Najlepsze to pojęcie względne. Ja pancerniki lubię tak jak lubię japońskie krążowniki. Jestem ciekaw rosyjskich. Chwilowo nie mam premki do WoWs .
Pisałem o swoich preferencjach, a nie ogólnie
Pancerników po prostu nie lubię, zbyt statyczna gra (chociaż korci mnie popływać ARP coś tam bo pojawił sie w porcie
). Krążowniki najbardziej lubię niemieckie, potem Japończyki, USA nie znoszę
Niecierpliwie czekam na radzieckie.
Ale mimo wszystko najlepiej mi się gra niszczarkami, szczególnie ruskimi - wcześniej Kijów teraz Taszkient, wymiata. Japońskimi gram jak jestem zmęczony po pracy
Amerykańskie lubie do Farraguta, Mahan zniechęcił mnie do tej linii.
I ważna rzecz, World of Warships przyciąga kompletnie innych graczy niż do WoT. Wrażenie, mam że po prostu w to grają ludzie ... starsi ? Zrównoważeni. Oczywiście są jakieś rodzynki, ale wciąż.
Nie mam porównania z WOT, ale jak zaczynałem w to pogrywać byłem przekonany że jednak większośc to będzie przysłowiowa gimbaza. Ale faktycznie, większość graczy to ludzie dorośłi...a przynajmniej pełnoletni