Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Polacy w Eve (Jezzuuu, który to już raz?) (było: Odp: AAA pod ostrzałem).

<< < (12/18) > >>

Doom:
[admin] /me bierze wełniaka za runo na karku i wrzuca do odpowiedniej klatki [/admin]

akira akawa:
Hehhe dzieki :P

jerzoo:
Yo!

Ja tam sie na polityce w EVE znam jak zyd na katechizmie... ale jesli idzie o nacje nasza piekna to pozwole sobie zauwazyc:
1) nie potrafimy wydajnie i w miare sensownie ze soba wspolpracowac
2) tzw. ksiezniczki to jeszcze pies drapal... gorsi sa imba pro uber etc playerzy co to ***** rozumy pozjadali i sie znaja na grze lepiej niz ci co to ja zrobili :D
3) nie ma takiej sily, zeby ludzie przestali byc zazdrosni o to co ktos ma/umie etc... w naszym przypadku jest to wrecz katastrofalnie podniesione do cholera wie jakiej potegi
4) nie ma zasady, ktora Polak by uszanowal i nie zlamal lub nie probowal obejsc... uwierzcie mi, nie ma takiej zasady... taka nasza cecha - kombinowac ile sie da
5) do powyzszego - i wlasnie przez to nie da sie sklecic sensownego polskiego korpa/gildii/klanu na skale masowa
6) my nikomu nie ufamy, nikomu. kropka. Wybrani przez nas szczesliwcy (w liczbie maks 1k6) moga liczyc na nas. Reszta to psy/kerbiry/nooby albo inne talatajstwo, ktore chce naduzyc naszego zaufania
7) narzekanie... ja pierdziu szlag mnie trafia jak ludzie narzekaja zamiast sie wziac do roboty... tez nie mam w zyciu lekko, ale nie narzekam bo to strasznie wkurwia innych... (oceniam po sobie, wiec sie nie przypierdalac)
8) zazwyczaj jak cos juz epickiego dokonamy, to nie dlatego, ze jestesmy w tym dobrzy... tylko dlatego, zeby IM pokazac, ze umiemy, potrafimy etc
9) caly swiat sklada sie z JA vs ONI, owych onych jest sporo i nawet mieszkaja za sciana wiec co tu o grze mmo mowic...
10) ale mimo to Polska jeszcze nie zginela :D

Slowko wyjasnienia:
Prowadzilem kilka klanow/gildii w roznych grach mmo. Moze w EVE jestem noobem/kerbirem czy jak tam chcecie mnie nazwac, ale na ludziach sie poznac zdazylem. Kazdy z osobna jest normalnie w deche, az chcesz z nim isc na piwo, ale w kupie... pozal sie boziu...
Probowalem chyba wszystkich dostepnych srodkow w prowadzeniu gildii - od demokracji do zamordyzmu i powiem Wam, ze nie ma zlotego srodka. Ot liberum veto wiecznie zywe. Kazdy ma 10 tysiecy lepszych pomyslow niz Ty, kazdy na Twoim miejscu by lepiej prowadzil gildie/klan/korpa, kazdy na Twoim miejscu bylby po prostu kurwa lepszy... Wiec jak chcecie na takim materiale zbudowac cokolwiek? Z gowna bata nie ukrecisz i tyle. Wyjatki zas tylko potwierdzaja regule.

Dobra teraz mozecie na mnie poszczekac... ale i tak karawana pojdzie dalej :P
[admin]Za tą panią lekkich obyczajów w tekście nawet we flame dostałbyś słownie po łabie, tu dodatkowo 10 punktów
Doom[/admin]

Val Heru:

--- Cytat: jerzoo w Listopad 30, 2010, 04:02:55 ---stuff

--- Koniec cytatu ---
wnioskuje ze w sojuszu tankowal bys wszystkie posy zglaszajac sie na ochotnika, taki czlowiek to skarb!

Yogos:
Sporo z tego co piszesz jest prawdą ale nie zgadzam się  z tekstem "Z gowna bata nie ukrecisz i tyle."

Da się spokojnie rozkręcić jakiś stricte polski projekt i zgromadzić sporo osób wokół niego.
Tylko trzeba dokładnie zdefiniować cel i umieć go osiągnąć(w sensie mieć wiedzę jak go zrealizować ingame).

Na przykład oceniam c0ven jako taki udany projekt, wcześniej Ion Core też był ok. c0ven zresztą się jeszcze nie zakończył i pomimo plotek o wewnętrznych dramatach dość stabilnie trzyma obecnie po odejściu królików 600 charów czyli pewnie koło 250 żywych graczy.
Tylko do takich projektów trzeba spokojnie, nic na siłę bez zbędnych emocji o co czasem u nas ciężko :)


Polacy zresztą wcale nie są tacy najgorsi :) Materiałem z którym na prawdę ciężko jest coś zrobić są IMHO włosi  :P :P :P
Wiem z doświadczenia. Fajni ludzie ale kurde w kupie są nie do ogarnięcia.


Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej