Śmietnisko > Off Topic
O fejsbooku
Gaunt:
kurcze tak ciśniecie na tego fejsa :D
wręcz to sie przerodziło w obsesje, że czuje się naprawde lepszy NIE mając facebooka.
Niech sobie tam żyje jakiś portal :D. A skoro tak o nim rozmawiacie nie mając go to dziwne troche :D
Khobba:
moje 3gr.
W 2006 miałem na studiach calkiem fajny pomysł na aplikację łączącą funkcje telefonu komórkowego z facebookiem, zarówno po stronie operatora, jak i usera, z elementami obecnego foursquare'a itp.. Założyłem sobie konto, bo inaczej nie było dostepu do API. Niestety, mieliśmy z kolegami za mało werwy i za dużo innych, ciekawszych zajęć (piwo) i projekt odszedł w odstawkę, a w międzyczasie wtyczki do fb pojawiły się praktycznie w każdym urządzeniu od telefonu po telewizor. Miałem sobie to konto gdzieś tam uśpione, kolejni znajomi sie przyłączali, zachwalali, ale jakoś mi sie do tego nie spieszyło. W końcu, gdzieś 2-3 lata temu jedna z koleżanek jakimś cudem znalazła mnie, dodała i jakoś się to konto uruchomiło. Początkowo, wszystko było nowe i fajne - "lubiłem" kolejne interesujące mnie rzeczy, grałem w gierki (nie, nigdy nie splamiłem się farmville), skonfigurowałem sobie FB już w nowszych komórkach, komentowałem linki znajomych itp...
Ale teraz? spójrzmy prawdzie w oczy:
- "lajki" prawie niczego nam nie dają - na gronie były (są? kto jeszcze używa grona?) sensowne w miarę fora dyskusyjne. Formatowanie FB nie pozwala na sformułowanie jakiejkolwiek w miarę sensownej wypowiedzi.
- gry są głupie i wtórne
- oglądanie czyichś zdjęć mnie umiarkowanie interesuje
- oglądanie durnych przepowiedni/konkursów/demotów tym mniej. Kurna, jak by mnie interesowały demoty, to bym wchodził na tę stronę. Po wała umieszczać linki na fb?
Po co, serio, po co komu facebook? Nawet jak umawiam sie ze znajomymi na wódkę, to do nich dzwonię, względnie rozmawiam przez gg.
Jedyną sensowną funkcję miałby jakby zmergowac go z usługami typu foursquare i groupon i najlepiej jeszcze z jakimś sensownym systemem opinii o odwiedzanych miejscach podpisywanych imieniem i nazwiskiem.
Rozważałem usunięcie konta, ale w sumie po co? Z demonstracyjnego nonkonformizmu i kontestatorstwa już wyrosłem i właściwie szkoda mi czasu na samą czynność usunięcia konta :P
PS. Post mi się rozjechał, bo pisałem go na raty przez jakieś 1,5h. Za niespójności wypowiedzi przepraszam.
Doom:
@Gaunt Bo pewnie kazdy z wypowiadających się tu (może poza Xartem i Hastrą ) widzi co shitbook zrobił im ze znajomych. Z własnego doświadczenia:
- znajimy dziennikarz pytał mnie czy nie znam metod obejścia blokad nałożonych z poziomu admina sieci, po tym jak naczelny gazety sie wściekł że pracownicy poświęcali 3/4 czasu używania netu na FB nie na pracę, o on biedny nie może teraz gadać ze znajomymi
- kilka powtórzeń roku i wywałek z pracy bo zamiast uczyć się / pracować w ruchu było to coś od sadzenia wirtualnych marchewek
- traktowanie portalu jako wyroczni w sprawach wszelakich bez weryfikacji newsa u źródła
- przeegięciem było IMO jak kobieta która uczyła nas podstaw javy, dała nam testy egzaminacyjne a sam... tak zgadliście marchewki znowu...
- ochrona danych osobowych w tego typu miejscach istnieje tylko tak długo jak ktos nie zapłaci odpowiednioza dump bazy adresowej
- ustawienia domyślne bazują (niestety nie bez powodu) na tym że przeciętny użyszkodnik takiego czegoś to idiota o IQ zbliżonym do pluszowej przytulanki Dody i jeszcze bardziej plują w twarz czemuś takiemu jak prywatność czy ochrona danych (chyba najbardziej mnie wpienił w pewnym momencie zalew spamu na maile bo idioci znajomi wpuszczali roboty spamerskie FB do swoich książek adresowych)
@Pol lutowy numer, jeśli te kilka pyskówek w sieci i żądań linczu na autorze artykułu które znalazłem poszukując tekstu miały choć to prawdziwe
Goomich:
--- Cytat: Khobba w Marzec 15, 2011, 21:44:38 ---Po co, serio, po co komu facebook?
--- Koniec cytatu ---
O premierze recenzji 3 epizodu dowiedziałem się z FB.
Khobba:
--- Cytat: Mona X w Marzec 16, 2011, 00:09:44 ---O premierze recenzji 3 epizodu dowiedziałem się z FB.
--- Koniec cytatu ---
co ma co?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej