ad1) vk3002 i t34? Bez przegiec. Chyba ze w HT jest kompletnie sam na srodku pola. Ale zawsze jest jakis podjazd, drzewko, albo budynek. Jeszcze mnie nigdy taki duet bez strat nie pojechal, a jezdze dopiero Tygrysem. Pantera albo t44... o to juz inna rozmowa. Na Tygrysa to i jedna Pantera juz wystarczy.
ad2) No moze bez przegiec z tym Mausem i Pziv
Ale tez uwielbiam haubice.
ad3) No nie wiem, moze jestem jakims artyleryjskim mesjaszem, ale w Sturmpanzerze z zaloga na 70% (bo jezdze tylko w przerwach jak mi inne czolgi za szybko zezlomuja) 5 killi to nie jest jakies specjalne wydarzenie. W Tygrysie, z zaloga konczaca 2 skilla, wirujacymi wiatrakami, otulony siatka maskujaca i z poprawionym celownikiem, to musze na na ch... stanac zeby tyle w jednej bitwie zdobyc.
ad4) Raczej podejzewam ze mniej "smigasz" po polu bitwy, a bardziej stoisz za kamyczkami i budynkami. Mnie tez artyleria zadko zabija, ale dobra artyleria przydusi atak i nie pozwoli sie wycofac. Team, ktory traci mozliwosc manewru, najczesciej przegrywa. Tyle ze na szczescie czesto sie zdaza ze 3 dziala pilnuja 1 czolg "bo moze sie wychyli", w czasie kiedy reszta wrogow wykreca piruety na drugim koncu mapy.
Artyleria jest przegietabo ma naraz: najwiekszy zasieg, najwiekszy damage, strzela posrednio i ma orbitalna kule wszystkowidzenia. A, no i po kilku sekundach strzela praktyczie "w punkt", tak ze mozesz sobie wybrac czy z kilometra trafisz w wieze czy w silnik. Jakby tego bylo malo, to na bezposrednim zasiegu moze sie bardzo skutecznie bronic.