Ściągnąłem sobie EFT pod Retribution (na podstawie danych z 12 października).
Przykładowo:
Drake do robienia solo C3 (HML, 2 BCU, All V, bez dron) obecnie ma 411 DPS ze Scourge Fury. W Retribution będzie miał... 289, bo przy 31 km zasięgu Scourge Fury, trzeba będzie używać zwykłych Scourge.
W sumie, przy Heavy Missile na IV i meta 3 launcherach wychodzi 261, zatem nie warto w ogóle skillować HML T2. Na PvE będzie się używać tylko T1, a do PvP frakcyjnych. Fury nie mają kompletnie sensu, a bez Precission można się obejść.
Dalej - flotowe Tengu, który jest jednym z moich ulubionych shipów. 5 HML, 3 BCU. Obecnie 528 DPS na 113 km (Fury). W Retribution - 426 na 94 (CN) lub 501 na (lol) 47 km. W praktyce te 501 będzie można wykorzystać tylko do bicia statycznych celi w rodzaju carrierów, a 426 w regularnej walce to za mało dla usprawiedliwienia latania shipem za 800 mil.
No, ale mamy boost HAM-ów. Tylko jak to wygląda w praktyce.
- Sacrilege -> bez zmian, fitował się i wcześniej. DPS (z braku BCU) jest tak żenująco niski, że bonus ze skilla GNP nie ma żadnego znaczenia.
- Cerberus -> z impem +1% da się wsadzić jeden LSE. 568 DPS i 33k EHP przy manewrowości nano-hurricane'a. Nie na żadnego powodu, żeby wybrać Cerberusa zamiast powiedzmy Vagabonda.
- Drake -> 63k EHP i 693 DPS. Byłoby WOW, gdyby nie 1470 m/s (z overheatem) i zasięg 15 km. Obrazowo mówiąc - dziś gównianie sfitowany drake na HML jest w stanie przepędzić HAC'a/faction cruisera/tier3 (no, poza Ishtarem czy Gilą), bo trafia go boleśnie na każdym dystansie. Jednak HAM Drake zdechnie od czegokolwiek co jest szybsze, nie da się złapać na scrambla/weba i utrzyma zasięg 15-20 km. Jakoś nie widzę FN webów (18 km) na Drejach.
- Tengu -> Nowe HAM-y da się zamontować do flotowego Tengu (fit Zsur1ama) bez problemu. 680 DPS na Rage wygląda nieźle, ale czy warto ryzykować takiego shipa na close range, skoro taki sam wynik daje Talos wart jakieś 25% ceny Tengu?
Podsumowując - HML/HAM będą tym, czym rok temu były blastery