Eve-Centrala
Forum Gry => Inne gry => Wątek zaczęty przez: Isengrim w Październik 02, 2015, 15:24:25
-
Ktoś, coś?
Ja się złamałem i napocząłem wreszcie jakiś produkt Wargamingu, z uwagi na tempo rozgrywki i skalę bitew mi się podoba.
-
Podobało mi się przez pierwsze 15 godz, potem przyszła monotonia :/
-
Podobało mi się przez pierwsze 15 godz, potem przyszła monotonia :/
A grałeś 15 godzin pod rząd? ;D
Domyślam się, że to na hardkorze może być nudne, ale ja potrzebuję gry, w która będzie można pocupać godzinę-półtorej raz na dwa-trzy dni. Dłuższe wolne to jednak dalej Evka :)
-
Cleveland i amerykańskie destroyery żondzom...
-
Yankeskie statki są dla leszczy
-
Zacząłem jeszcze w zamkniętej becie. Potem zmienili mechanike HE i teraz moje ulubione spaślaki dostają wpierdol od wszystkiego -_-''
Nie wiem kto kurwa jest odpowiedzialny za balans klas w tej grze ale moim zdaniem zjebał tak samo jak HT po tym jak pojawiły się medy tier X w czołgach
-
Gram od czasu do czasu (dopełzłem aż do V tieru ;)). Jak na grę od Wargaming to jest wyjątkowo dobra, imo najlepsza z tej trójcy czołgi, samoloty, statki. Jeszcze mi się nie znudziło, ale to może dlatego, że gram tylko niszczycielami i krążownikami, a tam rozgrywka bywa szybka, dość dramatyczna czasami. Z problemów to na razie widzę stałe problemy z balansem statków i za dużo użytkowników torped (nie wiem po co krążownikom jeszcze torpedy, mimo, że oczywiście historycznie się zgadza). Lotniskowcami zagrałem ze 2 gry ale to zdecydowanie nie dla mnie, zabawa ikonkami na mapie... ogólnie polecam takie mocne 7/10 punktów bym dał...
-
grywalność niezła
balans i realizm jeszcze niższe niż w tankach
-
Ulf z użyszkodnikami torped się zgodzę. Zwłaszcza jeśli jest to palant w Twojej ekipie w jakimś śmieciuchu dającym salwe co pare sekund w Twoje plecy..
Druga sprawa to bardzo brutalny MM pancerników. Wpadnięcie czymś pokroju Waioming'a na tiery VI automatycznie czynie Cię darmowym fragiem dla wszystkiego z wyższym tierem, zwłaszcza że nawet niszczyciele na tych tierach ostrzelają Cię z wiekszego dystansu niż Twój maksymalny...
-
grywalność niezła
balans i realizm jeszcze niższe niż w tankach
haha Ty w arcadowej grze chcesz realizmu i balansu ? :/
-
Po uwzględnieniu wszystkich "za" i "przeciw", niniejszym uznaję, że poczekam na MoO od Wargaming ;)
A tak to zostaję przy War Thunderze. :)
-
Zbokol jesteś wiesz? W WT w miare udały się samoloty, GF ssie pałe straszliwie pod względem pomysłów Gejdżinów na rozgrywkę i rozwiązania graficzne
-
Niby forum o najbardziej hardcorowej gierce a takie zacięte dyskusje zawsze o gierkach dla 100% casuali :D
-
Ulf z użyszkodnikami torped się zgodzę. Zwłaszcza jeśli jest to palant w Twojej ekipie w jakimś śmieciuchu dającym salwe co pare sekund w Twoje plecy..
Druga sprawa to bardzo brutalny MM pancerników. Wpadnięcie czymś pokroju Waioming'a na tiery VI automatycznie czynie Cię darmowym fragiem dla wszystkiego z wyższym tierem, zwłaszcza że nawet niszczyciele na tych tierach ostrzelają Cię z wiekszego dystansu niż Twój maksymalny...
To akurat poprawili ostatnio i nie ma az takich dysproporcji, chociaz raz zdarzyla mi sie taka gra, ze czulem sie jak z nozem na strzelaninie. :)
-
Ulf z użyszkodnikami torped się zgodzę. Zwłaszcza jeśli jest to palant w Twojej ekipie w jakimś śmieciuchu dającym salwe co pare sekund w Twoje plecy..
Druga sprawa to bardzo brutalny MM pancerników. Wpadnięcie czymś pokroju Waioming'a na tiery VI automatycznie czynie Cię darmowym fragiem dla wszystkiego z wyższym tierem, zwłaszcza że nawet niszczyciele na tych tierach ostrzelają Cię z wiekszego dystansu niż Twój maksymalny...
1) Pełno torpedo-debili w każdej bitwie. Kocham tych spamujących w ciemno i z 20km od celu... 2) Dlatego nie gram pancernikami. Piękne są, majestatyczne i w ogóle takie cacy... dopóki mój Minekaze nie znajdzie się w odległości poniżej 7km. Potem to już są najczęściej wolno poruszające się tarcze dla torped. Rekord to 3 zatopione i 1 uszkodzony w 1 bitwie :D Trochę poprawili przeżywalność pancerników po ostatnim paczu. Nie da się już tak brykać wokół pancerników bo im zdecydowanie podnieśli celność dział na odległościach do 3km.
-
Tia, a weź dorwij coś na tym dystansie do 3 km. Niszczyciele i japońskie krążowniki bardzo skutecznie leczą pancerniki z chęci wpływania w różne przesmyki itp. Pancernik powinien grzeć z daleka, a tymczasem przy ich celności trafia 1 pocisk z 12 odpalonych i też dingnie zazwyczaj. Na tą chwilę najbardziej rozrywkową klasą dla mnie są krazowniki. Mają pierdolnięcie, ale maja też szybkostrzelność przez co spudłowana salwa nie boli, poza przypadkami "zatop chuja zanim przeładuje"
-
Zbokol jesteś wiesz? W WT w miare udały się samoloty, GF ssie pałe straszliwie pod względem pomysłów Gejdżinów na rozgrywkę i rozwiązania graficzne
Ale jeżeli chcesz grę chociaż z odrobiną realizmu i czołgami to nie zostaje nic poza GF, nie wiem też co masz na myśli pisząc o rozwiązaniach graficznych a chętnie poczytam.
-
W WT w miare udały się samoloty
Spoko od pacza 1.51 spierdolili totalnie match making czyniąc grę totalnie niegrywalną od tieru 5.3 w górę (no chyba że latasz amerykańskim syfem).
Edit: co więcej jak wychylisz się na forum i skrytykujesz tych kutasów to blokują topic :D
-
Ma to związek z gameplay. Jak upierdolisz grafikę do zera to od którejś pozycji "suwaka" i każdej gorszej od niego, znikają krzaczory tak jak na nielegalnym tundra mod w wot. Różnica jest taka że w wot znikniecie krzaczorów i zniszczalnych murków pozwala Ci dokładniej wycelować ale jak nie masz podświetlonego celu to go nie zobaczysz. W WT nie ma czegos takiego jak spoting wiec jak wytniesz kilometr kwadratowy krzaków porastajacych pole to bardzo dokładnie bedziesz widział co jest po drugiej stronie tego buszu
-
A o to ci chodzi :) Ja myślałem, że wszyscy grają bez krzaczorów :D Co nie zmienia faktu, że bez krzaczorów i tak wcale łatwo nie jest wypatrzyć przeciwnika na skraju lasu z daleka, a blisko nie podjedziesz bo zanim podjedziesz to już oberwiesz ;)
Co i tak nie zmienia faktur, że drugiej takiej gry z odrobiną realizmu po prostu nie ma :(
Ps. Nie jestem pewien czy to samo mamy na myśli pisząc krzaczory, bo jak ja ustawię wszystko na minimum to nie mam przede wszystkim trawska, ale krzaki jako takie zostają :)
-
Zapytaj YT o to. Można znaleźć filmiki prezentujące to o co mi chodzi. Szału dostawałem jak ledwo po ruszeniu sie z respa i pokazaniu np kopułki obserwacyjnej wystającej pare centymetrów nad pagurek właczała mi sie kill camera pokazujaca że odstrzelił mi łeb koleś walący z górki na swoim respie jeszcze z jakiejś ruskiej luśni. Gdzie między nami było kilka zgrupowań krzaczków na róznych pofałdowaniach terenu przez co bez czystego widoku nie miał prawa wiedzieć ze tam jestem
Dorobiłem sie tygrysa, zobaczyłem jak fajnie sie nim gra przeciw ruskiemu sprzetowi gdzie podobno to ja jestem snajperem i podziekowałem
-
Tia, a weź dorwij coś na tym dystansie do 3 km. Niszczyciele i japońskie krążowniki bardzo skutecznie leczą pancerniki z chęci wpływania w różne przesmyki itp. Pancernik powinien grzeć z daleka, a tymczasem przy ich celności trafia 1 pocisk z 12 odpalonych i też dingnie zazwyczaj. Na tą chwilę najbardziej rozrywkową klasą dla mnie są krazowniki. Mają pierdolnięcie, ale maja też szybkostrzelność przez co spudłowana salwa nie boli, poza przypadkami "zatop chuja zanim przeładuje"
Właśnie się zastanawiałem, czy to moja wina, że nie trafiam, czy jednak sprzętu (kupiłem sobie Warspite'a, a co). Poza byciem zwyzywanym od noobów i przypadkowym zabiciem jakiegoś głąba który się zawiesił krążownikiem w przesmyku, nie osiągnąłem nic jak dotąd. Ale i tak na razie zamierzam męczyć pancerniki, bo są ładne i tyle. :)
-
Celność powyżej 10km jest tragiczna, nieważne ile BS ma max zasięgu. Do dziesięciu jak pociski leca po płaskim w miare torze to inny pancernik możesz nawet ładnie pokiereszować, ale trafienie w krazownik to już totalna loteria, albo trafisz i wsadzisz ze dwie cytadele albo obejrzysz jak pociski perfekcyjnie punktują wodę dokoła gościa, z przyłożenia, do tych trzech owszem trafisz, no ale tak jak wspominałem ile sprzętu Ci podejdzie na ten dystans, albo da się złapać? W większości przypadków będzie to sytuacja w której weszli na ten dystans aby być pewnym że nie zwiejesz torpedom, godząc się na mozliwość wzięcia do buzi salwy z artyleri defensywnej i być może głównych luf
-
Ja mam jeszcze problem z oceną prędkości celu i dość często trafiam za rufą przeciwnika, zwłaszcza BBkiem. Torped jeszcze też nie ogarniam (swoich, cudze nawet dość często udaje mi się wymanewrować, oczywiście z rozsądnej odległości.
-
z 3 kilometrów od niszczyciela jeszcze mi się zwiać nie udało, od fruwajek jeszcze gorzej, chociaż tutaj tez mam jeszcze szczęście że gram na tierze na którym piloci lotnisk dopiero uczą się manulanie torpedować więc często zrzucają mi torpedy raczej jako bomby a nie torpedy. Za to jak zrobi nalot poprawnie to często nawet krążownikiem nie jestem w stanie uciec tak żeby chociaż jedna mnie nie trafiła.
Ty w Warspite masz fajnie bo spory procent burty masz osłonięty przeciwtorpedom dzięki czemu bierzesz mniejszy dmg niż teoretycznie torpeda może wsadzić
-
Po pierwsze pływa się zawsze po lekkiej paraboli tak by tworzła zygzaki, nigdy prostym kursem. Po drugie nie jebie się salwami tylko pojedynczymi strzałami, pierwszy jest zawsze rozpoznawczy - potem robisz korekcję.
Po trzecie pancernikami nie pływa się między wyspami i przesmykami chyba że przed Tobą są statki z Twojego teamu.
Zawsze pływasz w grupie, jeśli pancernikiem to z tyłu.
Ja pamiętam że każdym statkiem dało się sporo ugrać tylko wymagał innej taktyki.
-
Jak ktoś PIZDA to nie trafia :P
-
Po drugie nie jebie się salwami tylko pojedynczymi strzałami, pierwszy jest zawsze rozpoznawczy - potem robisz korekcję.
Walił Ty kiedy ze sprzętu z trzema wieżami taki rozpoznawczy strzał do manewrujacego celu na dystans tak w okolicy 15 km? Piguły z pancerników to nie są szybkostrzelne plujki z krażowników, lecą też raczej sporo wolniej
-
Mam Tyrpitza i tam z samolotem rozpoznawczym chyba na 27 KM da się strzelać i trafiać :) większość strzałów walę na oko tych dalszych i aż dziwię się że nie mam nicka sokoleoko 8)
BTW widział ktoś ostatnio Sokoleoko ? :)
-
@Doom
Przede wszystkim z pancerników na odległość bijesz pojedynczymi strzałami, odpalanie salwy to strata pocisków i czasu bo jeśli źle wymierzyłeś to pudłujesz wszystkimi, zamiast jednym. Plus- długi czas przeładowywania na pancerniku także składnia do raczej rozważnego używania amunicji niż walenia salwami na Hurrraaaa!
Zresztą na krążownikach także sprawdza się to bardzo dobrze, mają krótszy czas przeładowania i strzelając pojedynczymi strzałami da się prowadzić ogień ciągły, więc jak dobrze wyczujesz kurs gościa to wchodzi Ci po koleji większość pocisków.
Salawami prułem tylko na bliskie odległości gdy nie liczyła się celność a siła ognia.
Co do niszczycieli to ja osobiści ich działka traktowałem jako ozdobę i koncentrowałem się tylko na manewrowaniu i torpedowaniu.
@FiTTi jak masz skilla to po pewnym czasie zaczynasz rozdawać "Head shoty" od pierwszego strzału >:D
-
Sprzedam wam tipa nie warto zdradzać swojego położenia będąc w niszczycielu strzelając działkami :)
-
Tym bardziej jak używasz "smoke" :P
-
@Doom
Przede wszystkim z pancerników na odległość bijesz pojedynczymi strzałami, odpalanie salwy to strata pocisków i czasu bo jeśli źle wymierzyłeś to pudłujesz wszystkimi, zamiast jednym. Plus- długi czas przeładowywania na pancerniku także składnia do raczej rozważnego używania amunicji niż walenia salwami na Hurrraaaa!
Opróżniam lufy pojedynczo na dowolnym sprzecie,jedyne strzały salwą jakie oddaję są wtedy kiedy selektor przestawiam na inną amunicję, a uważam że jednak warto spróbować trafień tym co mam w lufach. Nie zmienia to faktu że takie pykanie pojedynczo bardzo czesto prowadziło wogle do zmarnowania okazji do strzału. bo cel zaczynał manewrować / znikał za osłoną / przestawał być spotowany. Główny problem jaki mam przy biciu na daleki dystans to rng z rozrzutu. I nie ma znaczenia czy palę salwą, pojedynczo odpalę wieże, czy bedę pykał po jednej patrząc jak spadło, poprostu pociski bedą sobie spadać dokoła celu, albo trafiać bo rng nie to że totalnie zjebałem ocenę szybkości celu itp
A z niszczycieli można ładnie strzelać z działek, tyle że trzeba wyczuć moment. Sporo może strzelać nie zostając wykrytymi, czesc może strzelać będąc wykrytymi chyba że ktoś miedzy nimi a celem ustawił dymiarkę itp
-
Ja zbyt lubię mój kamuflaż, żeby go marnować na plucie z działek na groch... to samo jeśli idzie o AA guns wyłączam prawie zawsze... japońskie niszczyciele to kamuflaż + torpedy. Ino to bo reszta szkoda gadać... w Minekaze wieże obracają się jak u pancernika...
-
Amerykanie mają zupełnie inną szkołę. Działka u nich sporo dają.
-
Amerykańskie niszczyciele są rewelacyjne do trollowania japońskich niszczycieli działkami.
-
Zdecydowanie. Największe moje utrapienie w tej grze no plus jeszcze St.Louis...
-
Konto premium jest globalne prawda? Mając premke w WoW mogę mieć premke w WoT ? Jak tak to wydam dziś te oszałamiające 40 zł.
-
Tak, tyle ze jak kupujesz za geld premie to zważaj z które gry palisz zasoby ponieważ zloto jest akurat rozdzielne miedzy statkami i czolgami
-
Kupuje tylko premke, za gold nic nie kupiłem jeszcze. W sumie dostałem tylko :).
-
No dobra gram w to cudo. Robię sobie AMERIKKA#1 i mam 93% wygranych :/. Często wygrywam bitwy sam. Tzn wiem, że w statkach zawsze byłem dobry ale to ludzie grać nie umieją, albo po prostu dobrze się bawię i jestem naprawdę zajebisty.
-
Nie szarżujesz i wystarcza.
-
Nie szarżujesz i wystarcza.
No nie do końca, destroyerem wpadam w środek ich zamieszania często, ale z flanki czy coś i wypływając zostawiam 2 BSy idące na dno i spieprzam gdzies ;). Ludzie nie wiedzą jak korzystać z balistyki dział i nie wykorzystują terenu, nie manewrują . Głupi Ci rzymianie
-
No dobra gram w to cudo. Robię sobie AMERIKKA#1 i mam 93% wygranych :/. Często wygrywam bitwy sam. Tzn wiem, że w statkach zawsze byłem dobry ale to ludzie grać nie umieją, albo po prostu dobrze się bawię i jestem naprawdę zajebisty.
Sprawdźczy przypadkiem nie grasz kooperacyjnych z botami ^^.
-
po prostu dobrze się bawię i jestem naprawdę zajebisty.
Ja zawsze obstawiam tą wersję :P
-
Sprawdźczy przypadkiem nie grasz kooperacyjnych z botami ^^.
Nie gram, ale mam wrążenie że ludzie przeciw którym gram to na pewno boty. Wczoraj wąski przesmyk, idealny dla torped 4 salwy kontrolne w ciemno. I co. South Carolina poszła na dno lol.
-
Ja już wiem, że pływać pancernikami nie będę.
Ciężkie, powolne, cholernie niecelne (sieje szeroko jak rolnik po litrze samogonu). Bez asysty 1-2 niszczycieli i krążowników jest po prostu bezbronny. A w tej grze cholernie ciężko o graczy zdających sobie sprawę z tego, że te ich łupiny po to zbudowano takie małe, żeby stanowiły mobilną osłonę dla większych jednostek.
Co innego gra cruzem. Dość szybki by kontrolować dystans, dość celny by strzelać skutecznie z maksymalnej odległości, dość zwinny i mały żeby te muchy z torpedami miały problem trafić.
Gra ogólnie jest miodna.
-
Nie gram, ale mam wrążenie że ludzie przeciw którym gram to na pewno boty. Wczoraj wąski przesmyk, idealny dla torped 4 salwy kontrolne w ciemno. I co. South Carolina poszła na dno lol.
Na niskich tierach to sie zdarza, ja z kolei za pomoca Umikaze (tier 2 DD) zatopilem w 1 bitwie 3 wrogie DD torpedami, zaden z przeciwnikow nawet nie wpadl na to, ze skoro zachodza mnie od bokow na bliski, to moga dostac salwy z torped z obu stron i jeszcze sami sie pozabijac jak zrobie zwrot. Niestety wyzej ludzie juz takich bledow nie popelniaja, i to ja robie za latwego fraga w premiumowym Warspite. :-)
@qlko
A ja sie zaparlem i bede gral BB, chociaz zgadzam sie, ze bez ogarnietego teamu na wyzszych tierach to mordega. Za to satsyfakcja jak z 12km wchodzi strzal w cytadele za 10k dmg - ogromna.
-
@qlko
A ja sie zaparlem i bede gral BB, chociaz zgadzam sie, ze bez ogarnietego teamu na wyzszych tierach to mordega. Za to satsyfakcja jak z 12km wchodzi strzal w cytadele za 10k dmg - ogromna.
Ja pływam jeszcze niskotierowymi (drugi pancernik amerykańskiej linii), strzał z 12km oznacza, że z salwy trafią 2-3 pestki, a reszta idzie się kąpać. Przy 8km sprawa wygląda zupełnie inaczej ;) Tylko kto do Ciebie podejdzie z własnej woli na 8km >:(
-
Może zrobimy cenyralowy team ]:->
-
Ja pływam jeszcze niskotierowymi (drugi pancernik amerykańskiej linii), strzał z 12km oznacza, że z salwy trafią 2-3 pestki, a reszta idzie się kąpać. Przy 8km sprawa wygląda zupełnie inaczej ;) Tylko kto do Ciebie podejdzie z własnej woli na 8km >:(
To weź wyobraź sobie jak cholernie ciężko jest w cokolwiek trafić z Warspite'a z samolocikiem (niby 24 km, ale na 16 gier mam z tej odległości chyba z 5 trafień, w tym 2 w jakiegoś łosia który ugrzązł na mieliźnie).
Z kolei Kawachi (czyli pierwszy japoński BB) ma tak dziadowski spotting, że musisz dowiosłować na 9 km do wroga, żeby go w ogóle zauważyć.
A jak coś Ci podchodzi do pancernika na bliżej niż 8 km, to zazwyczaj Ty masz problem, a nie on, bo to oznacza salwę z torped w nieodległej przyszłości. ;)
-
A jak coś Ci podchodzi do pancernika na bliżej niż 8 km, to zazwyczaj Ty masz problem, a nie on, bo to oznacza salwę z torped w nieodległej przyszłości. ;)
No nie wiem, zwykle jak coś do mnie podpływało na 8km, to jedna dobra salwa skutecznie zmieniała przyszłość niedoszłego torpedującego.
-
No nie wiem, zwykle jak coś do mnie podpływało na 8km, to jedna dobra salwa skutecznie zmieniała przyszłość niedoszłego torpedującego.
To masz lepsze oko ode mnie. ;)
EDIT: A popływać razem kiedyś można. Qlka już znalazłem. :)
-
Rng go bardziej lubi, lub jednak fakt ze na wayoming ma prawie dwa razy tyle luf co Ty poprawia szanse trafienia. Kolejna sprawa to detal ze warspite z 8 km tez potrafi odgryźć Ci pól dupy jedna salwa. Niekoniecznie powodując cytadele. Przy grze spaslakami mimo ze tez jestem ich fanem który z powodów podejścia wg do tematy gra głównie krążownikami, niestety wychodzi podejscie developera który BS'y traktuje jak arte w czolfach. Wiekszosc czasu nic nie zrobi, czasem trafi Malo boleśnie, ale jak trafi porządnie raz na ruski rok to nie ma zmiłuj. Do tej pory na wspomnienie jednego kapitana Nowego Meksyku smieje mi się pysk kiedy widząc mnie w arkansasie beta podszed do mnie poniżej 10 km i wziął do buzi chyba 5 czy 6 cytadelek ;D potem przyleciał samoloty i mnie zrobimy, ale placz tamtego kola na czacie byl taki wzruszający ze aż zostalem w bitwie aby to czytać
-
EDIT: A popływać razem kiedyś można. Qlka już znalazłem. :)
Mnie w każdej grze można znaleźć pod tym samym nickiem. Na wspólne pływanie jak najbardziej się piszę :)
potem przyleciał samoloty i mnie zrobimy
Doom piszesz z telefonu czy nie przetrzeźwiałeś po niedzieli? :D
-
Wczoraj wypilem tylko 3 litry ciemnego, za Malo aby miało to wpływ na moje pisanie nawet wczoraj...
Do wspólnego plywania trz sie pisze, samemu bywa ti frustrujące. Nick jak main w eve, do zaoferowania przekrój sprzętu od 1 do 6 z pominięciem lotnisk
-
Wczoraj wypilem tylko 3 litry ciemnego
Coś godnego polecenia?
-
Litewskie ciemne z ziołami. 7.5% jesli na cos takiego patrzysz. Kupuje tobw jednym przybytku u nas w ktorym leja to z beczki do plastikowych butelek przez co znajomi jak mnie z tym widza w pierwszej chwili krzywią sie myslac ze w biedronce jakiegoś mocarza kupiłem :P
Wersja konkretnie butelkowana z kapslami itp jest sprzedawana pod nazwa... Eee.. Vilanus albo jakos tak
-
Litewskie ciemne z ziołami. 7.5% jesli na cos takiego patrzysz. Kupuje tobw jednym przybytku u nas w ktorym leja to z beczki do plastikowych butelek przez co znajomi jak mnie z tym widza w pierwszej chwili krzywią sie myslac ze w biedronce jakiegoś mocarza kupiłem :P
Wersja konkretnie butelkowana z kapslami itp jest sprzedawana pod nazwa... Eee.. Vilanus albo jakos tak
Na % w piwie nigdy nie zwracałem uwagi, od % jest samogon :)
Znaczy to bardziej produkt regionalny i średnio dostępny. Cóż, zostaje mi porter żywiecki, czarna fortuna i wyrób własny :)
-
A mnie niestety nicka (zarówno "ogólnego", jak i Evkowego, w wersji ułacinnionej ;) ) zajumano i mam jakąś głupią jedynkę na końcu.
Doom, nie kupujesz tego piwa aby w Służewieckim Polewie z Beczki?
-
Nick korred. Do dyspozycji mam: Minekaze, Furutaka, Hosho i Omaha. Jeśli szukacie kogoś kto zapewni osłonę pancernikom to Omaha nadaje się idealnie. Furutaka ma za słabą obronę przeciwlotniczą i ogólnie ch... artylerię. Za to sieje torpedami na 10km. Gram wieczorami głównie.
-
Wiesz z ta distepnoscia produktów regionalnych bym polemizowal. Właśnie wracam do Olsztyna z Krakowa, a pierwsze co mi skoczylo do oczu w pubie do którego poszedłem sie napic w ramach spotkania fanklubu Webera to lodowka w połowie zastawiona produktami z olsztyńskiego Kormorana :P
Fortuny ciemnej nie próbowałem, ale sama marke znam i lubię. Natomiast picie korporacyjnego sikacza przy dostępie do jakiegoś regionalnego browaru przyrownam chyba tylko do picia siarkofuta kiedy na stole stoi sobie uczciwy dobry alkohol ;)
@Isen sklep nazywa się Cwiartka i jej w Olsztynie.
@ Ulf omacha jest super ale nie wiesz co to znaczy plywajaca bateria przeciwlotnicza puki nie odpalisz speclala na Clevlendzie podczas gdy durny operator lotniska nie patrzył nad czym leci cale jego skrzydlo pokladowe >:D
-
Fortuny ciemnej nie próbowałem, ale sama marke znam i lubię.
Trochę delikatne jak na mój gust, ale ogólnie rzecz biorąc smaczne. Miłosław to jedyny duży browar z zadowalającym jasnym piwem. Miłek niefiltrowany rządzi :)
Natomiast picie korporacyjnego sikacza przy dostępie do jakiegoś regionalnego browaru przyrownam chyba tylko do picia siarkofuta kiedy na stole stoi sobie uczciwy dobry alkohol ;)
1. W mojej mieścinie z regionalnym browarem jest cieniutko.
2. Sam sobie jestem browarem regionalnym i zarazem najwierniejszym klientem. Chociaż ostatnio, wstyd się przyznać, produkcja jest skupiona głównie na cydrach.
3. Portera mam z takiego źródła, że (w przeciwieństwie do sklepowego) mam pewność, że jest to piwo.
-
JazzyJones jak coś, pływam to tu i tam . Low tier.
-
Widać model biznesowy "Regionalne/importowane piwo do plastikowej butelki na gleborzuta" rozpowszechnia się szybko. ;)
Obowiązkowa copypasta o piwie tu:
W***iają mnie już tacy piwosze-neofici, co to ***wa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie **ujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o z**banych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w ch** długa nazwa procesu technologicznego nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i ***dolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieść, jak chcecie, to napisze…
Ja gram wyłącznie wieczorami, przy czym dość często bez audio (ten sam problem co w EVE).
Do dyspozycji krążowniki na IV, deski na III, do tego Aurora, Warspite i Ishizuchi.
-
Raz w życiu kupiłem Harnasia, z ciekawości...
k*rwa mać...
kubki smakowe wróciły mi do działania po tygodniu.
-
Raz w życiu kupiłem Harnasia, z ciekawości...
k*rwa mać...
kubki smakowe wróciły mi do działania po tygodniu.
Kiedyś organizowaliśmy zlot dla znajomych graczy z zagranicy, moja przyszła żona pojechała z paroma z nich na zakupy. Przywiozła skrzynkę... Wojaka. Nie bardzo wiedzieliśmy co z tym zrobić, chyba w końcu jakąś marynatę. :)
-
Miłosław to jedyny duży browar z zadowalającym jasnym piwem.
Tylko Marcowe. Nie mogę się od niego opędzić od dwóch lat. Czasami jeszcze Namysłów z jasnych, ale to jak pragnienie trzeba ugasić.
-
Jest nowość Brackie pils niebo w gembie ;) POLECAM
-
Coraz bliżej mi do poglądu, że jedyne dobre piwo, to charakterne, ciężkie, ciemne piwo. A tych w kraju niestety jak na lekarstwo.
-
Fortuna czarna jest zacna, nie uważam się za znawce browarów, ale wszystkie stouty są mile widziane w moim gardle :). Moment, nie da się kupić Tripnitza już ? :/
-
Ja i tak poczekam az bedzie można go kupic w ludzkiej cenie bez dodakow poza dokiem.
-
Doom go nie widać w premium shopie.
-
Wiem. Oferta była czasowa jak to zwykle bywa przy podejściu dupków z EU serwera. W czołgach to samo - praktycznie każda nowa maszyna nie do kupienia na premierze inaczej jak w paczce gdzie do premiacza dopłacamy jeszcze ze 100-200 zeta za co dostajemy różne śmieci, lub mniej śmieci których byśmy nie kupili albo których i tak mamy na wiadra w magazynie
-
Zastanawiam się czy wróci.
-
Wróci
-
to jak juz pijecie te swoje wymyslne piFka, to przynajmniej gralibyscie w jakas "porzadna" gre, a nie gimbogowno dla tepych mas.
https://www.youtube.com/watch?v=akpclfSe2kU
-
Karaś primo - korporacyjnych sikaczy nigdy nie lubiłem, nawet w czasach w których sikaczami nie były (i generalnie nie było innej opcji), wiec zawsze szukałem alternatw i jak sie rynek piw rozbudował to taką znalazłem.
Secudo do tego co proponujesz pije się, owszem, pije się z kufli, ale nie piwo a grog
-
to jak juz pijecie te swoje wymyslne piFka, to przynajmniej gralibyscie w jakas "porzadna" gre, a nie gimbogowno dla tepych mas.
https://www.youtube.com/watch?v=akpclfSe2kU
Chętnie, od zaraz, gdzie mam kupić i skąd pobrać? Ah wait... gra NIE ZOSTAŁA WYDANA!
-
Chyba kiedyś Karaś wpisałeś już o tej grze, jak wyjdzie to zagram.
-
A czym się to różni (chodzi o koncepcję, wiem czym się różni żaglowiec od pancernika :P) od WoWSa, bo tak na oko poza tym, że statków jest więcej, to mechanika jest bardzo bardzo podobna. A właściwie przypomina to Empire: Total War. Można chociaż abordażu dokonać? :D
Kupiłem sobie Ishizuchi, podoba mie się. :)
Za to Myogi jest jakąś kompletną pomyłką, chyba muszę natrzepać bonusowego expa na innych shipach żeby się tego gówna jak najszybciej pozbyć...
-
Zrobiłem w grze kanał Eve-centrala, zapraszam, chociaż kuźwa nie wiem na ile on będzie trwały zważywszy na to jak to wygląda w czołgach
Za to Myogi jest jakąś kompletną pomyłką, chyba muszę natrzepać bonusowego expa na innych shipach żeby się tego gówna jak najszybciej pozbyć...
Po pierwszym upgrade kadłuba (samolot z zasięgiem ognia) i poprawie kontroli ognia nie jest tak źle. Dodoatkowo po trzecim upgrade kadłuba dostajesz jakieś uzbrojenie przeciwlotnicze
-
to jak juz pijecie te swoje wymyslne piFka, to przynajmniej gralibyscie w jakas "porzadna" gre, a nie gimbogowno dla tepych mas.
https://www.youtube.com/watch?v=akpclfSe2kU
Świetnie, że jesteś taki zajebisty ale weź wypierdalaj tak po prostu :).
-
to jak juz pijecie te swoje wymyslne piFka, to przynajmniej gralibyscie w jakas "porzadna" gre, a nie gimbogowno dla tepych mas.
https://www.youtube.com/watch?v=akpclfSe2kU
Karaś trzym łapsko na pulsie! Jak wyjdzie to będziemy popylać po Karaibach popijając rum i karząc noobów za to że są noobami ^^
-
Karaś jak kapitan pizda to brudne majtki majtka przeszkadzają a jak umiesz pływać to i WOW fajny jest :P
-
A czym się to różni (chodzi o koncepcję, wiem czym się różni żaglowiec od pancernika :P) od WoWSa, bo tak na oko poza tym, że statków jest więcej, to mechanika jest bardzo bardzo podobna. A właściwie przypomina to Empire: Total War. Można chociaż abordażu dokonać? :D
Po pierwsze naval action na obecna chwile to tez gowno, bo to alfa. w pip bugow i obietnic, ze "moze" bedzie. Ale i tak na obenym etapie zdecydowanie ciekawsza od wowa. Juz sam fakt, ze napędem nie jest literka W, tylko wiatr ktory wieje tylko w 1 kierunku czyni rozgrywke o niebo ciekawsza, do skretu uzywa sie 8 przyciskow, a nie tylko A/D. Jedynie poprawna sekwencja pozwala wykonac dobry szybki zwrot. Celowanie nie jest w punkt jak w wowie, tylko podnosi sie dziala i sprawdza czy wchodza, czy trzeba korygowac( 4 typy amunicji i zaden nie jest premium; ] ). Skupienie oczywiscie zalezne od predkosci i warunkow atmosferycznych. Generalnie od groma roznych dupereli na pograniczu symulacja/arcade, ktore czynia ja wyjatkowa. Niszczenie zagli, masztow, modulow, armat i zabijanie zalogi z grapeshootow. Dziurki w kadlubie przepuszczaja wode, malo wody maly klopot, duzo wody duzy klopot, mocno spowalnia i na przechylach jeszcze bardziej nabiera sie wody. Abordaz, uproszczony do bardziej rozbudowanego papier/nozyce/kamien.
Nie wiem czy ktos z was kiedys gral w NFa, tam, bardzo latwo mozna bylo rozpoznac kogos kto zaczyna lub po prostu nie ogarnia od gracza dobrego. mimo ze gierka totalnie arcade. ale gradacja skilla namacalnie zauwazalna. w wowie tego nie widze, a jeszcze jak ogladam filmik, w ktorym koles tylko dlatgo ze gra premium shipem co 2 salwe sadzi w cytadele. wywoluje usmiech politowania. Mi udalo sie dogrindowac jedynie do 5 poziomu i mam dosc.
soul wypierdalac to sobie mozesz do swojej starej wiesniaku
-
A czym się to różni (chodzi o koncepcję, wiem czym się różni żaglowiec od pancernika :P)
Jak sama nazwa wykazuje różni się tym, że ma żagle. :)
Jakie to niesie że sobą implikacje? Takie, że musisz brać po uwagę kierunek wiatru i z wyprzedzeniem planować jak, gdzie i kiedy chcesz się znaleźć.
ProTip żaglowce nie płyną w koncie martwym a to jest ok 15% od kierunku podwiatru w każdą stronę - więc w jednym kierunku poplyniesz z wiatrem a w drugim będziesz musiał halsować.
Żaglowce z tamtej epoki mogły pływać jedynie pół wiatrem i pełnym wiatrem natomiast nie mogły pływać w kątach ostrych pod wiatr (z powodu zastosowanego ożaglowania), natomiast sądzę że tu jednak wprowadzą możliwość pływania w kątach o strych bo gra była by nie grywalna :P
Reasumując ta gra na pewno będzie wymagała więcej myślenia od WoWs dla mnie to wystarczający argument ;)
-
Ponieważ, według informacji dostępnych na oficjalnej stronie (http://www.navalaction.com/preorder/), nie mamy możliwości w ta grę zagrać, dyskusja o wyższości A nad B jest ch*ja warta.
-
nie do konca, bo da sie do nich napisac i dadza dostep, ale imo nie warto. bo daleko jej jeszcze do fazy "grywalna"
-
Z jednej strony mówisz:
przynajmniej gralibyscie w jakas "porzadna" gre, a nie gimbogowno dla tepych mas.
https://www.youtube.com/watch?v=akpclfSe2kU
a chwilę później:
imo nie warto. bo daleko jej jeszcze do fazy "grywalna"
DAFAQ?
-
Ponieważ, według informacji dostępnych na oficjalnej stronie (http://www.navalaction.com/preorder/), nie mamy możliwości w ta grę zagrać, dyskusja o wyższości A nad B jest ch*ja warta.
Narazie qlko1 rozmawiamy jedynie o wyższości jednej koncepcji nad drugą ;)
-
jak zwykle, zreszta...
poza tym potwieranie tych koncepcji jakimi kolwiek dowodami lamie zasady tej zabawy. To powinno byc cos na za sadzie moje jest lepsze i ch...
-
Ej no ale serio, toż przecież w Total War: Empire/Napoleon bitwy morskie wyglądają tak samo (z wiatrem, itp. chociaż nie pamiętam jak jest z kursami ostrymi tbh), tylko jeszcze abordaż można robić. :D
-
Zastanawiam się czemu nie urealnią trochę WOWa tak że jak np nawracasz i lufy idą pod wodę to chyba powinien się zmniejszać zasięg, w czołgach tak przecież jest z artylerią i innymi czołgami że ruch i teren mają wpływ na strzały
-
Zastanawiam się czemu nie urealnią trochę WOWa tak że jak np nawracasz i lufy idą pod wodę to chyba powinien się zmniejszać zasięg, w czołgach tak przecież jest z artylerią i innymi czołgami że ruch i teren mają wpływ na strzały
Yyy no ale przecież tak jest, tylko problem kąta nachylenia luf w WoWS jest pomijalny, bo kontrujesz to ruchem myszką (tu można by trochę realizmu, skoro wieża się obraca ileś tam czasu to obniżanie i podwyższanie kąta nachylenia dział też chwilę by mogło trwać).
-
(http://)E chyba tak nie jest
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Masz tu plusa za wybitny rysunek :P
-
To chyba nie wiem, o co Ci chodzi, chociaż infografika zaiste ciekawa. :D
-
Z jednej strony mówisz:a chwilę później:
DAFAQ?
no o tym mówię, o wybitnie inteligentnym elitarnym poście bo Wasze jest chujowsze bo macie inne gusta lol.
-
To chyba nie wiem, o co Ci chodzi, chociaż infografika zaiste ciekawa. :D
Chodzi o to, że jeśli przy ciasnym skręcie następuje przechył burty o powiedzmy 10 stopni, maksymalny kąt wychylenia działa też powinien być mniejszy/większy o 10 stopni (w zależności od tego czy działa są po wewnętrznej czy zewnętrznej łuku), a to przekłada się na maksymalny zasięg.
Pytanie o ile wychyla się pokład na pancerniku w takim momencie.
-
no o tym mówię, o wybitnie inteligentnym elitarnym poście bo Wasze jest chujowsze bo macie inne gusta lol.
Cicho, Goonie. :P
-
Cicho, Goonie. :P
Cześć, jestem chodzącą legendą w centralowym światku.
-
Pytanie o ile wychyla się pokład na pancerniku w takim momencie.
Zależy od pancernika :P
Ale generalnie WG chyba pominęło ten aspekt z racji tego jak "stabilną" platformą ogniową jest wrzący tysiące ton stalowy spaśluch
-
no o tym mówię, o wybitnie inteligentnym elitarnym poście bo Wasze jest chujowsze bo macie inne gusta lol.
I jeszcze ewidentny plagiat, wybitnie inteligentne elitarne posty to moja domena :D
-
I jeszcze ewidentny plagiat, wybitnie inteligentne elitarne posty to moja domena :D
Xarthias mówił, że nie otrzymał 10 baniek wpłaty tantiemy za moją linię, proszę uregulować lub będzie wezwanie do zapłaty.
-
Xarthias mówił, że nie otrzymał 10 baniek wpłaty tantiemy za moją linię, proszę uregulować lub będzie wezwanie do zapłaty.
Nie otrzymałem faktury :P
-
[admin]Nudzi się wam? [/admin]
-
Nudzi się wam?
Napisał Doom, który sam zaofftopował temat o statkach piwskiem. :P
-
Napisał Doom, który sam zaofftopował temat o statkach piwskiem. :P
To jest opierdol z gatunku robić jak mówie nie jak robie :P
Poza tym o piwie mogło podyskutować szersze grono, a teraz mamy tu machanie na siebie e-penami i porównywanie który ma większego
-
Nudzi się wam?
Uważaj bo się sam piźniesz tym swoim pseudomłotkiem, to forum już dawno straciło jakiś głupkowaty klimat wyroczni w Polskim świecie eve online. Siedzi tu banda poparańców, która lubi ze sobą pisać. Równie dobrze możesz zrobić 3 subfora i byłby porządek. Luzuj dziku bo piwa nie dostaniesz.
ps. Tak nudzi mi się, bo idę zaraz do domu i kończę pracę.
Poza tym o piwie mogło podyskutować szersze grono, a teraz mamy tu machanie na siebie e-penami i porównywanie który ma większego
Mojemu i tak nikt nie dorówna.
-
Zależy od pancernika :P
Ale generalnie WG chyba pominęło ten aspekt z racji tego jak "stabilną" platformą ogniową jest wrzący tysiące ton stalowy spaśluch
oh rly?
[youtube]http://youtu.be/ue76y5EVIsU[/youtube]
[youtube]http://youtu.be/iTV0qIoJgYA[/youtube]
stabilna platforma ogniowa powiadasz? :P
-
A ja muszę napisać, że tak miodnie jak niszczycielami to się niczym nie gra :D Podbijam do typa, ten we mnie serie, i myśli że następną mnie wykończy... a tu trafiają go 3 torpedy i idzie na dno :D A że z drugiej strony jest stateczek to nie marnuję czasu tylko puszczam te z drugiej strony :)
Ale i tak są najlepsi ci goście co płyną prosto nie zmieniając wcale kursu i nagle się okazuje że trafiły ich moje torpedy wypuszczone z 9 kilosów :)
-
"Stabilna platforma ogniowa" jest wtedy, jak walczyć można. Przy takim sztormie (zwłaszcza w czasie I wojny) floty miały większe szanse wpaść na siebie po omacku, niż stoczyć bitwę, bo nikt normalny by nie dał rady wycelować nawet lekkich dział w takich warunkach. :)
-
Na morzu zawsze jest fala ;)
-
Ale jest taka która buja okrętami jak to pokazałeś i jest taka na którą nawet niszczyciele maja wyjebane i idą z pokładem tak płasko że mozna pograć w polo :P
-
No i co Panowie, kanał "Eve-centrala" w statkach świeci pustkami.
-
Do 22 jestem w pracy :P
Zajrzyj około 23
-
Ja do poniedziałku pewnie poza domem, więc też nie pogram.
-
Panowie experci od fal może byście się zapytali takiego QsQ z coven jak jest naprawdę ? A nie teorie zdupy wysysać ...
-
hm expertem to ja nie jestem, ale QsQ to jest chyba w BuFu ;]
-
Panowie experci od fal może byście się zapytali takiego QsQ z coven jak jest naprawdę ? A nie teorie zdupy wysysać ...
40 osób w korpie i nawet się nie znacie...
Co jest teorią z dupy miszczu dżedaj? :)
-
Nie wiedziałem że Qsq wrócił 8)
Największą donośność osiągały włoskie działa 381 mm pancerników typu Vittorio Veneto - ponad 46 km.[11] Prowadzenie ognia na odległości powyżej 30 km nie było jednak praktyczne i nie zanotowano na takich dystansach trafień. Największa potwierdzona odległość bezpośrednich trafień to ok. 24 km (pancernik HMS "Warspite" w bitwie koło przylądka Stilo - ok. 23 774 m oraz trafienie lotniskowca HMS "Glorious" przez niemiecki pancernik "Scharnhorst" - ok. 24 175 m, oba w 1940 roku)[12].
Nigdzie nie mogę znaleźć info czy fala miała wpływ na celność strzału :/
-
bo wszystkie bitwy byly prowadzone w stosunkowo dobrych warunkach atmosferycznych?
-
Serio mówisz czy ci się wydaje ?
-
Nie wszystkie, ale większość na pewno. W czasie sztormu jeżeli była bitwa, to dlatego że się ktoś przypadkiem na kogoś natknął i nie nazwał bym tego bitwą tylko potyczką ;) Inna sprawa, że nawet kilkumetrowe fale to normalka na morzu :) A fale w WOW wyglądają jakby ktoś na jeziorku dmuchał :)
-
O złej pogodzie masz wzmiankę w relacji z posćigu za Bismarkiem. ORP Piorun przez pogode jaka była mało sie nie wpierdolił w spaślucha. Potem była wymiana ognia gdzie piorun uzyskał pare trafień a Bismark nie za bardzo był w stanie go terfić
-
Niemieckie krążowniki i radzieckie niszczyciele można już trenować.
-
Niemieckie krążowniki i radzieckie niszczyciele można już trenować.
Coś tam powoli trenuję (bo w ogóle nie bardzo mam czas grać). Niemieckie krążowniki mają potworny Rate of Fire, ale ich pociski nadają się do łaskotania innych statków w pięty i w dodatku trudno z nich cokolwiek trafić, bo latają dużo wolniej, niż pociski ich odpowiedników. Przynajmniej do V tieru, dalej nie wiem.
Radzieckie niszczyciele są śmieszne, na niskich tierach ludzie grają jak łosie więc spokojnie z tych 3 km torpedy można wsadzać ludziom w tyłek, co będzie wyżej trochę strach się bać. :)
-
Necro-bump.
Jakby ktoś chciał zacząć przygodę z pancernymi kajakami to dziś jeden jutuber rozdaje dużo dobrości.
Niestety działa tylko dla nowych kont.
https://www.youtube.com/watch?v=J2j9ifFBTio
-
Necro-bump.
Jakby ktoś chciał zacząć przygodę z pancernymi kajakami to dziś jeden jutuber rozdaje dużo dobrości.
Niestety działa tylko dla nowych kont.
https://www.youtube.com/watch?v=J2j9ifFBTio
nienawidzę typa
-
Filmiku nie ogladajcie, facet pieprzy jak potluczony. ;D
-
nienawidzę typa
A kto to jest?
-
Też nie znam
-
"Znam" kilku aktywnych yutuberów Wowsa, ale tego pierwsze widzę.
A poza tym gra pancernikami jest wyjątkowo nudna, najlepsza zabawa to niszczarki, ruskie i amerykańskie :D
-
Najlepsze to pojęcie względne. Ja pancerniki lubię tak jak lubię japońskie krążowniki. Jestem ciekaw rosyjskich. Chwilowo nie mam premki do WoWs :(.
-
Ja tam gram wszystkim poza lotniskowcami, mam tylko Bogue żeby ewentualnie móc szybko samoloty zestrzeliwać jak trzeba do jakiejś misji. Każdy typ i każda nacja ma swój urok i swoje wyzwania, dlatego mi się WoWs podoba.
-
I ważna rzecz, World of Warships przyciąga kompletnie innych graczy niż do WoT. Wrażenie, mam że po prostu w to grają ludzie ... starsi ? Zrównoważeni. Oczywiście są jakieś rodzynki, ale wciąż.
-
Najlepsze to pojęcie względne. Ja pancerniki lubię tak jak lubię japońskie krążowniki. Jestem ciekaw rosyjskich. Chwilowo nie mam premki do WoWs :(.
Pisałem o swoich preferencjach, a nie ogólnie :)
Pancerników po prostu nie lubię, zbyt statyczna gra (chociaż korci mnie popływać ARP coś tam bo pojawił sie w porcie :P). Krążowniki najbardziej lubię niemieckie, potem Japończyki, USA nie znoszę :)
Niecierpliwie czekam na radzieckie.
Ale mimo wszystko najlepiej mi się gra niszczarkami, szczególnie ruskimi - wcześniej Kijów teraz Taszkient, wymiata. Japońskimi gram jak jestem zmęczony po pracy :P
Amerykańskie lubie do Farraguta, Mahan zniechęcił mnie do tej linii.
I ważna rzecz, World of Warships przyciąga kompletnie innych graczy niż do WoT. Wrażenie, mam że po prostu w to grają ludzie ... starsi ? Zrównoważeni. Oczywiście są jakieś rodzynki, ale wciąż.
Nie mam porównania z WOT, ale jak zaczynałem w to pogrywać byłem przekonany że jednak większośc to będzie przysłowiowa gimbaza. Ale faktycznie, większość graczy to ludzie dorośłi...a przynajmniej pełnoletni :P
-
Pisząc to pod postem Isena zaprzeczasz sam sobie :D Ale jak nie będę miał limitu transferu to zaktualizuję i dołączę do grona młodych, niezrównoważonych Isenów :D
-
Puszken konto premium jest globalne, możesz zacząć w WoT :), ja zostaje przy moich statkach chyba :).
-
Puszken konto premium jest globalne, możesz zacząć w WoT :), ja zostaje przy moich statkach chyba :).
Szkoda mi kasy na premium, a czołgi po prostu mnie nie pociągają.
-
Szkoda mi kasy na premium, a czołgi po prostu mnie nie pociągają.
40 zł na 30 dni. Dude.
-
No i co z tego że 40 zł, bez tego gra się dokładnie tak samo.
Poza tym patrząc jak aimboty i inne warpacki zaczynają powoli zarzynać tę grę, byłoby to wywalenie kasy w błoto.
-
No i co z tego że 40 zł, bez tego gra się dokładnie tak samo.
Poza tym patrząc jak aimboty i inne warpacki zaczynają powoli zarzynać tę grę, byłoby to wywalenie kasy w błoto.
Pitolenie, w WoWs gra sie zacnie :). Nie, nie jest to samo. Jest dużo wolniej.
-
Grałbym. Odstrasza mnie tylko perspektywa grindu. Po pewnym czasie znudziła by mi się gra samemu, dołączyłbym do jakiegoś klanu gdzie cisnęli by mnie, żeby zrobić tyle i tyle statków takiego i takiego tieru oraz tyle i tyle dni być online na jakichś tam wojnach klanów. Już to przerabianłem w WoT. Ostatecznie gram w gry w których nie czuję parcia na wyexpienie czegoś tam. :P
-
Pitolenie, w WoWs gra sie zacnie :).
Pitolenie, zacnie to się gra dopiero w WT:GF. Oczywiście nie mówię o noobowaniu na arcade.
-
Widzę że nie tylko ja nie jestem fanem lotnisk w tej grze :P
Tak jak w czołgach uwelbiam grać artą i jeszcze bardziej czytać wyrazy uznania od wrogiej dużyny, zwłaszcza od trafionych w przelocie lightów (najlepszy był koleś którego z GWE pacnąłem apekiem jak trolował środek na prohorowce w swoim wychuchanym t-50-2) tak w wows jak widzę lotnisko to chcę odrazu zatopić :P Może ma coś z tym wspolnego fakt że lubie pancerniki, a te niskotierowe sa w zasadzie bezbronne przed ta zarazą wojny na morzu...
-
Pitolenie, w WoWs gra sie zacnie :). Nie, nie jest to samo. Jest dużo wolniej.
Ale gdzie ja mówię że źle się gra? Lubię w to popykać i konto premium nie jest mi do niczego potrzebne, ciężko to pojąć?
Z tym że jak WG dalej będzie pozwalało na aimboty i warpacki, których jest coraz więcej, skończy się to fajne granie.
-
WG na to nie pozwala. Jakby mieli wyjechane na to nic nie zrobili by z modem który pokazywał jak ustawić celownik żeby jak nawiecej pocisków z salwy wbiło cytedele
-
Poczytaj o najnowszym warpacku, o którym wiedzą od przynajmniej miesiąca i kolejnym pojedyńczym aimbocie o którym wiedzą jeszcze dłużej. Wszystkie te programy są któreś z kolei.
Gównoburza na forach jest konkretna.
-
Link?
Po forum statków sie nie kręce
-
Poczytaj o najnowszym warpacku, o którym wiedzą od przynajmniej miesiąca i kolejnym pojedyńczym aimbocie o którym wiedzą jeszcze dłużej. Wszystkie te programy są któreś z kolei.
Gównoburza na forach jest konkretna.
gdzie można ściagnać tego aimbota?
-
Nie mam pojęcia, dla mnie używający takich "wspomagaczy" są miernotami mającymi trudności z utrzymaniem kursora w jednym miejscu :P
Pojawiały sie linki i odnośniki do filmów jak to wygląda, ale moderzy błyskawicznie zamykają takie tematy, bardzo słusznie.
Tematy w których gracze wypowiadają swoje niezadowolenie z wciąż nowych aimbotów i tego że WG jedyne co robi to daje komuniaky "pracujemy nad tym", też są zamykane, choć nie tak błyskawicznie :P
Wiem że film o najnowszym warpacku ( to już nie jest prosty aimbot, funkcji ma sporo więcej) jest gdzieś na youtubie, jak Cie interesuje toto, to nawet chyba w filie jest skąd śćiągnąć.
Link?
Po forum statków sie nie kręce
Link do czego? Warpacka? patrz wyżej.
-
Link?
gdzie można ściagnać tego aimbota?
wychodzi kto bociarz :P
-
Link do czego? Warpacka? patrz wyżej.
Do jakiejś dyskusji na ten temat...
wychodzi kto bociarz
(http://i.imgur.com/O1KxBma.jpg)
-
Problem z aimbotami w WoWS jest taki, ze WG nie ma spojnej polityki, i np. dopuszcza rozne mody do klienta - a to historyczne flagi, a to lepsza siatke celownicza... co jest legalne.
Aimboty sa nielegalne i z tego co znajomi mowia sa teraz wylacznie platne, ale oczywiscie ciagle mozna spotkac takich pro-graczy z aimem. Ale jak sie nie chce miec wynikow na poziomie ZOMG JEZDEM MISZCZEM SERWERA, WBIJAM 14 CYTADEL NA 12 STRZALOW to spokojnie mozna grac w wersji sauté. Ponadto np niszczyciele maja aimboty w pompie, torpedami i tak nie wycelujesz botem lepiej niz recznie.
Gaunt jak Cie dorwe z botem to dostaniesz salwe z torped z 300 metrow. ;P
-
Czyli jak w czołgach. Mody to szara strefa, dodatkowo przez to że eula i podobne dokumenty są tu nie jednoznaczne jest to główny argument w stanowisku WG EU HQ odnośnie tego dlaczego EU serwer nie ma czarnej listy modów za przyłapanie na których grozi ban. Oczywiście w sytuacji kiedy kiedu już jakis WG Staff da się zagnać w kozi róg i zadać sobie to pytanie. Na kontr stwierdzenie że na pozostałych serwerach jakoś sobie z tym poradzili odpowiedzi nieodmiennie nie ma
-
Do jakiejś dyskusji na ten temat...(http://i.imgur.com/O1KxBma.jpg)
Dyskusje są już pozamykane, najdłuższa trwała prawie 2dni :P
Kolejna są zamykane "insta".
Wejdź na forum Wows, może jeszcze jakieś niedobitki znajdziesz :D
-
Do jakiejś dyskusji na ten temat...(http://i.imgur.com/O1KxBma.jpg)
Zawsze mnie to bawi jak się napinasz. Jesteś wtedy taki słodki.
-
W przyszły weekend startują rosyjskie krążowniki. Trochę się jaram. Chociaż przyznam szczerze, ze najwięcej funu mam właśnie w tier 5-7 i chyba musze spiąć poślady i grindować max 2 linie konkretnych nacji i olać lotniskowce :x.
-
W przyszły weekend startują rosyjskie krążowniki. Trochę się jaram. Chociaż przyznam szczerze, ze najwięcej funu mam właśnie w tier 5-7 i chyba musze spiąć poślady i grindować max 2 linie konkretnych nacji i olać lotniskowce :x.
Hehe, tez na nie czekam :)
Tylko obawiam sie że będzie z nimi jak z niszczarkami tier 6+ , z maleństw zbudowanych ze stalinium strzelających pociskami ze zubożonym uranem zrobili ciężko grywalne puszki po piwie strzelające kartoflami. Mam wrażenie że WG nie bardzo potrafi nerfić z głową, najpierw wprowadzili prawie OP linię, a potem pojechali po bandzie i znerfili w skrajność.
No...ale pożywiom obacym co z tego będzie.
Mi też się najlepiej gra max do tieru 8, najlepiej 6-7.
-
Mnie ich deski się nie podobały. Ja lubię torpedami grać i zasięg 3km to pomyłka :).
-
Ja na razie nie mam niczego ponad tier VIII, a najprzyjemniej się gra V-VI. Jeszcze bez spiny, torped pływających na 20 km czy innych Michaiłów Kutuzowów, a już można 140k dmg wykręcić. :)
Ruskie krążowniki chwilę poczekają, bo chcę najpierw zrobić Harunę i Hiei, a to wymaga szybkostrzelnych dział na razie.
A ruskie deski są śmieszne, do IV tieru faktycznie chyba mocniejsze od konkurencji (na II tierze jest jeszcze tylu noobów, że torpedowanie z 3 km nie raz mi się zdarzało), z Gniewnyjem (V tier) przez chwilę się użerałem, ale da się na nim naprawdę dobre gry zagrać, tylko trzeba pływać tym zupełnie inaczej, niż innymi niszczycielami. Na razie najlepszy ruskim DD jest ... Chińczyk Anshan, czyli Premium Gniewnyj na VI tierze, łączy szybkostrzelność oryginału (i nieco szybciej obracające się wieżyczki, chociaż dalej nie jest dobrze) z 8 km torpedami.
-
Nie wszystkie mody są "złe" ;)
Oczywiście są takie co po prostu psują innym grę... ja pomimo, że nie mam żadnego moda (lubię tekst mojego syna "tato, on ma chyba jakiegoś moda zainstalowanego, że tak Cię trafia"), to czasem słyszę, że chyba mam aimbota... a wystarczy po prostu ograć się z krypą i znać parametry dział. Niektóre są lepsze, inne słabsze (mi np. bardzo pasują pukawki na Ohio, Clevlandzie i Błyskawicy), niektórymi po prostu na pewne odległości nie da
grać...
Dla zainteresowanych do poczytania takie tam zestawienie "zestawu podstawowego". (http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=161&t=136930&p=1766756#p1766756) >:D
-
http://menzgaming.com/worldofwarships/world-of-warships-articles-guides/world-of-warships-how-to-aim/
Polecam tę stronę generalnie :).
-
http://menzgaming.com/worldofwarships/world-of-warships-articles-guides/world-of-warships-how-to-aim/
Polecam tę stronę generalnie :).
Spoko, szkoda że nie ma porad jak celować, żeby w ogóle trafić np. w statek oddalający się od ciebie pod kątem. :D
-
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1bH7wgaiGKvXwpLf18gaIEkFTsSGP-FKQ0gonOydjmxc/edit?pref=2&pli=1#gid=634177519
USEFULL :).
-
Bump!
http://playtogether.worldofwarships.eu/invite/JKMj5EM
Jakby ktoś chciał zacząć grać, to klikajta w link i zapraszamy (wraz z Gauntem :D) do gry, są niezłe bonusy w tej chwili za podjęcie gry w WoWS (nawet jak się ma konto w WoT, co jest nowością, do tej pory bonusy dostawały tylko zupełnie nowe konta). Ze swojej strony dodam, że Texas, który można dostać jeśli rozpocznie się grę z zaproszenia, to bardzo fajny pancernik i zarabiaczka do kasy.
-
Był kanał kiedyś założony eve-centrala. Działa jeszcze? Jak działa to jakby ktoś chciał w dywizjonie popływać to ja wieczorami bywam. Tier VII Pensacola (gówniany tak BTW) lub TVI Mutsuki i TIV Wyoming. Lotniskowcami nie pływam. Wyexpiłem Langleya i po 3 grach wyrzuciłem go do kosza.
-
Powinien istnieć. Przynajmniej był jak ostatni raz sie logowałem.. jakieś 2 patche temu ;)
-
Wywaliłem ten kanał z zakładek bo nikogo na nim nigdy nie było. :P
Ulf daj nicka w WoWS to się złapiemy. Ja pływam z Gauntem albo ze znajomymi z WoWSa.
Pensacola jest zajebista jak jest w pełni rozwinięta (tzn. ma wieże, które się jakoś obracają, a nie są przyspawane na stałe :D).
-
Nick Korred. No właśnie wieży tych lepszych jeszcze nie mam. O pancerz mi głównie chodzi. Ostatnio jakiś ruski Niszczyciel, nazwy nie pamiętam, na 3 salwy wsadził mi 3 cytadele... głowa opadła mi na stół. Nawet byłem ustawiony pod sporym kątem do niego. Nie lubię tego statku. Cleveland był o wiele lepszy...
-
Nick Korred. No właśnie wieży tych lepszych jeszcze nie mam. O pancerz mi głównie chodzi. Ostatnio jakiś ruski Niszczyciel, nazwy nie pamiętam, na 3 salwy wsadził mi 3 cytadele... głowa opadła mi na stół. Nawet byłem ustawiony pod sporym kątem do niego. Nie lubię tego statku. Cleveland był o wiele lepszy...
Cleveland to najnudniejszy okręt w tej grze, spam spam spam i niepoważnie mocny pancerz jak na swój tier i klasę. ;)
Niestety tak mniej więcej od 7 tieru w zasadzie trzeba zacząć grać na premium, żeby wyrabiać się z kasą - ale przynajmniej XP sporo szybciej idzie.
-
Jest spamer "zabawniejszy" od Clevlenda, ale na EU serwerze go nie zobaczymy, a przynajmniej nie szybko i nie bedzie łatwo dostępny.
Chodzi mi o tą zmutowaną Atlantę która ma dymiarkę i jest nagrodą za rankingi czy jakoś tak na US serwerze
-
No to powiedzmy, że uwielbiałem się nudzić w tej grze ;D
Teraz nudno nie jest jak się idzie na dno po 3 salwach niszczyciela. Ogólnie i tak najbardziej pasuje mi pływanie pancernikiem.
-
Jest spamer "zabawniejszy" od Clevlenda, ale na EU serwerze go nie zobaczymy, a przynajmniej nie szybko i nie bedzie łatwo dostępny.
Chodzi mi o tą zmutowaną Atlantę która ma dymiarkę i jest nagrodą za rankingi czy jakoś tak na US serwerze
Flint ? Ciekawe, że ostatnio widziałem go co najmniej kilkukrotnie. Oczywiście na EU serwerze.
Wg mnie Cleveland jest średniakiem... taki Mołotov... ten to ma kopa, ale za to papierowe burty i to w dodatku chyba z papieru toaletowego. ;)
-
Nowe zabawki są dawane różnym comunity contributorom i / lub Youtuberom do testów i recenzji. Czasem na kontach testowych czasem na ich własnych, ale zawsze do grania na serwerze produkcyjnym. Więc może stąd Twoja styczność z tą zabawką.
-
Pewnie masz rację, ale na ile się przyglądałem, to były to zupełnie różne osoby.
Natomiast może być coś na rzeczy, bo widziałem go (USS Flint) tylko przez kilka dni w czasie Gamesconu. W tym tygodniu nie trafiłem na niego ani razu.
-
No to tu jeszcze może być kwestia kont prezentacyjnych na stanowiskach WG. Na paru imprezach w polsce jak robili eventy czołgowe, jeśli były stanowiska do grania to też takie z gatunku gdzie można było pobawić sie sprzętem nie tylko zastrzeżonym dla np alpha testerów, ale i takim którego na serwerach EU oficjalnie nia ma. O ile wiem polityki w tej kwesti nie zmienili
-
Flint to taka gorsza (no dobra, mniej dział, ale za to dym, więc może lepsza) Atlanta, miała zdaje się być dawana jako nagroda dla ludzi którzy dali radę być dwa razy z rzędu w 1 ranku rankingówek, czy jakoś tak. W czasie Gamesconu faktycznie mogła się pojawić, bo zdaje się konta dla ludzi na GC miały dostęp do wszystkich okrętów, co skutkowało tym że i tak wszyscy grali niemieckimi pancernikami na X. :)
Kutuzow fajnie spamuje, ale jako że właśnie trafia na X częściej niż Cleveland na VIII, to jego spamowanie bardzo często kończy się 100 trafień i 8000 dmg, bo w okręty X tieru pożary słabo wchodzą. :P
P.S. Na Flincie na serwerze EU ludzie mają rozegrane ponad 5000 gier, co sugeruje że w ograniczonym zakresie, ale już jest normalnie częścią gry.