Ja bym zauważył, może pora żebyś odwiedził okulistę
Lepiej zostawmy znikanie krajów na boku, bo z perspektywy mieszkańca "generic african country" zniknięcie Polski miałoby dokładnie taki sam efekt.
No, nie wiem - całkiem możliwe, że w tym "generic african country" znajdziesz jakąś drogę zbudowaną przez Polaków w ramach "bratniej pomocy" (na pewno działa to w "generic arab country"), ktoś tam żyje tylko dlatego, że pomógł mu polski lekarz, a więcej niż kilku ma jakiś polski produkt w domu. W drugą stronę to nie działa.
W każdym razie zapominasz, że dorobek tzw. świata zachodniego to nie 200 ostatnich lat, a coś koło 6k lat, bo zachowana jest ciągłość ze znacznie starszymi strukturami państwowymi z regionu basenu M.Śródziemnego.
Nie zapomniałem, tylko celowo pominąłem. Tak, mamy ciągłość cywilizacyjną, ale z punktu widzenia dzisiejszego świata ma ona znaczenie ideologiczne. Ja mówiłem o nauce/technice. I pod tym kątem możemy powiedzieć, że reszta świata żeruje na naszych osiągnięciach.
11 września Al-Kaida przygotowała korzystając z komórek i internetu, a w WTC wbiły się samoloty. Ich własna "kultura" mogłaby co najwyżej wystawić wielbłąda, który nasrałby na wycieraczkę WTC. Oh, wait, najpierw trzeba byłoby jednak go jakoś do USA przetransportować... arabskim Dhow?
Z kolei większość tych "biednych mas" wcale nie odbiega standardami od "świata zachodniego", a jedynie nie ma tam demokracji w takim zakresie w jakim lubią ją przedstawiać mieszkańcy "świata zachodniego".
Naprawdę? Umieją pisać/czytać en masse? Produkują cokolwiek z czego świat korzysta? Czy byliby w stanie to robić, gdyby mieli szanse?
Z mojej działki zawodowej - jedną z przyczyn beznadziei francuskich samochodów jest fakt, że we francuskich fabrykach przy taśmie zatrudniani są afrykańscy emigrancji, którzy literalnie pierwszy raz na oczy widzą śrubokręt. Teraz porównaj sobie to z Pandą produkowaną w Polsce, gdzie "prosty robol" potrafi dostrzec błąd kolegi z zupełnie innego działu i samodzielnie go poprawić (żeby nie było w Czechach, w Skodzie, jest podobnie).
Podsumowując - patrzmy na siebie i tyle.