Forum Gry > World of Tanks

farmienie w WoT - jak najszybciej zarabiać

<< < (5/19) > >>

amra:
Mam wymaksowanego luchs, ale sreberek za bitke wpada mi max 5k, golda tez nie zabradzo mam 150per day tylko, wiec duzo tego expa się nie da przekonvertowac, pozatym wole golda odlozyc na matylde.
A PzIV z najlepszym dzialem moge przykampic, jak u przeciwnika jest jakis PzIII lub PzIV. W przypdaku monsterkow po kazdym strzale musz sie natychiast ewauowac, ( potrzebuje 2-3 trafien na monstarka) bo po pierwszym trafieniu monstarka, ten obraca powoli wiezyczke i jedym strzalem zamienia moj PzIV w kupke zlomu ;).

Okropniak:
Z artylerią i farmieniem jest jeden zasadniczy problem - wszystko zależy od tego z kim grasz.
Nadałem LosBekoczoS namiary na farctor-gamer.com - tam znajomi z mojego starego klanu UT administrują i wystarcz żeby się zgłosił i będzie osobny pokój i kanały do VENT czy TS, mam nadzieję że to szybko załatwi i będziemy się umawiać na porządne zadymy ze znajomkami z EVE bo wiem że 9/10 tych co tu piszą to krwiożercze maszynki do zabijania :D

A wracając do artylerii - problem jest taki że musisz przeżyć początkowe minuty - potem już jak wiesz co robisz ładnie można natłuc.
Grunt to nie porywać się na heavy na początku - walnąć co małe, oglądać całą mapę w sumie i pomagać komu się da.
Nie raz i nie dwa rozwalałem gąsienice med który fofikował przy heavy, potem było kaboom od dużego i nie było co po średniaku sprzątać.
Najlepiej w sumie grało mi się gdy dwu znajomych w med tankach (z Eve właśnie) przypilnowało mnie na początku, a potem ruszyło do boju - dostali obstawę z dwu artylerii i jednego TD, w 5 osób wykończyliśmy 10 w sumie bo tamci uznali że przypuszczą frontalny atak.
Czy z kim innym by to wyszło? Nie sądzę - najczęściej tacy random gracze rozłażą się po kątach i giną solo, lub wręcz przeciwnie - idą gromadą i przepuszczają obcych bokiem a potem są rozszarpywani po kawałku.
Bez jednego FC który mówi co trzeba robić ciężko skupić ogień , a każdy w eve wie że Primary i Secondary to podstawa... długo by mówić, każdy tutaj pograł już trochę i wie o co mi chodzi mam nadzieję :)

Blutbart:
Kane, skoro masz PZ IV to masz i trójke - na tym da się zarabiać na niskich tierach. Czoł szybki - 64 km/h, nieźle opancerzony i działo 50mm o dobrej penetracji (mówię o tym najlepszym). I zwykle jest się w bitwie z tierami 2-5, co oznacza duże szanse na przeżycie i załapanie killi czy uszkodzeń, a także bonusu za wykrycia.
Innym sposobem jest Marder III, też nie uczestniczy w walkach wyższych tierów, a z działem 7.6cm jest morderczy. Koszt naprawy poniżej 1k, a spokojnie i 15k da się wyciągnąć - koszt amunicji śmieszny.

Mac Dercad:
Tak btw - na kanale "Centrala" w czołgach jestem pod nickiem Lindil_, chociaż póki nie ma serwera do voice comm to wspólna gra może być problematyczna.

JimmyBrownie:
Generalnie ja mam 3 czołgi obecnie - bt2 na rekrutów, kasa średnia ale za to spory exp, któy transferuję goldem na free exp,szybki light tank - a20 - na standardzie, którym  skautując i uszkadzając/niszcząc arty przeciwnika można wyciągnąc ładną kasiorkę, a jako main tank-killer słuzy mi t34-85, którym średnio na czysto jestem 10k do przodu, w zależności od bitwy. Robię tak - gram t34-85, jak padnę wcześniej biorę quit battle i jadę następna rundkę a20, jak znów padnę szybko, quit i jadę rekruta, i tak w kółko :-) Potem naprawa, ammo refil i od nowa.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej