Loc0 pisalem, w wariancie optymistycznym o przetrwaniu NC, bo takiego bloba jaki teraz sie stworzyl nie da sie zatrzymac. To bedzie kwestia czy naptrainowi bedzie sie chcialo. Obronca bedzie zmuszony do ciaglej aktywnosci, atakujacy wybiera czas, miejsce, a do tego przy tych liczbach moze rotowac silami uzytymi do ataku, lub poleciec na 3 fronty. 2 zostana niebronione.
I wlasnie jesli tak sie stanie to zostana 3-4 glowne sily, z ktorych zadna nie wykona ataku na kogos z pozostalych bo za duzo bedzie ryzykowala. Wzglednie niezaangazowana sila wykorzysta oslanienie 2 walczacych by wybic sie na pozycje dominujaca. Bedzie jeden wielki, nudny syf. Eve zaczela sie sypac od czasu tworzenia sie power blockow.
O ile NC bylo stadem alliansow i corpow o tyle nie bylo grozne bo nie bylo zbyt agresywne. Poludnie sie kotlowalo u siebie. Od czasu leciala jakas wieksza krucjata w jakims kierunku swiata i wszyscy byli szczesliwi. Ktos chcial duzego pvp z sovem - mial je. Chcial cos na mneijsza skale - tez mial. Na mapie powstawaly i znikaly sojusze. Na poludniu czy wschodzie moglo byc kilka mniejszych konfliktow -mapa i swiat eve zyly. Pozniej zaczely sie tworzyc idiotyczne bloki, gra zaczela sie polaryzowac na 2 frontach. Zaczal sie syf.
Teraz dzieki totalnemo south napowi i sytuacji z GS wszystko zaczyna sie klarowac. Jakiekolwiek prawdziwe konflikty znikna. Beda co najwyzej sasiedzkie zabawy w roamy. Moze i dla kogos to jest zabawa, ja w kazdym razie za takiego gniota nie zaplacilbym nawet 50 gr.
CoeathalVega - tak wiem. Moje posty to najnormalniejsza reakcja na brednie innych. Taka III zasada dynamiki. Co do przynaleznosci, to juz bylo walkowane i wyladowalo w flame, nie ma sensu wracac. Zreszta to, ze ktos jest w jakims corpie/ally nie musi znaczyc, ze bedzie beczal 1 tonem z innymi. No chyba, ze u was panuje zasada - mozesz sie wypowiadac zgodnie z ogolnie przedstawionym planem, a reszta stulic mordy. Ja tam zwyklem myslec samemu, a nie czekac co inni zakrzycza i krzyczec z wiekszym tlumem.
Jimmy - tak wiem, kazdy kto ma inny poglad od jedynego slusznego to troll.