Eve Online > Dyskusje ogólne

Nasze żenujące akcje

(1/49) > >>

SokoleOko:
Po odważnym poście w dziale "głupich wtop", którego autor podał linka do swojego faila, czas na wątek "Nasze żenujące akcje"

Zasady:
1) Wklejamy linka do WŁASNEGO lossa. Musi się mieścić w kategorii epic fail - albo z powodu fitu, albo z powodu okoliczności powstania.
2) Mile widziane opisy sytuacji, wręcz konieczne gdy z suchego maila nic nie wynika.
3) Można dyskutować, udzielać dobrych rad, pocieszać lub wygwizdać.

Prawdziwy PvP (i forum warrior) krytyki się nie boi. Do dzieła!

[mod]Mówisz masz. Doom[/mod]

Oxylan:
Kurna coś spaprałem podczas edytowania....Więc jeszcze raz...

Bez bólu a raczej z bólem przyznaje że to moja największa wtopa od trzech lat...Stracone staki Amarr command Abso + onyx + raven na noob skilach vs typhoon i low sec sentry.

http://kb.qrdelesh.pl/?a=pilot_detail&plt_id=39216

Opis - stąciłem jemu hurka po czym wrócił w typhoonie i ja jak lama walczyłem na jego warunkach, na usprawiedliwienie mam tylko to że, ravkiem miałem do przelecenia 180 au a jak już doleciałem odpalilem z nerwów salve w wlasnego comanda... oraz to że onyx był w środku bramy bumpując się na lewo i prawo, przy praktycznym 0 speed dmg wchodził jak w masło, co mnie cieszy ten typ z AAA stracił  chwile pózniej tego typhona vs (wardecki) i wydropił wszystko co ze mnie pozbierał, a ja miałem 100+mil za salvage moich wraków ;)

Ps.Ten typhoon jest uber 1000+dps 120k ehp.

 :-[

SokoleOko:
Pierwszy z brzegu mój fail:

http://zbulu.kei.pl/pbn/kb/?a=kill_detail&kll_id=31165

Siedzimy całym gangiem w systemie. Wokół nas dwa grubo większe gangi polujące na siebie, więc zmykamy na "moving SS" (cep sunie na perma MWD, a my co jakiś czas na niego warpimy). Trwa to jakiś czas i nagle, z niewiadomej przyczyny (wrodzony debilizm), zamiast na cepa, warpuję na gejt na zero. Po mojej stronie siedzi gang AAA. Odwarpować nie ma szansy, pozostaje przeskok. Po drugiej stronie uznaję, że skoro siedzę (k... mać!) w Cynabalu, to po prostu odlecę od bramy. Niestety, stilletto uczepił się mnie jak rzep psiego ogona - zdechłem jakieś 90 km od bramy, rozstrzelany przez sniper hace, które uwielbiają cele sunące po prostej o sygnaturze wielkiej jak stodoła.

I drugi:

Schyłek pobytu w Ushra'Khan, nudzę się jak mops z braku przeciwnika z którym można walczyć. W końcu wkurzony tym, że na mojego Vagabonda wydokowują same Dreje, sam biorę Dreja (jeszcze bez skilla na launchery T2) i lecę na pałę, bo "to przecież kilka jumpów od bazy". Wskakuję do systemu, który 10 minut wcześniej był czysty, spotykam kampę, Drej rozpada się w kilkanaście sekund:
http://www.ushrakhan.com/alliance/edk/?a=kill_detail&kll_id=123700

Tekst CEO "I po ch... było lecieć Drejkiem jak ostatni idiota" - bezcenny.  8)

Lol:

Znalazłem jeszcze jeden kwiatek.
http://www.ushrakhan.com/alliance/edk/?a=kill_detail&kll_id=123546

Pod stacją w Misaba. "No, zobaczymy co wydokuje... O, Kronos, no przecież nie zaggruje pod sentry, o podbija, o k... scramble, web, o KUURR...."

Oxylan:

--- Cytat: SokoleOko w Lipiec 27, 2010, 13:03:15 ---(wrodzony debilizm)

--- Koniec cytatu ---

Podoba mi się żartobliwa samokrytyka :D też miewam "wrodzony debilizm"  :P

SokoleOko:
Cóż, atakuje z nienacka, trzeba się z tym pogodzić.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej