Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Polski zjednoczony ally

<< < (8/29) > >>

Deaell Portt:
   To nie wypali.  Teraz jestem w miedzynarodowym i powiem szczerze podba mi sie to. Ceo Count jest po Sorbonie biegle wlada 3 jezykami i jest jakas szycha w Microsofcie. Ludzie w moim korpie maja jakis poziom (zadnych bluzgow, nazywania przeciwnikow jakimis epitetami, maja ciekawe zyciorysy i profesje w rl, pochodza z innych krajow i mozna na ciekawe tematy porozmawiac NA POZIOMIE). Niestety czesciej musialem sie wstydzic tego , ze jestem Polakiem.
   
   Chociazby po tym numerze co wycwiczyli "kibice" Legii na wyjezdzie. Niechcialbym znowu poruszac temat niektorych polskich korpow. W Frontier Worlds poziom tez jest wysoki w porownaniu do innych polskich korpow. Inteligenta wiara , potrafiaca rozmawiac bez przecinka k****.  No, ale oni nie przyjmuja kazdego kto sie nawinie. Bylem na niektorych otwartych kanalach polskich korpow to poziom goonsow. Czyli gowniarstwo, e-peen, bluzgi, epitety, przerosniete ego, przeswiadczenie o wlasnej nieomylnosci i skoro to jest internet to moge mowic wszystko co mi slina na jezyk przyniesie. Zreszta wystarczy wejsc na kanal polish. Maksymalnie co wytrzymalem na raz to 20 minut.
      Dno i metr mulu. I ja mialbym z tymi ludzmi latac i budowac alians.  Znam polskich pilotow w innych miedzynarodowych korpach. Oni sie nawet nie przynaja, ze sa Polakami innym Polakom. Poza tym Polacy w wiekszosci kupuja tc za iski co powoduje, ze staja sie farmerami i carebears. Maja najczesciej gleboko co sie dzieje w aliansie dopoki moge zarabiac iski.
      Zreszta na allegro tez wisza oferty kupna isk ,tc etc. etc. z powietrza to sie nie bierze.  Dla mnie to nierealne i tyle. No, ale jak to sie mowi : sa tacy co mowia, ze nie mozna i przychodzi ktos kto nie wie, ze nie mozna i to robi. W kazdym razie powodzenia, ale ja postoje.

Zolthar:
Tak czytam i nie wiem czy płakać czy się śmiać. Znaczy żebym został dobrze zrozumiany, muszę chyba napisać coś więcej o C0VEN bo widzę, że mało o nas tutaj się wie, jak działamy i jakie mamy plany, ale jest to zrozumiałe nie robimy jeszcze zmasowanej kampaniii reklamowej więc i skąd info. Deaell Portt zapraszam na pogadankę a może zmienisz
zdanie o nas.


--- Cytuj ---Poza tym Polacy w wiekszosci kupuja tc za iski co powoduje, ze staja sie farmerami i carebears. Maja najczesciej gleboko co sie dzieje w aliansie dopoki moge zarabiac iski.

--- Koniec cytatu ---

Zapytaj jakiegokolwiek membera C0VEN co sądzi o lojalności może to ci trochę wyjaśni sprawę. A na temat lojalności i dbania o alians mamy bardzo wiele do powiedzenia.

Deaell Portt:
Zolthar nie obraz sie, ale popatrz ingame jaki TAX ma Koshaku. Teraz mamy 50%, ale wczsniej mielismy 100%. Ustaw w jakimkolwiek polskim korpie taki tax i zobaczysz co sie bedzie dzialo. Dla mnie Eot poniewaz ta dyskusja nie spowoduje, ze ja zmienie zdanie, albo TY je zmienisz poniewaz mamy odmienne spojrzenia na te sprawy. Co do Coven to nie jest mi taki to obojenty alians i cos tam wiem (ptaszki mi cwierkaly). W kazdym razie nie jest to tak rozowo jak przedstawiasz. No, ale nie chce ci zarzucac e-peena bo rozumiem, ze kazdy swojego broni. Wiec peace and fly safe m8.

ivil:
45% tax w PBN to tzw "stawka weekendowa" a podobno bywalo i 100% gdy zaistaniala potrzeba... jak widac coven jakims cudem dalej istnieje

Ellaine:
Mamy w CBC 0% i nie bedziemy podnosić, wspólna własność to zło. ZŁOOOO. I szatan w kropki.

Jeśli chodzi o kerbirzenie, to kwestia zainteresowań. Można walczyć całymi miesiącami non stop i nie skopać jednego roida, a być carebearem, bo carebear to poprostu człowiek który preferuje działalność biznesową od bojowej. Latanie we flotach może to zmienić ale może nie. Ja tam po wielu wojnach, setkach godzin we flotach i gangach i mnóstwie starć, niektórych nawet udanych, nagle znów znalazłem się we frachtowcu i stwierdzam że latanie wolnym statkiem po imperium an autopilocie daje mi nieporównywalnie większą radość niż monotonne ganianie i strzelanie do jakichś czubów i dostawanie jakichś nudnych killmaili.
I oczywiście ludzie tacy jak ja mogą zasuwać całymi dniami we flotach jeśli jest taka potrzeba. Różnica polega na tym, że jeśli nie trzeba, to nie będą sami lecieć do low szukać guza, a jeśli nie ma żadnej wojny dłuższy czas, to nie będą stękać że nudno i szukać jakichś większych wrogów, bo po co.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej