Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

POLITYKA W EVE

<< < (253/262) > >>

Qlko1:

--- Cytat: Filip Bonn w Czerwiec 04, 2018, 21:51:11 ---Qlko to Ty?

--- Koniec cytatu ---
Ja bym się nie szczypał w anonimowe gierki :)

No i ja jeszcze jakąś postać mam.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

PC5:

--- Cytat: Były gracz w Czerwiec 04, 2018, 22:50:08 ---Nope
{FnDrake}

--- Koniec cytatu ---

Fn TY PAŁO! Maina się nie sprzedaje!

A w ramach tematu :
Tereny factional warfare amarr vs minmatar w EU TZ to polityczna pustynia. Korporacje, które kiedyś (parę lat temu?) były bardzo zaangażowane w FW, teraz albo są martwe, albo wyszły z FW i strzelają do wszystkich - jak chociażby korp. CTRL-Q. FW obecnie to gigantycza fabryka LPków i isków dla Amarr i Caldari. Caldari chyba mają dalej tier 5 a Amarr tier 4. Nikomu jakoś nie zależy na zmianie tego. Tylko pojedyncze nieświadome osobniki lataja po pleksach i godzinami siedzą "odbijając" systemy - nieświadome, że to co robią nie ma większego ogólnego sensu. Jedynie w regione Black Rise dzieje się coś sensownego pod względem PvP.

Czytam forum eve i czasami jakieś poboczne strony i mam wrażenie, że większość raci superami lub carrierami, a w polityce nudy. Było na chwile ciekawie przez próbę przejęcia provi przez Pandemic Legion, ale szybko się skończyło.

Najaktywniejszym działem na forum eve jest marketplace, gdzie sprzedaje się supery na prawo i lewo. Dużo łatwiej znaleźć tematy o fitach na VNI do racenia, na carriera, na X innych statków, rozmowy jakie ticki (isk/ileś tam minut) ktoś wyciąga z czegoś tam, niż jakieś info o kampaniach, wydarzeniach etc.  Kwitną za to programy typu Isk Per Hour itd itp + cała masa 3rd party tools do industry etc.

Mam wrażenie, że więcej dzieje się na reedicie niż na forum EvE!

Z ciekawszych rzeczy można by jeszcze wspomnieć o:
1. Delve świeci się na czerwono na mapach pod względem wydobycia/kopania
2. W hisecku trochę więcej gankerów
3. 90% statków, które spotykam 'po drodze' w systemach Amarr FW to małe gówienka, głownie wielkości fregaty/deski.
4. Eksploracja to coś co ludzie lubią robić w EvE


Patrząc z punktu widzenia gościa, który wrócił do gry po paru latach - nie jest ciekawie pod względem polityki. Mało się dzieje, albo za mało czytam/słyszę. No ale EVE to sandbox i ja zrobiłem sobie swój, który mi się podoba i pozwala cieszyć się znowu grą - bo jest co robić! W EvE dalej można się świetnie bawić pomimo tego, że polityka przygasła.

Zgudi:

--- Cytat: [A] PC5 w Czerwiec 05, 2018, 09:35:04 ---Tereny factional warfare amarr vs minmatar w EU TZ to polityczna pustynia. Korporacje, które kiedyś (parę lat temu?) były bardzo zaangażowane w FW, teraz albo są martwe, albo wyszły z FW i strzelają do wszystkich - jak chociażby korp. CTRL-Q. FW obecnie to gigantycza fabryka LPków i isków dla Amarr i Caldari. Caldari chyba mają dalej tier 5 a Amarr tier 4. Nikomu jakoś nie zależy na zmianie tego. Tylko pojedyncze nieświadome osobniki lataja po pleksach i godzinami siedzą "odbijając" systemy - nieświadome, że to co robią nie ma większego ogólnego sensu. Jedynie w regione Black Rise dzieje się coś sensownego pod względem PvP. (...) Mało się dzieje, albo za mało czytam/słyszę.
--- Koniec cytatu ---
Większość osób odeszła gdzie indziej albo przestała grać. Jak dawno temu floty były codziennie tak ostatnimi czasy raz na tydzień w sobotę ktoś coś zrobi i jest 10 do 15 chętnych. O bronieniu domu jak np. system Kamela nikt nawet nie myśli bo cały sprzęt te małe korpy które są w FW mają w graniczących z low systemach 0.5 albo na astrahusach. Do FW to się teraz daje alta co by poszukać spokojnego miejsca na robienie misji za LP-ki a nie z kimś walczyć.

Z tego o mi wiadomo to trochę było tych petycji przez ostatnie parę lat do CCP o naprawę FW a nie kiwnięto palcem bo podobno jest dobrze a gracze się nie znajo.

Filip Bonn:
Ok, to ja mam alternatywną historyję.
Otóż, obecnie ponad 90% polskich korpo siedzi w jakimś kuwidolku w goonach albo innym raku i kerbirzy do potęgi, każdy ma tam po kilka superow i tytkow i kręci nimi kółka na stacji. Jeśli jest już jakieś pvp do blob vs blob. W obcojęzycznych korpach sytuacja wygląda zresztą tak samo.
Kilka miechow temu  była głośno o jakimś typie który bocil sobie superami w null i nie wiadomo jak dlugo to trwało może pół roku może dwa lata... i nie wiadomo ilu jeszcze takich jest. W końcu jakaś mała ekipa z wh wskoczyla i ubila większość superow i wtedy sprawa się wydała. To pokazuje jaka stagnacja jest w null gdzie nawet kilki/kilkunastu jumpiw nie chce się zrobić tamtejszym mieszkańcom i sprawdzić co się dzieje w systemie obok. Tam zawsze były układy układziki.

Co do ls do matar/amar poza solo pvp to chyba średnio, co do black rise to lata sporo flot na brawl/kajt ze wszystkich class subcapsow po kilkanascie/kilkadziesiąt osob i zawsze jest się z kim bić, nierzadkie są brawl capitalowe czy cyno z tytkiem na ryj. Solo pvp tez pod dostatkiem więc akurat tu bym nie powiedział ze fw martwe.

Jest też kilka grupek które żyją tu i tam i generalnie maja gdzieś politykowanie, latają w małych gangach palą,gwalcą i mordują (niekoniecznie w tej kolejności).

Jak się zacznie sezon ogórkowy to pewnie tick lordzi z null wymyślą jakąś wojnę żeby ludzie przestali masowo odinstalowywac eve.

[WILD5] Gagat:
Obecne wojny to jakaś żałość.  Kończą się po jednej bitce, albo od razu druga  strona pakuje mandzur i ucieka. W czasach gdy o iski jest bajecznie łatwo, ludzie grają jeszcze bardziej zachowawczo. Black rise jest bardzo fajne, ale reszta low to trup raczej. W 00 to żeby znaleźć kontent w więcej niż dwie osoby, to jedynie catch i deklein. Więc zbyt EVE staje się tak naprawdę mega małe do pvp i ogromne do krabienia

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej