Śmietnisko > Flamewar

Preordery / kicstarter - inwestowanie czy frajerstwo? (było: Odp: Nowa gra Chrisa Robertsa (Star Cit

<< < (14/24) > >>

HammerSnake:
W sumie jedno co mnie zaskoczyło w kicku, to że nie ma tam innowacyjnych propozycji, przynajmniej tak myślę, że gdyby były to bym o tym wiedział (sam z siebie nie wchodzę na kicka i nie sprawdzam wszystkich "ofert").

np. jakiś naukowiec, który nie jest no-name pracujący nad lekiem na x, chcący zrobić prototyp czegoś tam zbiera miliony baksów na badania. Czyli albo zasuwają do doliny krzemowej na "targi", albo nie chcą się uniezależnić od grantów od xyz, które im narzucają rozkład pracy. Chociaż to też trochę ciężko zbierać kasę, gdy się równocześnie prowadzi dla korpo/rządu x badania za x milionów zielonych, jakieś umowy klauzule.

Z tego wszystkiego co tam jest to chyba gry mają największy sens, jakby nie patrzeć rynek gier jest "dziwny", badania w zasadzie nie istnieją, bo jak je niby zrobić- to co można znaleść na necie czy w prasie to brednie wyssane z palca. Można powiedzieć, że Steam ma dobrą wiedzę "co jest trendi", ale jest milion powodów dla których nie będą się z nikim nią dzielili takimi danymi. Więc dla inwestorów to potencjalnie śliska inwestycja, szczególnie jak przychodzi xyz i mówi, że 15 lat temu miał uber gierkę, albo jacyś studenci. 8)

a i też uważam, że zaglądanie do cudzego portfela nie jest w porządku. :P

SokoleOko:

--- Cytat: HammerSnake w Luty 15, 2013, 12:30:55 ---jakby nie patrzeć rynek gier jest "dziwny", badania w zasadzie nie istnieją, bo jak je niby zrobić- to co można znaleść na necie czy w prasie to brednie wyssane z palca.

--- Koniec cytatu ---

To samo mógłbyś powiedzieć o rynku mediów w Polsce. Od 10 lat chronicznie brakuje kasy na focusy, więc decydenci biorą swoje wizje tego "czego chcą odbiorcy" z własnej dupy (ew. kopiują z Zachodu, olewając lokalną specyfikę). W efekcie wszędzie jest to samo gówno, a ponieważ wyboru nie ma i ludzie biorą co jest, decydenci mogą twierdzić "ha, mieliśmy rację!".

Co gorsza, mały rynek medialnych focusów powoduje, że z firm badawczych poodchodzili specjaliści od tego i gdyby teraz pojawił się ktoś, kto miałby kasę na porządne badania, prawdopodobnie nie byłoby ich jak zrobić na odpowiednim poziomie.

HammerSnake:
ale tego nie da się zbadać, bo niby jak? Zamknij oczy i pomyśl jak funkcjonuje sprzedaż gier.

Ile razy czytam jakieś badania robione przez xyz, prognozy sprzedaży to śmiech mnie ogarnia. Naprawdę to nie działa inaczej jak siedzi sobie xyz przy stoliku i wróży z fusów.
Jest to też jeden z powodów dlaczego wielkie firmy w miarę często wtapiają kasę na grach. Nie ma jak zbadać tego rynku.

Ranshe:

--- Cytat: VonBeerpuszken w Luty 15, 2013, 11:56:35 ---Ale po prawdzie...co by tam nie było, nie jest gotowym produktem za który jestem skłonny zapłacić.

--- Koniec cytatu ---

I wracamy do kwestii preorderów. Jeśli Square/Enix pokaże ci filmik o Final Fantasy XXV na dwa lata przed datą wydania i na dowolnym sklepie internetowym możesz zamówić preorder (bywały takie sytuacje przy co bardziej znanych tytułach), to czy nie jest to podobna sytuacja? A jeśli przez te dwa lata ten sklep internetowy padnie? Kto ci kasę zwróci? ;)

(Zamiast Square/Enix i FF XXV możesz wstawić dowolnego producenta twojej ulubionej gry i nazwę oraz numerek twojej ulubionej gry, to tylko przykład bo mimo wszystko, o Final Fantasy każdy coś raczej słyszał. Tutaj jest tak samo, fani tego typu space simów raczej wiedzą dobrze kto to jest Chris Roberts, tak samo jak fani point&click przygodówek wiedzą kim jest Tim Schafer.)


--- Cytuj ---Równie dobrze filmiki i te informacje moga być stworzone tylko i wyłącznie dla uwiarygodnienia ewentualnego oszustwa  ;) Mnie osobiście to w żaden sposób nie przekonuje.

--- Koniec cytatu ---

A wpłacając w zeszłym miesiącu te kilkanaście złotych na domenę dla Centrali, skąd miałem wiedzieć, że Hastra nie weźmie tej kasy i nie wyda np. na dziwki zamiast na Centralę? ;) (Przepraszam Hastra, to tylko przykład :D)


--- Cytat: VonBeerpuszken w Luty 15, 2013, 12:06:01 ---Edyt: widzisz, mój sceptycyzm bierze sie z tego że ostatnimi czasy miało wyjśc kilka zajebistych, wedle zapewnień, gier. Piękne filmy, plan działania, opisy... i wyszło jak zwykle, albo nic kompletnie albo totalnie niedopracowana szmira.

--- Koniec cytatu ---

No ja to doskonale rozumiem, bo np. teraz wyszedł wspomniany już zresztą wcześniej Aliens: Colonial Marines, po którym też oczekiwałem dużo, a okazał się być szitem. Gra wydana przez dużego wydawcę, firmowana nazwą dobrego studia developerskiego.

@LosBekoczos - dzięki za linki, poczytam sobie :) Kiedyś o tym chyba słyszałem, nie wiedziałem, że to się jeszcze nie zakończyło...

VonBeerpuszken:

--- Cytat: SokoleOko w Luty 15, 2013, 12:34:52 ---To samo mógłbyś powiedzieć o rynku mediów w Polsce. Od 10 lat chronicznie brakuje kasy na focusy, więc decydenci biorą swoje wizje tego "czego chcą odbiorcy" z własnej dupy (ew. kopiują z Zachodu, olewając lokalną specyfikę). W efekcie wszędzie jest to samo gówno, a ponieważ wyboru nie ma i ludzie biorą co jest, decydenci mogą twierdzić "ha, mieliśmy rację!".

--- Koniec cytatu ---
Ale z tym troche racji mają... przykład TVNu i chyba Polsatu i ich "dzieła" typu "przykre sprawy"... wszyscy sie z tego śmieją, pogardzają... i wszyscy ci wyszydzający doskonale wiedzą co było w ostatnim osdcinku :P  Z powietrza tej wiedzy nie biorą... oglądają toto... i wierz mi, nie wymyślam sobie tego, mam to na codzień  ;)
Gdyby nie było na to popytu, nikt by tego nie robił - przykład wielu seriali które po pierwszym sezonie zdechły.

@Ranshe
Co by to nie było, kto by to nie był, nie zaplacę za cos co może powstać a nie jeszcze nie ma. Niech bedzie to mój ulubiony pisarz, firma produkująca gry, reżyser... osoby takie moga mieć na prawdę szczere zamiary, ale wypadki losowe sie zdarzają.
Przykład wpłaty na Centrale troszke chybiony, zapłaciłeś za utrzymanie czegoś co już jest i dobrze znasz, niczym to sie nie różni od zapłaty miesięcznego abonamentu np. za EVE.
Nie zapłaciłeś dla Hastry za chęć stworzenia nowego portalu  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej