Eve Online > Dyskusje ogólne

Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez

<< < (8/29) > >>

Ellaine:

--- Cytat: "Kromeq" ---@ Ellaine
Ja pisalem o _skrajnym_ wykorzystywaniu koniunktury. :)
--- Koniec cytatu ---

Wykorzystanie koniunktury ma druga strone medalu. Jesli ludzie wykorzystuja koniunkture, to rynek sie zapelnia. Jesli jest niesamowicie gigantyczne zapotrzebowanie na Foobary, ludzie skorzystaja na mozliwosci kupienia Foobarow za 10-krotna cene, a z czasem kolejni dostawcy wystawia taniej, jeszcze taniej, i zupelnie tanio.
Spekulant to pojecie rodem z socjalizmu. Nie ma spekulantow. Sa kupcy dobrzy i slabi. Elelemntem dzialalnosci kupcow dobrych, jest wprowadzanie na rynek towarow na tyle tanio, zeby ludzie kupowali je naokraglo a konkurencja szukala sobie innych rynkow.
Jesli sprzedajesz cos bardzo drogo, to nie jest to jakis straszliwy akt rabunku tylko krotkodystansowa strategia zamiast dlugodystansowej. Konkurencja wejdzie i sprzeda to taniej, albo ludzie nie beda kupowac i w koncu bedziesz musial obnizyc cene, zamrazasz sobie tylko kase i sciagasz na glowe konkurentow.

Oczywiscie klientom moze sie nie podobac cena i moga narzekac.
Ale wprowadzanie praw ktore ograniczaja ceny to wylewanie dziecka z kompiel?.
Uderza w uczciwych kupcow ktorzy chcieliby ustalic jaka cena jest fair wedlug wlasnego wyczucia i sytuacji, uwzgledniajac np to ze dany produkt maja na wykonczeniu, albo ze dostanie czegos jest abrdziej ryzykowne albo cos jest duze i ciezkie w transporcie albo cos ma bardzo mala sprzedaz i cena musi byc wyzsza zeby oplacalo sie zajmowac slot w ofertach (ktorych ilosc jest ograniczona).
Nie rusza natomiast gosci ktorzy wykupuja wszystkie drony w okolicy i sprzedaja je 8 razy drozej. Takie typy poprostu nie podlegaja prawu, bo nie musza nawet nalezec do sojuszu, moga sobie to zrobic zdalnie z uzyciem skilli handlowych.


--- Cytuj ---No i ty chyba tak naprawde nie wierzysz ze w RL masz "wolna konkurencje". Kazdy rynek jest w mniejszym lub wiekszym stopniu regulowany. :D
--- Koniec cytatu ---

Krajom w RL powodzi sie o tyle lepiej, o ile mniej ich rynek jest regulowany.


--- Cytuj ---Ps. No i jeszcze dochodzi do tego fakt ze gra ma w sobie element wspoldzialania. W RL za mozliwosc handlu placilbys oplaty. To ze dzialasz na terenie alliance i korzystasz w mniejszym lub wiekszym sotpniu z jego dobrodziejstw, nie powoduje tego ze mozesz to robic za darmo, bo w eve nie musisz wykupic koncesji, placic podatkow, VATu itd. Ze nie masz urzedow antymonopolowych i rzecznika konsumentow.
Parafrazujac "jak ci sie nie podobaja zasady regulujace dany rynek to lec tam gdzie beda ci bardziej odpowiadaly" :)
--- Koniec cytatu ---

Place podatki jak inni, rowniez od dochodow. Ponosze koszty utrzymania strategicznych POSow, uczestnicze w operacjach floty, kiedy trzeba poniesc koszty wojenne, to je ponosze, kiedy trzeba dostarczyc rzeczy za darmo albo po kosztach na potrzeby wojny - dostarczam. Paskudne jest to, ze moja normalna dzialalnosc jest dodatkowo ograniczana, podczas gdy dzialalnosc zarobkowa np ratterow, z ktorej sojusz nie ma cienia pozytku (chocby dlatego ze otwarcie sie przyznaja ze rynek mineralowy maja gdzies i lootu zbierac do rafinacji nie beda, bo im to zmniejsza dochod na godzine) nie jest ograniczona wogole.

redbart:
A podatek %?

Mehriel:
Xar co za problem z?apa? takiego i mu poda uwali?  :D

Ellaine:
Uwalanie poda sojusznikowi jest dobrym sposobem na wylecenie z sojuszu :)

Podatek w %, np podatek korporacyjny, 10%. Z misji i ratow jest naliczany automagicznie, z handlu podliczam raz na tydzien i przelewam na konto korpa a korp placi z tego podatek sojuszowi.

Mehriel, jak mam wpisac NOS do statystyki? :)

Mehriel:
Do jakiej statystyki ? Co do poda... Czasami idea?y s? wa?niejsze  :D  A sojuszy nie brakuje

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej