Eve Online > Przedpokój
Prawdopodobnie pożeganie z EVE
Były gracz:
CCP to jedna wielka pralnia kasy z rmt (witryny typu isk.bank to zapewne ccp) doszedłem do takich wniosków, gdy dowiedziałem się, że zatrudniają 600 ludzi... I wziąłem kalkulator.
P. S.
Janek - Talit mądrze prawi jeśli chodzi o Wowa.
Pozdro
Zgudi:
600 ludzi?
Biorąc pod uwagę obsługę klienta, rozwój projektu i poprawki błędów to gra typu indie.
Jan Morgenstern:
Poczytałem trochę więcej tego PDFa o przewidywaniu czasu reakcji na odpowiedź na ticket i nie wiem co mam myśleć. Dowiedziałem się więcej o strukturze GMów. 3 tiery zwykłych GMów i 3 tiery senior GMów. przy czym Tier 3 Senior Gmów to Lead Game Masterzy, którzy raczej zarządzają kolejkami i "manadżerują". Jednak prawdziwy szok przeżyłem, kiedy zapoznałem się z priorytetami pracy GMów, które to priorytety mają zapewnić maksymalne zadowolenie i poczucie bycia ważnym i poważanym przez firmę. W tej pracy rozpatrywane są różne zależności i wychodzi na to, że kładą największy nacisk na czas pierwszej odpowiedzi. Nawet jeśli to ma oznaczać masowe wysyłanie gotowców :'( W określonych sytuacjach w pierwszej odpowiedzi GM nawet nie musi zapoznawać się z treścią ticketu:
"Having worked for the department for almost five years now I can however attest to the importance of flexibility in these working procedures, and that sometimes abandoning the First Come First Served principle, or even taking drastic measures such as Mass Replying is not only a good option, but a necessity. It would however be recommended that the department forced GMs to adhere to the First Come First Served principle whenever possible. Not only would it limit the risk of disproportionate Waiting Time, and subsequent frustration for some, but it could also add tremendous informational value to force GMs to at least review tickets and if not meeting their training level at that point, to escalate them to more advanced Queues".
Jeśli przy płatnościach stosują tą metodę to ja nie mam więcej pytań. Jakim cudem to, że mi ktoś szybko wyśle odpowiedź "z czapy" ma sprawić, że pozuję się wartściowym klientem szanowanym przez firmę? Szczególnie jak po odpowiedzi z gatunku tych mocno upośledzonych potem przez długi czas nie będzie kontynuacji aż wreszcie dostanę w pysk jakąś groźbą czy czymś równie miłym bo odpowiedź "z czapy" mi się nie spodobała? Skoro sobie robią te wszystkie czarymary z wykresami, itp to popracują też nad tym, gdzie okreslone typy zlewania klienta i udawania customer service jeszcze ujdą a gdzie są wręcz nie wskazane.
Zakończenie tego opracowania powaliło mnie na kolana:
"Providing high quality customer support is not only necessary for modern day businesses, it should be considered an added value factor, capable of establishing long lasting relationships with customers, which in turn makes them more likely to recommend you to others. Of course you'd like to be able to limit the amount of support customers need by providing self-service technology (SST) options, but some manual support is always required. In those cases, we shouldn't only want to make sure that customers receive high quality support, but they should be so impressed with the service provided that they feel better about the product or company than they did beforehand. An established method for positively influencing the service encounter is by manipulating the Perceptions - Expectations paradigm."
Czasem to chyba lepiej nie być zbyt dociekliwym :P
Doom:
--- Cytuj ---Jeśli przy płatnościach stosują tą metodę to ja nie mam więcej pytań. Jakim cudem to, że mi ktoś szybko wyśle odpowiedź "z czapy" ma sprawić, że pozuję się wartściowym klientem szanowanym przez firmę?
--- Koniec cytatu ---
Pojęcia nie mam. Ale w robocie mam to samo. Jak niektórym pacanom na poziomie dyrektorskim odjebie to chuj że reklamacja źle rozpatrzona, przez kogoś z łapanki bez kompetencji i będzie odwołanie, ważne że szybko rozpatrzona bo "szanujemy czas klienta"...
Nie tylko CCP tak ma. Mam wrażenie że to po prostu jakiś uraz mózgu pojawiający się jako efekt uboczny wysokości dyrektorskiej pensji czy coś
[VIDE] Herezja:
Tak to już jest, że tak zwany szary pracownik nigdy nie rozumie zachowań i pomysłów pionu dyrektorskiego a ten ostatni ma w dupie co myśli szary człowiek (i nie ma to znaczenia, że jego pomysły - kierownika, dyrektora czy kogo tam jeszcze są nie logiczne i sprzeczne np z prawem)
To coś jak GM.
1. GM ma zawsze rację.
2. Nawet jak GM nie ma racji patrz punkt pierwszy.
Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej