Eve Online > Dyskusje ogólne

Ile gra casual player a ile nałogowiec? :)

(1/6) > >>

Ellaine:
Zastanowiło mnie to powymianie zdań jaka zdrfowała z wątku Sempiternusa, ale ten podwątek poszedł na śmietnik historii, zresztą słusznie bo był zupełnym offtopem. Ale kwestia mnie dalej frapuje.

Ile godzin tygodniowo kwalifikuje człowieka na nałogowca i sugeruje potencjalne leczenie od uzależnień, a przy ilu jesteśmy raczej sporadycznym gościem swojego korpa?

Porównując Eve do innych zajęć, pomyślałem sobie, że człowiek który poświęca ponad pół etatu, tj 20 godzin tygodniowo na granie, powinien zastanowić się nad sobą a najlepiej kupić sobie rower. Tyle czasu poświęcają z grubsza studenci na studiowanie, dzieci szkolne na szkolenie, pracownicy pół-etatowi na pracę, pracocholicy na sen. Czyli jest to chyba granica "za dużo czasu". Sam kiedyś tak miałem. Oczywiście da się jeszcze więcej, wystarczy mieć dzień wolnego i wysłać gdzieś rodzinę i można grać od rana do nocy, no ale to raczej na krótszą metę a ja tu o regularnym trybie życia na lata.

Ktoś tam na wątku offtopowym Sempiternusa napisał że 1-2 godziny prawie codziennie to casual player. Z drugiej strony gdyby ktoś prawie codziennie 1-2 godzin spędzał na tenisie, basenie, grze na pianinie czy nauce hiszpańskiego, można by chyba swobodnie powiedzieć że traktuje temat całkiem poważnie i jest zaangażowany na granicy między amatarską zabawą a kandydatem na zawodowca. Dla mnie człowiek który pojawia się prawie codziennie na ponad godzinkę to regularny gracz na rozsądnym poziomie. Po wieloletniej walce z nałogiem osiągnąłem ten poziom i bardzo się cieszę że nie muszę całkiem rzucać gry którą bardzo lubię :)

A casual to dla mnie człowiek który wpada raz-dwa razy w tygodniu na chwilę latania a poza tym zmienia tylko skille.

A w wątku tym chodzi o to żebyście powiedzieli ile Waszym zdaniem dużo a ile to mało czasu online, ile w waszym korpie godzin w przestrzeni kwalifikuje na opinię aktywnego gracza. (tj we flocie, bo kto ile klepie misje to ani widać ani z reguły nie interesuje innych). Taka wiedza pozwoli mi ocenić jakoś poziom aktywności w swoim korpie na tle innych, niektórym pomoże pozbyć się fobii że zmarnują życie grając albo wręcz odwrotnie ;)

Dormio:

--- Cytat: Albi w Czerwiec 09, 2008, 09:35:26 ---Porównując Eve do innych zajęć, pomyślałem sobie, że człowiek który poświęca ponad pół etatu, tj 20 godzin tygodniowo na granie, powinien zastanowić się nad sobą a najlepiej kupić sobie rower.

--- Koniec cytatu ---
Czyli nieco poniżej 3h/dobę.


--- Cytat: Albi w Czerwiec 09, 2008, 09:35:26 ---Ktoś tam na wątku offtopowym Sempiternusa napisał że 1-2 godziny prawie codziennie to casual player.

--- Koniec cytatu ---
Bliżej mu do regularnego niż do casual. Zwłaszcza jeśli poczuwa się do wszystkich obowiązkowych akcji (CTA, MOPy, etc).


--- Cytat: Albi w Czerwiec 09, 2008, 09:35:26 ---A casual to dla mnie człowiek który wpada raz-dwa razy w tygodniu na chwilę latania a poza tym zmienia tylko skille.

--- Koniec cytatu ---
Chwilę czyli ile ? Podróż 10j zajmuje średnio około 20 minut, a to naprawdę krótka wyprawa. Misja lvl3 bez salvage i zbierania złomu to około 20 minut (wliczając przeloty), na lvl4 należy przeznaczyć już około 1h. Każda misja na której zbieramy złom to dodatkowy wymiar czasu (średnio potrzeba tyle ile na przejście misji bez salvage).
O kopaniu w ogóle nie wspomnę, bo co to za "zabawa" jak lodu wystarczy na kilka drinków (30 kostek/h to dobry wynik)...

Myślę, że regularny gracz bez uzależnienia to taki który może zrezygnować ze zmiany skilla bo właśnie przyszli znajomi i trzeba wspólnie wypić piwo w czasie meczu. To taki który woli wyjść na spacer z dzieckiem niż ukopać kolejny jet-can, taki co to wpadnie sobie do EVE ustrzelić tłustego indyczka w hisecu...

Casual to będzie IMHO osoba która w EVE pojawia się głównie na zmianę skilla i raz na tydzień (2-3 ?) pogra dłużej (2-3h to max jaki może wygospodarować na grę). Tę opinię opieram głównie na zdaniu mojej żony, która uważa, że jak grze poświęca się więcej jak 2-3h tygodniowo to już zaczyna być to uzaleznienie...  8)

Wilk:
Normalni ludzie jeszcze poświęcają trochę czasu na odpoczynek. Jedni poleżą trochę, inni coś poczytają, jeszcze ktoś poogląda TV, pójdzie na spacer, porobi zdjęcia, a ja dodatkowo siądę na godzinę przy EvE (w dni powszednie, poza grzebaniem się w ogrodzie i spacerami :)). Tak jak ktoś powiedział - EvE to nie gra, to hobby :) Więc nie można tego porównywać do innych rzeczy i mówić o zajmowaniu się na serio itp (przynajmniej w moim przypadku). Ja przy EvE odpoczywam.

A uzależnienie jest wtedy, gdy zgrzyta się zębami przy przedłużającym się DT :2funny: Można grać regularnie, bo ma się czas i bez mrugnięcia okiem przestać grać gdy się czasu nie ma. Nie trzeba być od razu uzależnionym.

Shadhun:
Uzależnień,  jak już wcześniej wspominał Dormio nie mierzy się ilością. Można grać godzine dziennie i byc nałogowcem, można grać 4-5h i nim nie być,  problem pojawia sie wtedy kiedy nie możesz przestać.

Osobiście nie grałbym w żadne MMO gdybym nie miał gwarantowanego czasu na 2-3 h dziennie w grze, inna sprawa czy go wykorzystam rzeczywiście na grę.


--- Cytuj ---A casual to dla mnie człowiek który wpada raz-dwa razy w tygodniu na chwilę latania a poza tym zmienia tylko skille.
--- Koniec cytatu ---

Dla to mnie takiemu człowiekowi dosyc blisko do nałogowca, po cholere te skille zmienia jak pojeb, i opłaca tą gre jak i tak w nią nie gra ?  ;)

Dormio:

--- Cytat: Shadhun w Czerwiec 09, 2008, 10:05:47 ---Dla to mnie takiemu człowiekowi dosyc blisko do nałogowca, po cholere te skille zmienia jak pojeb, i opłaca tą gre jak i tak w nią nie gra ?  ;)

--- Koniec cytatu ---
No mnie nie pytaj. Ja staram się grać regularnie (chociaż mi nie wychodzi to ostatnio zbyt dobrze), ale tygodniowo rzadko poświecam EVE więcej jak 15h.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej