Śmietnisko > Flamewar

wielkie pranie czyli o c0venowych brudach stronniczych słów kilka

<< < (33/66) > >>

Yurioni:

--- Cytat: SokoleOko w Maj 11, 2011, 20:53:31 ---IMHO taki baran powinien wylecieć na z korpa z odciskiem glana na pysku... po co w ogóle tracić czas na taką lamę? JPKM!

I jeszcze debil nie potrafi nawet nicka poprawnie wpisać -> http://en.wikipedia.org/wiki/Gurney_Halleck

--- Koniec cytatu ---
i nie mogl bys sluchac tego boskiego kawalka :D wez no Sokole pomysl troche :P

akira akawa:

--- Cytat: SokoleOko w Maj 11, 2011, 20:53:31 ---IMHO taki baran powinien wylecieć na z korpa z odciskiem glana na pysku... po co w ogóle tracić czas na taką lamę? JPKM!

I jeszcze debil nie potrafi nawet nicka poprawnie wpisać -> http://en.wikipedia.org/wiki/Gurney_Halleck

--- Koniec cytatu ---


sokole , po co tyle hejtu - nagranie jest przesympatyczne , garnek w tym wszystkim jest bardzo pocieszny i prawdziwy.
Nie ma co tak się emocjonować - raczej umiechnąć

HammerSnake:
Przecież Sokół by własną żonę wywalił, gdyby poleciała lol fitem. Nie ma co się gorączkować, każdy wie co myśli o noobach.  :D

CATfrcomCheshire:

--- Cytat: akira akawa / Zuglub w Maj 11, 2011, 21:40:04 ---
nagranie jest przesympatyczne , garnek w tym wszystkim jest bardzo pocieszny i prawdziwy.


--- Koniec cytatu ---

"To jest garnek na miare naszych mozliwosci, ten garnek otwiera oczy niedowiarkom, i to nie jest jego ostatnie slowo"  ;D

SokoleOko:
Z mojego punktu widzenia taki człowiek w organizacji to "damage waiting to happen" - będzie głupio wdupiał zaśmiecając killboard, nie będzie miał żadnej wartości w gangu i w końcu - co najgorsze - będzie żywym chodzącym dowodem że tak można i nic złego za to nie grozi.

Tak można postępować w jakiejś lol-korporacji rentierskiej, ale nie w aliansie trzymającym sova, który jeszcze pisze o sobie "alians PvP".

Zdaje się że Czaczaros - o którym tu wcześniej ktoś pisał, że FC-ował (!) - był takim typem w BUFU. Jego największym osiągnięciem było wkurwienie do imentu na ogól przyjaznego ludziom i wyluzowanego Nipilda, bo n00bił jak ostatnia lama.

Ale cóż, wszystko sprowadza się do standardów jakie się ustanawia. Oczywiście - "wysoki standard" nie oznacza wywalania ludzi za błędy, bo oni po prostu nie przechodzą rekrutacji. A jeśli przyjmuje się kogoś "obiecującego", kto na początku daje dupy, to się mu pomaga i tłumaczy, ale tylko wtedy gdy przynosi to efekty. Jeśli nie - dzień/tydzień na spakowanie gratów i bye.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej