Ukształtował mnie Ushra'Khan i - jak wielu eks-członków tej organizacji - niezależnie od tego pod jaką flagą działam, wciąż moim celem jest tępienie starych wrogów, czyli kerbirstwa z Providence. Dziś NC to "New Providence" (zobacz gdzie wcześniej był taki Skyforger z Twojego aliansu). Jeśli wymaga to strzelania do POS-ów - trudno.
ciekawa ideologia, mi sie wydaje ze rzeczywistosc jest duzo prostsza -
http://eve-kill.net/?a=top20 tak z ciekawosci ile z tych 876 killow miales solo lub powiedzmy w malym gangu? :] Anyway no off skoro sprawia Ci to fun to "good for you" tylko przestan prawic na forum, ze sovwar, blob etc sa "be" a small roamy cool.
A co potem? Potem będzie się roamować DRF - w NCDOT albo poza NCDOT. Bo to następni wrogowie na liście.
Ale wtedy nie bedziesz mial mozliwosci wplywania na mape o ktorej pisales ze tak Ci na niej zalezy
niby po polsku a ni cholera nie wiem o co ci chodzi
Wersja uproszczona dla Yurioni:
1. "pr0 pvperzy" twierdza ze nie trawia kerbirow i eliminuja ich jak tylko moga (przynajmniej wedlug postow na forach)
2. "pr0 pvperzy" pomagaja DRF zaorac NC
3. Po zaoraniu calego NC, DRF bedzie sie ciagnol od Fountain przez Venal po Detroid - i bedzie to jeden wielki NAP land
4. Rentierzy to wedlug "pr0 pvpers" najnizszy status "spoleczny" w eve
5. Im wiekszy jest NAP land tym rentierom jest bardziej na reke
Wniosek: "pr0 pvperzy" mimo, ze uwazaja sie za "sól" eve tak naprawde lataja na CTA strzelajac do posow, ihubow, stacji etc. tylko po to aby rentierom zylo sie lepiej.