Eve Online > Patche i dodatki

GATE warfare

<< < (8/15) > >>

Wolver:
Zapadł mi z forów eveo pomysł żeby limit supercapitali zależał od posiadanych outpostów w jakimś rygorystycznym stosunku. W świetle zmian w sov miałoby to ciekawe konsekwencje.

rafaello:
zastanow sie chwile...
jak wielka jest to bzdura...

Ellaine:
Żeby było mniej capitali musiałoby lecieć mniej minerałów. Kopaczy i dronkowa jakoś nie idzie ograniczać bo i tak mają ciężko. Ale takie hauler spawny i mielony loot - im więcej ludzi raci tym więcej tego leci (acz proszenie o znerfowanie tego to z mojego punktu widzenia proszenie o znerfowanie siebie). Od ponad roku kopanie jest dodatkowym, a nie głównym źródłem minerałów. Od dawna ludzie nawet widząc najlepsze asteroidy w grze, wolą sobie poklepać raty.

Jak jest więcej minerałów niż ludziom się zużywa na BSy i zwykłe capitale (tzn spokojnie każdemu kto ma skilla starczy na dreada i/lub carriera i jeszcze na zapasowe stanie), to budują supercapitale.

DaBlades:
capitale są be
bloby capitali są bardzo be
pos wars są be
lagfesty są be
roamy to jest sedno tej gry

ccp o tym wie i robi co może aby eve skupiała się na roamach, już moduły na stacjach miały temu służyć, szkoda, że skończyło się na tym, że roamy nie mają dpsa aby je zniszczyć za to 50 dredów ma więc robi się to dredami. Eve się zmienia, kiedyś 10 dredów robiło wrażenie, dzisiaj 10 dredów to pojedyńczy gracz może mieć, 10 tytanów jeszce nie ale już się słyszy o osobach mających kilka altów do kilku MSów/tytanów. To nie jest dobrze, młodzi (stażem) gracze nie mogą nawet się pobawić tracąc shipy bo ogranicza się wszystko do błysków. Już nie jednego ale co najmniej 2. i dziękujemy. Takie młode osoby raz kupią dodatkowy TC który sprzedadzą za iski starym (tym od tytanów) bo będą chcieli sobie pograć ale czy po ponownym błysku znów kupią? Raczej nie.
Graczy niby jest coraz więcej na serwerze ale jak długo uda się utrzymać ten wzrost?

Ellaine:
Problem z roamami i BS fleetami jest problemem wojny ekonomicznej.

Ekonomia powinna się liczyć. Powinno dać się zyskać przewagę nad wrogiem poprzez posiadanie lepszych zapasów, lepszej logistyki, większej ilości pieniędzy. Latanie czasem tańszymi statkami żeby mniej stracić powinno mieć sens. Powinno dać się wykończyć wroga ekonomicznie, żeby nie było go więcej stać na statki, a nie tylko przez znudzenie/wykończenie psychicznie. Niszczenie statków powinno mieć jakieś znaczenie oprócz wpisu na KB. Jeśli ekonomia nie ma znaczenia na wojnie, mamy counterstrika w kosmosie.

Problem z małymi i średnimi statkami jest taki, że przeciętnie rozgarnięci ekonomicznie ludzie, choćby z klepania misji w lowsecu, są w stanie budować BSów do zarzygania, kupić bazylion cepów, trochę reconów/HACów i sobie latać. Ekonomia traci znaczenie i nie możesz zdobyć znaczącej przewagi tylko dlatego że zainwestujesz więcej kasy albo dlatego że codziennie niszczysz wrogowi pół floty.

Z capitalami ten efekt znika. Możesz zainwestować więcej pieniędzy i logistyki i uzyskać realnie i poważnie większą siłę. Możesz zniszczyć wrogie capitale i wiesz że realnie osłabi to jego siły i zasoby. Powstaje za to seria jeszcze gorszych problemów;

bloby capitali są bardzo trudne do zkontrowania nie-capitalami.

wraz z rozwojem ekonomicznym, problem zanikającego znaczenia ekonomii z BSów przenosi się na carriery.

logistyka jest zbyt łatwa.

capitale i tytany w systemie z cynojammerem są skrajnie trudne do skontrolwania czymkolwiek.

---

Przydałyby się ciężkie statki za jakieś 300-500m, które skaczą po bramach, są bardzo dobre przeciw capitalom, tankujące DD ale są słabe przeciw battleshipom.

Przydałyby się cele dla roamów, które wyciągałyby ludzi ze stacji do obrony, małe instalacje do popnięcia w 10 BSów w 10 minut.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej