Jak już trafiłem na Twojego bloga to wypadało by coś konstruktywnego o zdjęciach napisać.
"Podczas jednego z interesujących wieczorów poza domem udało mi się zrobić taki ładny miły portrecik mojej Królewny
Tak tak, tam po lewej na dole, to ja. Zastanawiałem się, czy nie wyciąć siebie, w końcu wszystkie chyba poradniki mówią "dobre zdjęcie, to takie, na którym nie widać fotografa...". Jednak po chwili stwierdziłem, że jeśli ktoś uważa, że to złe zdjęcie to ma problem
Nam się podoba
"
I to że Ci sie podoba jest najważniejsze nie musisz się tłumaczyć
Co to samego zdjęcia to ja to widzę tak:
- kadr zbyt centralny
- po prawej ściana na której nic się nie dzieje, chyba pionowy układ byłby tu rozsądniejszy
- sam portret robi wrażenie mocno pozowanego a nic wyjątkowego się z tym nie wiąże, myślę iż swojej Królewnie zrobisz jeszcze 1000-ce takich zdjęć
- taki mały tip, zdejmij lampę z aparatu ustaw gdzieś indziej, duży kawałek białego brystolu jako blenda i kombinuj aż Królewna będzie miała dość
"Tutaj wyraźnie widać eksperymenty ze zbyt wysokim ISO, jednak fakt nie użycia lampy błyskowej, a jedynie skorzystania ze światła zastanego dał naprawdę interesujący efekt."
Tego zdjęcia nie rozumiem i nie chodzi o ISO, po prostu nie wiem czemu chciałeś się nim podzielić i na prawdę nie wiem o jakim efekcie piszesz.
"Tutaj natomiast (poza efektem miodówki
) bardzo ładne zdjęcie doświetlone lampą błyskową ustawioną pionową z wysuniętym dyfuzorem."
To mi się podoba najbardziej i wydaje mi się najpoprawniejsze
Wiem że łatwo się krytykuje zdjęcia więc jak bardzo będziesz chciał się zemścić to pokaże coś swojego ;P