Eve Online > Dyskusje ogólne

Moralnosc w EvE

(1/9) > >>

drut:
Po 3cim piwie wlaczyl mi sie tryb poety  hehe .
Ostatni na eve-o forum czytalem o moralnosci w grze , jedni mowili ze gra to gra i wolno wszystko inni ze moze i gra ale czas przy niej spedzony jest jak najbardziej prawdziwy. Wlasnie siedze se w BB z zamiarem zjamowania 2 scimkow na inkursji celem zwhorowania sie na vindicatora i zastanawiam sie czy to aby jest OK.
Moim zdaniem kazdy gracz jest tu po to aby grac a w kazdej grze sa zwyciezcy i przegrani kazda nasza akcja zbliza lub oddala nas od zwyciestwa ( dla mnie jest to jak najwyzsza pozycja na KB battleclinika ) nie ma w tym dla mnie zadnej  wrogosci czy nienawisci do drugiej osoby .
 Jan Kowalski klika guziki a Zmechol wykonuje polecenia . To rozroznienie osob od fikcyjnych postaci moim zdaniem jest kluczowe , zaden z nas nie jest swoja postacia z evki zaden z nas nigdy nie wsiadzie w statek kosmiczny zaden z nas nie zabije 1000  ludzi  ZADEN !!!. Wiec z kad to dziwne nastawienie niektorych ludzi do innych graczy ? A bo on mi zniszczyl  statek w Hi seku , a bo on podpierniczyl mi rude z puszki a bo to , a bo tam to , posprostu tego nie rozumiem czy ludzie przestali juz odrozniac Kowalskego od Zmechola ?
Ciekawi mnie wasza opinia na temat moralnosci w eve i w innych grach bo jak dla mnie to cos takiego nie istnieje Zmechol to nie ja to calkowicie fikcyjna postac

DrackUll:
O żesz ....jeśli po trzech piwach masz taką fazę to strach pomyśleć co Ci przychodzi do głowy po 8, lub po flaszce gorzkiej żołądkowej  :P

Rash'kan:
Ooo to ja nie śpię już całą noc i też mam nastrój na filozoficzne dywagacje, więc dodam coś od siebie:

Może jest tak dlatego, że nie da się właściwie całkowicie odciąć postaci w grze od prawdziwego siebie? Jednak coś decyduje o tym czy jesteśmy w grze piratami, handlowcami, minerami czy klepiemy misje i o tym jak się zachowujemy. Oczywiście, może to też wynikać z innych powodów np: nie latam na pvp bo często muszę odchodzić od kompa, albo lubię kopać bo jestem 90% czasu afk.

No, ale dajmy taki przykład, powiedzmy bitwa gangów średniej casualowego pvp, niezbyt zorganizowanego, nasi ochotnicy są w zwykłych dps shipach z których składa się większość floty, nagle okazuje się, że przeciwnik ma przewagę i logistyki zaczynają spadać, potem po kolei spadają statki podobne do statków gracza, FC daje komendę by uciekać.

No i po bitwie, gdyby wszyscy się spotkali i opowiedzieli szczerze co robili okazalo by się, że:
jeden z graczy uciekł już w momencie, gdy zaczęły padać logistyki bojąc się stracić swój statek
drugi z graczy uciekł dokładnie wtedy, kiedy FC wydał komendę
trzeci z graczy nie odwarpował w ogóle chcąc zostać heroicznym (i niezbyt mądrym) bohaterem

wtedy nie ma juz znaczenia kto ile ma czasu itp, tylko jaki element jego psychiki spowodował, w jakim momencie uciekł.

Najłatwiejszy do opisania jest trzeci przykład, ta osoba zapewne nigdy nie siądzie za sterami statku kosmicznego, samolotu bojowego itp, a nawet gdyby, prawdopodobnie nie była by tak odważna, jednak ze względu na brak konsekwencji w wirtualnym świecie urzeczywistnia tu swoje marzenia, być może walczy w ten sposób z kompleksami, urzeczywistnia wymarzony świat, stając się (w swoim mniemaniu) bohaterem.


To taki dość jaskrawy przykład, ale chyba za każdym zachowaniem stoi pewna cześć naszej psychiki, szczególnie, że w EvE mało kto próbuje odgrywać postać.
W grach takich jak papierowe, tradycyjne rpg, często wcielamy się w inne postaci zachowując się czasem zupełnie na przekór własnym wartościom i zachowaniem, czasem przeklinając wybór postaci, którą chcieliśmy odgrywać.

Zazwyczaj w grach ujawniają się te nasze gorsze strony, ale z drugiej strony to dobrze, bo oznacza to najczęściej, że w życiu je ukrywamy i dajemy im upust w grach, co jest całkowicie normalne.

Poza tym widzisz, jak rozwiążesz np. moją sprawę, czyli szpiegowanie polisz mortals, to była gra, zabijałem ich dla czystej przyjemności zabijania w długi weekend, ale poza tym, siedziałem z nimi na ts'ie mówiłem tam swoim głosem, nie swojej postaci, padały pytania dotyczące mojej osoby, nie mojej postaci, do tego nie lubiłem ich ze względu na wypowiedzi na forum, przy okazji na forum się wypowiadali o grze, więc nie wiem czy zaliczasz to jeszcze pod postać czy już pod osobę.

Ja przyznaję się bez bicia, że zrobiłem to tylko dlatego, że jestem złośliwy, chamski i chciałem sobie pozabijać słabszych graczy dla odmiany.
I nie twierdzę, że to tylko moja postać potrafi być zlośliwa i chamska.

Przyznam, że calkowite łączenie moralności z EvE i reala jest błędne, ale całkowite ich odcięcie też nie jest prawdziwe.

W ogóle to mogłem uważać na zajęciach z socjologii i etyki, może bym napisał coś sensowniejszego niż własne przemyślenia ;)


Nitefish:

--- Cytat: lenart2500 w Listopad 18, 2011, 05:34:47 ---No, ale dajmy taki przykład, powiedzmy bitwa gangów średniej casualowego pvp, niezbyt zorganizowanego, nasi ochotnicy są w zwykłych dps shipach z których składa się większość floty, nagle okazuje się, że przeciwnik ma przewagę i logistyki zaczynają spadać, potem po kolei spadają statki podobne do statków gracza, FC daje komendę by uciekać.

No i po bitwie, gdyby wszyscy się spotkali i opowiedzieli szczerze co robili okazalo by się, że:
jeden z graczy uciekł już w momencie, gdy zaczęły padać logistyki bojąc się stracić swój statek (brak doświadczenia + tchórzostwo)
drugi z graczy uciekł dokładnie wtedy, kiedy FC wydał komendę (brzmi ok :) )
trzeci z graczy nie odwarpował w ogóle chcąc zostać heroicznym (i niezbyt mądrym) bohaterem (brak doświadczenia / bezmyślność)

--- Koniec cytatu ---

Generalnie ja jestem zdania, że po to grasz w grę żeby zrobić coś czego nie robisz w realu. To, że w rl jesteś grzecznym misiem wychodzącym na spacerek ze swoim pupusiem dookoła bloku nie oznacza, że w grze nie możesz byś masakratorem i bezwzględnym piratem.

Wiadomo, że pewne cechy osobowościowe są przenoszone tym bardziej, że kontakt z ludźmi jest prawdziwy więc ciężko by było udawać zupełnie kogoś innego ale to że np. gankujesz indyki w hisecu nie oznacza okradania samochodów w rl :P

Colonel:
Tak sobie myśle ze gdyby EVE było prawdziwe
I gdyby było tam więzienie konkordu ;)
... to za gankowanie w hajseku dostawaloby się tam już na wejściu nowy nick:

Angela  :-*

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej