Śmietnisko > Off Topic
Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
ManganMan:
A ja natomiast przeczytałem "Gwiazdę Pandory - Ekspedycja" Petera Hamiltona.
Bamsey Amraa:
Siergiej Sniegow "Ludzie jak bogowie"
FITTIpalti:
Może krótka ale fajna http://lubimyczytac.pl/ksiazka/65738/eskapizm
Xeovar:
Trzy nowości (tzn przeczytałem w ciągu ostatniego roku ;) ):
- Neal Asher - Owner (są dwie książki mają być 3) - relatywnie bliska przyszłość (200 lat) ziemia na krawędzi podboju kosmosu ale przeludniona i globalnie totalitarna.
- Ian Douglas - Star Carrier (są 3 książki, robi się 4ta) - ciut dalej w przyszłość, jakieś 400 lat, ziemianie mają już kilkaset kolonii, ale Ziemia jest dużo bardziej zniszczona i podzielona. Ziemianie nadziewają się na rasę która rządzi wszechświatem i dostają ultimatum....
- Marcin Przybyłek - Gamedec (Wyszedł pierwszy drugi tom 5tej księgi) - jeszcze dalej w czas, gdzieś 500-1000 lat (nie do końca wiadomo), ziemia mało zainteresowana kosmosem za to pycą światy wirtualne itp itd.
Polecam, nie rozczarowałem się, to wszystko dość nowa fantastyka, ciekawa, niektóre pomysły urywają dupę.
PS. Wojna Vattów którą ktoś wspomniał fajna, ale raczej tradycyjna i ciut space operowa ;)
Edit: rypłem się, wyszedł drugi tom 5tej księgi GameDeca, właśnie kupiłem :)
sztosz:
Akurat dla mnie odkąd pamiętam na pierwszym miejscu są Opowieści o Pilocie Pirxie Lema, do Dicka też czasami wracam, ale Pirx to dla mnie mistrzostwo świata (oprócz tego jeszcze uwielbiam jego Śledztwo, ale to nie Si-Fi).
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej