Śmietnisko > Off Topic
Piżama party next generatoion :P
Venzon 2003:
@Deaell Portt zgadzam sie z toba, ze fabula i bohaterowie moga byc interesujace ale to samo mogli zrobic w zupelnie innym uniwersum - wyszloby na to samo albo lepiej - nikt by nie psioczyl
Wszystko jesttroche na sile wcisniete w uniwersum ST
Ulf Nitjsefni:
Posucha w serialach s-f to święta prawda. Ostatnio jedynie The Expanse przyprawia mnie o szybsze bicie serca, czekam na sezon 3 jak na zbawienie ;].
A Venzon ma 100% racji. Umieścić to w dowolnym "świeżym" uniwersum i biłbym brawa za dobry pomysł.
Xarthias:
Wreszcie udało mi się obejrzeć wszystkie trzy odcinki. I o ile pierwsze dwa (wg Harbertsa należy traktować je jako prolog) były przeholiłoodowane i niespecjalnie mi się podobały, o tyle trzeci (czyli pilot serialu - dlatego jest to trzeci odcinek o tym samym) dużo lepszy.
Rozumiem zatwardziałych trekkie, którzy negatywnie oceniają ST:D, i zgadzam się, że równie dobrze to mógłby być serial w zasadzie dowolnym uniwersum. Ale z drugiej strony, wyobrażacie sobie serial w stylu TNG w dzisiejszych czasach? Ziewwww. Nuda. Cukierki. Rzyganie tęczą. Taki serial nie znalazłby wystarczającej liczby odbiorców, żeby opłacało się zrobić cokolwiek poza pilotem. Za mało twardogłowych fanów, którym by się to podobało. Nie te czasy niestety. Musi być prościej, mroczniej, szybciej, nie tak czarno-biało jak w starych serialach. Dzisiaj beztroska wędrówka Enterprise'a lub Voyagera by nie przeszła i nie ma co zaklinać rzeczywistości, że byłoby inaczej. Szczerze mówiąc to i tak jestem (pozytywnie) zaskoczony, jak wiele starego trekowego klimatu udało się przemycić w tak komercyjnej produkcji.
A niekonsekwencje i dziury w scenariuszu? Przecież to esencja treka :)
Skazaniec w tajnej placówce badawczej? I co z tego. Tom Paris też był skazańcem, że o reszcie Maquis nie wspomnę, więc Burnham nie jest wyjątkiem. Tym bardziej, że Federacja prowadzi wojnę, a na wojnie różne rzeczy się zdarzają i wykorzystuje się każdy cenny zasób, który da się wykorzystać (tym bardziej, kiedy ten "zasób" nie ma nic do stracenia, a jak coś pójdzie źle to zawsze można na niego zrzucić). Kapitanowie okrętów Federacji zawsze cieszyli się dość dużą autonomią i tutaj to wykorzystano.
Większą dziurą nazwałbym napęd grzybkowy. Gdyby akcja działa się po starych serialach, to ok. Nowy wynalazek, przewaga w wojnie itp. Ale jakoś w TOS, TNG i dalej nikt nawet nie wspomina o tej sieci zarodnikowej czy jak ją zwać, którą kapitan Lorca próbuje wykorzystać. Więc albo dziura jak stąd na Wolkan, albo spoiler, że i tak im się nie uda tego wykorzystać.
W ogóle Lorca wygląda bardzo ciekawie, wreszcie kapitan pokazany jako "pierwszy po Bogu" na pokładzie, a nie dobry kumpel... No i kto zauważył szkielet gorna w jego kabinie? Człowiek wielu tajemnic, skoro Federacja natrafi na gornów dopiero w TOS. Jest mnóstwo takich smaczków, chyba po to, żeby trochę osłodzić psychofanom dopasowanie uniwersum do dzisiejszych wymagań widza masowego.
Nigdy nie byłem jakoś szczególnie wielkim fanem Treka, owszem lubię TNG, Voyagera i DS9, ale już TOSa nie trawię - za stare nawet dla takiego (nomen omen) grzyba jak ja, Enterprise też jakoś do mnie nie przemówił. ST:D za to mi się podoba. Nie urywa, ale jest spoko rozrywką na niedzielny wieczór i trzymam kciuki, żeby kolejne odcinki były co najmniej tak dobre jak Context is for kings.
Zgudi:
--- Cytuj ---Większą dziurą nazwałbym napęd grzybkowy. Gdyby akcja działa się po starych serialach, to ok. Nowy wynalazek, przewaga w wojnie itp. Ale jakoś w TOS, TNG i dalej nikt nawet nie wspomina o tej sieci zarodnikowej czy jak ją zwać, którą kapitan Lorca próbuje wykorzystać. Więc albo dziura jak stąd na Wolkan, albo spoiler, że i tak im się nie uda tego wykorzystać.
--- Koniec cytatu ---
Nie uda im się tego wykorzystać z kilku powodów: nie ma czegoś takiego w późniejszych odcinkach starych sezonów, załogę bliźniaczego statku spotkała straszna śmierć więc zbyt niebezpieczne, to byłoby odejście od timeline rodem z pierweszego filmu Abramsa (zniszczono planetę wulkan), wielu fanom by się to nie spodobało, zbyt duży wpływ takiego napędu na losy federacji, skakanie po całym wszechświecie w kilka sekund na pstryknięcie palcem jest mało sexy, no i najważniejszy argument: "The writers have said that Discovery will maintain continuity with the old series, and events from Discovery will explain plot points in the original Trek.". Więc spoiler.
Obym się nie mylił.... :P
P.S. Spodziewam się, że w ostatnim odcinku pojawi się Chris Pine na ekranie... ale zobaczymy :P
Venzon 2003:
Faktycznie Lorca jest postacia z potencjalem - pewnie z samej ciekawosci mimo wszystko bede sledzil ten serial do konca
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej