A ja pamiętam jak wokół TRI siedzącego w Venal była głównie stara północ, i TRI głównie starej polnocy dawalo sie we znaki, pojawiajac sie nawet czasem w towarzystwie MC. Zresztą podgryzając siły obrońców była jedną z (wielu) przyczyn dla których nowa północ nazywa się teraz "nowa północ" a nie "kolesie szukający sobie domu". Wtedy koalicja uwazala ich za zdrajcow sprawy (bo trafili w to miejsce prosto z wojny na południu) a Bobity za prawie kolegów. Tri znów zmieniło front i pewnie znów kiedyś zmieni, bo wygląda na to że zwykle są po tej stronie które jest w ofensywie.
IMHO to bardzo dobra strategia.
Raz, że z punktu widzenia ekonomii nie opłaca się rzucać na nich całych sił, bo potem będą walczyli z naszymi wrogami. Oczywiście ci co się uważają za twardych kozaków walczą z TRI dzielnie i zażarcie. Ale gdyby TRI było jasno zdeklarowane po jednej stronie, druga strona zapewne rzucałaby więcej sojuszów na front. A tak - jedni walczą, inni się zwijają, kolejni pojawiają się okazjonalnie.
Dwa, to dobrze wpływa na rekrutacje, dzicy rzeźnicy kwiczą z radości o mordowaniu wszystkich dookoła i się zapisują.
Myśle że jeśli będzie konsekwencja w biciu wszystkich i nie trzymaniu NAPów zbyt długo, ludzie w końcu uwierzą w neutralność TRI i TRI na tym zyska sporo pod względem propagandowym i politycznym.