Eve Online > Dyskusje ogólne
Vile Rat zginął w Libii
SokoleOko:
--- Cytat: VonBeerpuszken w Wrzesień 13, 2012, 10:03:45 ---Terroryzm islamistów rozkwitł w momencie gdy do władz dorwali się oszołomy religijni, patrz np. Iran i jego "rewolucja".
--- Koniec cytatu ---
Nie, kompletnie nie. Pamiętaj, że rewolucja islamska w Iranie to szyici, a praktycznie cała reszta świata islamskiego to sunnici. Obie frakcje nienawidzą się jak psy.
Korzenie islamskiego terroryzmu są o wiele starsze. Zaczęło się od "Bractwa Muzułmańskiego" w Egipcie, którego późniejsi liderzy wyjechali do USA na stypendia w latach 50 czy 60 ubiegłego wieku. Zamiast studiować, przekonali się że kultura islamska nie ma żadnych szans w "starciu" (pokojowym) z kulturą Zachodu. "Albo oni, albo my" - ocenili. Tu masz więcej na ten temat:
http://en.wikipedia.org/wiki/Islamic_brotherhood
Tyle od strony ideologicznej. Z kolei praktyczną kolebką dzisiejszych terrorystów była wojna w Afganistanie w latach 80-tych. Bogaci chłopcy z krajów Zatoki Perskiej wyjeżdżali na "dżihad" przed niewiernym z ZSRR (uwaga: państwo formalnie ateistyczne!), a jak się wojna skończyła, to okazało się, że niewiernych jest więcej - USA i Europa. I mamy to co mamy.
EDIT:
W kwestii filmu, który "sprowokował" zamach w Libii. Podobno przedstawiono tam Mahometa jako pedofila. Tymczasem:
http://chn24.pl/ze-wiata/news/2657-iran-parlament-rozwaa-obnienie-wieku-wyjcia-dziewczt-za-m-do-lat-9.html
Sorry, ale dla mnie poślubienie 9-letniego dziecka jest pedofilią. I żeby nie było wątpliwości - te małżeństwa są konsumowane. W tym miesiącu czytałem newsa o takiej dziewczynce, która zmarła z wykrwawienia po tym, jak jej dorosły i bogobojny mężulek sobie poużywał w czasie nocy poślubnej. No, ale rozumiem Libijczyków - prawda w oczy kole :P
GlassCutter:
Dziwnym trafem uwagę kieruje się na bliski wschód bogaty w ropę naftową, a Korea, czy państwa afrykańskie borykające się z maksymalną biedą, chorobami czy krwawymi dyktatorami (dość wiernie pokazane w Lord of War) są traktowane jako czysta egzotyka, o których czasem wspomni się w formie flash'a w wiadomościach.
VonBeerpuszken:
--- Cytat: SokoleOko w Wrzesień 13, 2012, 10:28:06 ---Nie, kompletnie nie. Pamiętaj, że rewolucja islamska w Iranie to szyici, a praktycznie cała reszta świata islamskiego to sunnici. Obie frakcje nienawidzą się jak psy.
--- Koniec cytatu ---
Ja po prostu podrzucałem pierwsze z brzegu przykłady, najbardziej znane lub najłatwiej "znajdowalne" :)
Zwróć uwagę że terroryzm eksportowy kwitnie w krajach gdzie u władzy są fanatycy religijni lub państwo jest po prostu państwem wyznaniowym...co zresztą na jedno wychodzi, i w tym przypadku nie ma sensu rozdzielanie czy to polityka czy to religia, jedno z drugim jest ściśle powiązane.
A geneza terroryzmu? Moim zdaniem sprawa drugoplanowa. Nie ważne czy to wina białego misia czy nie, po prostu trafiło na bardzo podatny grunt. Dlaczego do rozgrywek w wielkiej polityce z okresu zimnej wojny nie zostali zaprzęgnięci buddyści czy inni wyznawcy świętych kamieni? Islam od zawsze był religią "drapieżną" i wszelkie pierdolety o tym że to religia pokojowa można se w gacie schować - pan Mahomet jasno się wypowiedział co należy robić z innowiercami. A że świat stał się globalną wioską gdzie informacje zdobywa się w kilka minut, przenieść się z punktu A do punktu B to max naście godzin lotu, a granice są otwarte na ościerz, bojownicy o "prawdziwą wiarę" mają wieeelkie pole do popisu.
Wcześniej po prostu nie mieli talich możliwości technicznych co teraz.... i cichego przyzwolenia "bojowników o tolerancję, prawa człowieka itp"
Edytka: Glass, Koreańczycy i Afrykańczycy nie wysadzają ambasad, pociągów, samolotów i nie robią burd na pół kraju bo nikt ich nie traktuje jak pępek świata.
sneer:
szkoda człowieka , bardzo nawet
szczególnie jeśli się kogoś kojarzy , miało kontakt
choć jego wybór pracy i ewentualnych zagrożeń był jak najbardziej świadomy , polityka departamentu stanu USA jest w ostatniej dekadzie dość czytelna
jeśli się miesza w innych narodach , narody czasem oddają i kończy się właśnie tak
zawsze tak było i nie ma co filozofować
a propos terroryzmu :
kto mieszka w warszawie ten wie lub powinien wiedziec
ze na ulicy nowogrodzkiej lub zurawiej jest tablica upamiętniająca bohaterski zamach bombowy AK z okresu okupacji na kawiarnie gdzie wysadzono sporo Niemców , głównie Niemców ....
SokoleOko:
Tu masz rację. Kombinacja biedy i islamu jest mieszanką wybuchową.
Dodatkowo - co jest nam coraz ciężej zrozumieć - tam mamy do czynienia z naprawdę "ciemnymi masami" (mówię to bez ironii). Są to ludzie oddzieleni od nas barierą odległości i języka. Większość z nich nigdy nie widziała Europejczyka, a z Amerykanów - co najwyżej żołnierzy. Nawet jeśli ktoś tam ma dostęp do internetu (o ile nie cenzurowany), to nie zna angielskiego na tyle żeby móc przeczytać coś niezależnego. W takiej sytuacji są to ludzie podatni na wszelkiego rodzaju farmazony głoszone przez przywódców religijnych.
Z drugiej strony - wspomniałeś Iran. Irańska młodzież z dużych miast jest zafascynowana Zachodem. Klasyczne połączenie nastoletniego bycia "na kontrze" i "owocu zakazanego" spowodowało, że sami szukali informacji jak ten Zachód naprawdę wygląda. I dziś masz w Teheranie ludzi, którzy już rozumieją w jakiej paranoi żyją i jak bezsensowna jest linia oficjalna ich kraju. Atak na Iran w tym momencie oznaczał by stratę jedynych potencjalnych sprzymierzeńców, których mamy po tamtej stronie barykady.
Lekcją z ostatnich 100 lat historii Europy jest to, że poznanie i zrozumienie prowadzi do wygaszenia konfliktów. 100 lat temu Francja i Anglia widziały w Niemcach "Hunów". Niemcy patrzyli na wschód tak, jak dziś my - Europejczycy - patrzymy na Bliski Wschód. Dziś żyjemy w Unii Europejskiej. Swoboda podróżowania, wymiany szkolne pozwoliły nam poznać ludzi z innych krajów. Większość z nas ma jakieś doświadczenia osobiste, które powodują, że jak ktoś dziś wygłasza teksty typu "Nie kupię nigdy niemieckiego samochodu, bo w 1939 roku Niemcy napadli na nasz kraj" to wzruszamy ramionami z politowaniem.
Elity islamskie doskonale to rozumieją i zdają sobie sprawę, że ich jedyną szansą utrzymania się przy władzy jest to, żeby ciemne masy pozostały ciemne.
Z drugiej strony, my też nie znamy arabskiego. My też bardzo mało wiemy o tym co tak naprawdę dzieje się po drugiej stronie barykady. To utrudnia nam nawiązywanie kontaktów i wspólne rozbrojenie tej bomby.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej