Eve Online > Dyskusje ogólne

Blobować czy nie blobować

<< < (3/10) > >>

Shaila Er:

--- Cytat: Hastrabull w Czerwiec 26, 2009, 12:16:37 ---Panowie, topic tyczy sie czego innego, wiec nie robmy offtopa.

--- Koniec cytatu ---

Czyli ja mogę  :D
Może mamy różne pojęcie blobu. Co innego złapać nieostrożnego rattera na pasku, który bardzo często w swej głupocie nawet nie korzysta z intela a co innego nie móc powalczyć gangiem bo przeciwnik wystawił 3 czy 4 razy więcej. W takiej sytuacji funu nie ma ani jedna ani druga strona.

VonBeerpuszken:
A jaki jest fun w 10 ubić jednego rattera?
Taka sama dysproporcja sił.
Zauważyłem pewien styl myślenia -
a. puszenie się podpierane killboardem jak to genialnie ubiliśmy nieostrożnego rattera
b. płacz że dopadli na bramie i wybili - blob i tchórzostwo bo wystawili 3x razy tyle okrętów co nas...
Niech mi ktoś powie że tak nie jest.....

Shaila Er:
@VonBeerpuszken
Powiedzmy, że ratter za głupotę płaci i nie jest stroną chętną do walki. W sytuacji drugiej jest gang, który powalczyć chce jak najbardziej i chce mieć z tego zabawę. Dochodzi też kwestia wielkości blobu. Uczestniczyłam w bitkach gdzie nas było o połowę mniej i były to przyjemne starcia niezależnie od wyniku. Jednak nie potrafię znaleźć przyjemności w konieczności latania po ssach bo wroga flota jest 4 razy większa albo na bramie zaliczasz 2 dd. Gdzie tu chęć rywalizacji? Wykazania się? I nie pisz mi proszę, że ratter też chce mieć zabawę z racenia bo mi chyba ręce opadną  ::)

VonBeerpuszken:

--- Cytat: Shaila Er w Czerwiec 26, 2009, 12:48:40 --- I nie pisz mi proszę, że ratter też chce mieć zabawę z racenia bo mi chyba ręce opadną  ::)

--- Koniec cytatu ---
No nieee...takiej herezji to je nie popełnię...  :2funny: chociaż... skąd pewność że komuś to nie sprawia przyjemności?... ???
Chyba źle opisałem swoje myśłi, te dwa podpunkty tyczą się jednej sytuacji, gdy gang ubija rattera i sie tym pyszni, ale za kilka minut spadają na kampie i fuckają na wygranych że ich zblobowali.
Heh, podejrzewam że nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii, ja uważam że nie ma czegoś takiego jak "uczciwa i wyrównana" walka i normalna rzeczą że każda strona będzie robiła wszystko żeby zdobyć przewage "jakąkolwiek" nad przeciwnikiem i wygrać.
Czy nie jest tak że to zawsze przegrany płacze że został "zbnlobowany"?
Może powiesz że nie ma tu pewnej prawidłowości?
Gang A (10 osób) rozbija gang B (5 osób) - wspaniałe zwycięstwo, wogóle taktyka the best...
Gang A wpada na kolegów gangu B ( 30 osób).... -- BLOB!!!
Ale chyba warto skończyć tę dyskusję, każdy ma inne zdanie, a prawda jest i tak out
there  ;)

UPS! Sorki, zwlekałem z wysłaniem odpowiedzi, proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce

Totalizator:
Każdy kto płacze o bloby raz że nie rozumie eve dwa że jest na tyle niekompetenty że pozwala doprowadzić się do sytuacji walki z dużo liczniejszym przeciwnikiem, trzy że naprawde liczy że jeżeli wystarczająco głośno będzie narzekał na bloby to przeciwnik da mu fory żeby mógł sobie zrekompensować własny brak kompetencji cztery wreszcie zdecydowanie gra nie w tę grę co powinien bo równe walki to on może sobie mieć w wowie na battlegoundach albo w team fortress 2.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej