jakże charakterystyczne dla NC)
--- Cytat: Tloluvin w Marzec 22, 2011, 13:56:58 ---Rasowy kerbir nie ma kasy i jej miec nie moze, bo kazdego zarobionego iska inwestuje.
Przypominaja mi sie tez posty Albiego o tym, ze gdyby przecietny kerbir robil tyle kerbirogodzin co przecietny pvper na swoich altach to musialby zaczac latac na pvp bo nie wiedzialby co zrobic z kasa ;)
--- Koniec cytatu ---
W co ten kerbir inwestuje? Tylko nie mów mi, że w kolejne raciarki, bo zdechnięcie od NPC to szczyt obciachu dla mnie.
Albi ma sto procent racji tutaj.
Nitefish:
@Tloluvin - no właśnie problemem jest to, że nie rozumiesz.
Bez strat w sprzęcie, a tym samym surowcach nie ma sensu wydobycie, produkcja, bo nie będzie zbytu.
Dokładnie żal dupę ściska bo nie każdy od razu urodził się bogiem wojny. Każdy z nas wdupia statki na prawo i lewo ucząc się. Ty chcesz inaczej, chcesz od razu nie wdupiać albo najlepiej, żeby ci co mają lepsze umiejętności powalczyli dajmy na to w Waszej przewadze 3:1.
Walka z przewagą wroga ma sens do pewnego momentu, potem już można dać sobie siana. Zgodnie z Twoim rozumowaniem na np naszego 1 drejka powinny przypadać 3 Wasze więc gdzie tu jest sens walki? Musielibyście chyba nie strzelać, żeby jakkolwiek dało się coś zrobić.
"Przy takiej argumentacji sens wszystkie innego jest jeszcze wiekszy, zwlaszcza jezeli to cos robione jest w pojedynke, bo wtedy nie bardzo wiele a wszystko zalezy ode mnie."
Widzisz, już zaczynasz łapać. Solo jest chyba najbardziej miodne bo wymaga największego skilla od gracza, najłatwiej jest wtopić, a przyjemność z wygranej walki jest największa. Rzecz jasna nie mówię tu o solo typu vagas vs. omen 15 dniowej postaci.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej