Śmietnisko > Oferty Pracy

[RL] Praca przez internet ?

(1/6) > >>

zbigniew_cichon:
Witam

Interesują mnie wszelkie informacje na temat możliwości zarabiania przez internet praca/biznes. Byłbym wdzięczny za konkretne informacje.
Trochę już szukałem tych informacji ale to wszystko takie ogólnikowe jest. Wiem że dużo jest oszustwa albo marketingu.
Może ktoś podzieliby się swoją wiedzą, doświadczeniem w tym temacie ?

Pzdr.

Ellaine:
Napisz jeszcze w jakim zawodzie :)

Znam zarabiajacych przez siec: 2 programistow, 2 tlumaczy, grafika, krawcowa i jubilera-amatora.

Sa 3 schematy kariery;
1. Pracujesz iles lat w firmie, mowisz pracodawcy ze teraz jestes chory / masz dzidziusia / mieszkasz w domku w bieszczadach i masz 3 godziny dojazdu. Prosisz o przejscie na prace zdalna, udowadniasz firmie ze nie tracisz wydajnosci siedzac w domku w bieszczadach z dzidziusiem, profit.

2. Bierzesz mnostwo malych zlecen az wyrobisz sobie jako freelancer marke i portfolio i zaczniesz dostawac wieksze zlecenia.

3. Zakladasz firme i sprzedajesz jej produkty na allegro / facebooku etc.

SokoleOko:
Zajrzyj na "zlecenia.przez.net" i popatrz na ceny, to Ci się odechce bycia freelancerem :/

Ellaine:
Bo freelancerzy zarabiaja na stalych klientach i systemie rekomendacji raczej niz na sieciowej otwartej chmurze zlecen.

Kiedy firma szuka podwykonawcy, ludzie z kosmosu, znalezieni przez siec to grupa najwyzszego ryzyka. Szansa ze zrobia cos w ogole jest jakies 40% a ze zrobia dobrze i w terminie jest bliska zeru. Mozna sie na takich zdecydowac tylko wtedy kiedy oszalamiajace oszczednosci przycmiewaja ryzyko albo kiedy nie ma innego wyjscia. Co innego freelancer sprawdzony i polecony.

Tak czy siak w Polsce w IT to margines bo managerowie raczej wola miec pracownika pod reka i kontrola. Trzeba tez nieco wyzszej organizacji projektu zeby bezbolesnie polaczyc prace zespolu bez bezposredniej komunikacji przez caly czas.

Ale graficy, tlumacze i dziennikarze maja chyba wieksze perspektywy na freelance.

SokoleOko:

--- Cytat: Albi w Lipiec 26, 2010, 10:03:52 --- dziennikarze maja chyba wieksze perspektywy na freelance.

--- Koniec cytatu ---

Pracowałem ponad rok jako freelancer... to jest po prostu tragedia. Dziś "content" (nienawidzę tego słowa) pozyskuje się za grosze... studenci piszą teksty po 5 zł za 1000 znaków (długość pseudo newsa w necie), jakość nikogo nie obchodzi, liczy się "zapchanie contentem". Dlatego właśnie sugerowałem rzut oka na stawki.

Przykład skrajny -> oferta "redakcji książki o tematyce motoryzacyjnej"na wspomnianych portalu. Piszę do faceta o szczegóły, okazuje się że trzeba zrobić redakcję + korektę. Książka jest podręcznikiem dla kierowcy zawodowego, napisana przez specjalistę, ale takiego który chyba nie zdałby matury z polskiego. De facto do przepisania. Zaczynam kalkulować cenę - jeszcze kilka lat temu byłoby to jakieś 2500-3000 zł. Z bólem stwierdzam, że zrobię za 1000, bo gość ma jeszcze 3 takie pozycje w kolejce. Do oferty dołączam CV, z którego wynika, że mam 5 lat doświadczenia jako redaktor w czołowych tytułach motoryzacyjnych. Dwa dni później dostaję maila, że "student zrobi za 400". No jpkm, po prostu.

TL;DR -> rynek jest zepsuty i wyniszczony kryzysem. Jak się nie ma DOBRYCH znajomości, to freelancerka jest po prostu porażką na tym etapie. Ja zajmuję się już czymś zupełnie innym.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej