Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
GC, COW, Atlas & co. na polnocy
Anna Nietrzeba:
--- Cytat: Val Heru w Maj 18, 2010, 16:52:33 ---ciekawe czasy ida, na poczatku bylem pewien ze SC jednak zaora eso tak dla zasady ale teraz nie jestem juz taki przekonany, nie wiadomo w jakim charakterze skonczy SC po polnocnej krucjacie, jesli sie podzieli to moze NC sie znowu wybierze na poludnie
--- Koniec cytatu ---
Jeżeli już NC miałoby być na południu to raczej w celu czysto defensywnym ,czyli po to żeby odbić z rąk minmatarskich terrorystów i AAA (CVA to de facto sojusznik NC) Providence i Catch które to prawowicie nalezą się Amarrskiemu Imperium.
A poza tym to: "Northern Coalition is non-expansionist, as it does not generally seek to capture territory outside the North"
Coldim:
--- Cytat: Scaryman w Maj 18, 2010, 17:11:09 ---wydaje mi się że NC było na południu tylko i wyłącznie ze względu na niesamowitą okazję na pobicie bobitów po tym chorym rozwiązaniu sojuszu. Północ to jednak jest stowarzyszenie mniej lub bardziej ambitnych kerbirów do którego podczepiają sie wszelkie możliwe byty, masa planktonu oczekujące od gry zdecydowanie spokojniejszego stylu niż to czego szukają sojusze południa. Za swój teren i swoje posy bedą chetnie umierać, ale max 1/3 z nich poleci na południe bić się w domu takiego IT, AAA czy Atlasa. Albo i mniej niż 1/3.
--- Koniec cytatu ---
Jak dla mnie polnoc to takie same kerbiry jak i "poludnie".
Wydaje mi sie sensownym posunieciem dla NC wybranie sie na poludnie, przejechanie sie po olanym przez Atlas IT. Maja mozliwosc wykorzystac napiecie na linii IT-reszta SC, zdziwie sie jesli tego nie zrobia. Przynajmniej bedzie ciekawie.
MMoroz:
--- Cytat: Scaryman w Maj 18, 2010, 17:11:09 ---wydaje mi się że NC było na południu tylko i wyłącznie ze względu na niesamowitą okazję na pobicie bobitów po tym chorym rozwiązaniu sojuszu. Północ to jednak jest stowarzyszenie mniej lub bardziej ambitnych kerbirów do którego podczepiają sie wszelkie możliwe byty, masa planktonu oczekujące od gry zdecydowanie spokojniejszego stylu niż to czego szukają sojusze południa. Za swój teren i swoje posy bedą chetnie umierać, ale max 1/3 z nich poleci na południe bić się w domu takiego IT, AAA czy Atlasa. Albo i mniej niż 1/3.
--- Koniec cytatu ---
Scary ty moze wroc do gry( zamiast nabijac sobie licznik posotw ) i wtedy wydawaj opinie, roznica miedzy NC a SC jest teraz zadna, mozna co najwyzej robic jakies porownania na poziomie poszczegolnych alliancow. Oba bloki to w wiekszosci bandy kerbirow znapowane na maxa.
Prosty przyklad to cala akcja/drama z SW, stary BOB sam regularnie robil takie resety, zeby miec blisko domku do czego postrzelac( za co go wiele osob kochalo/"kochalo" )
Loc0:
[gmod] Baz dostaje warna za trolowanie Bufiakow i mierne flamebajty w watku innym niz flamewar. Pamietajcie, ze jestescie dorosli i zdroworozsadkowi - topicu [Flamewar] na forum nie sposob przeoczyc i jesli czujecie potrzebe przykrecenie srobki to korzystajcie z niego do woli, nie robiac smietnika w kazdym innym watku [/gmod]
Kombat:
--- Cytat: MMoroz w Maj 18, 2010, 18:08:43 ---roznica miedzy NC a SC jest teraz zadna, mozna co najwyzej robic jakies porownania na poziomie poszczegolnych alliancow. Oba bloki to w wiekszosci bandy kerbirow znapowane na maxa.
--- Koniec cytatu ---
Częściowo masz racje. Ale tylko częściowo.
Zasadnicza różnica między północą (nie licząc goonsów) a południem jest taka że południe ma bardziej, jak by to ująć... 'zadymiaszczy' charakter, co oczywiście nie oznacza że w jednym i drugim powerbloku nie ma stada kerbirów.
Stada kerbirów są obecnie wszędzie, face it, do tego sprowadziła się ta gra. Nie masz bloba = nie trzymasz sova, chyba że w układach i układzikach z innym blobem. Z pozycji siły występuje ten co ma większe numerki i kilku kompetentych ludzi potrafiących te numerki gdzieś pokierować. Jednak to właśnie SC miał, nazwijmy to jaja żeby zrobić nieco zadymy i wprowadzić troche contentu do gry (Wszyscy z NC i goonsów mogą wieszać psy na mollu ale to w bardzo dużym stopniu dzięki niemu fabularnie i politycznie ta gra była tak ciekawa). Nie wyszło, too bad, ale było ciekawie i coś się działo. Zastanawiam sie gdyby na południu było takie lustrzane odbicie NC to już naprawde można by wywalić link do sovmapy ze strony głównej centrali bo i tak i tak by się nie zmieniała a o wielkich bitkach capsowych i supercapsowych słyszało by się z opowieści starszych kolegów co grają od lat.
Co do samej kampanii: IMO miała ona spore szanse powodzenia ale od samego początku była źle prowadzona, SC popełniało duże błędy strategiczne (począwszy od np. sprowadzenia się sił SC w rozciągłości miesiąca zamiast wszystkie na raz), i przypominało to walenie głową w mur. Przy obecnej mechanice sova i stanie lagozy bitwe o północ można było wygrać tylko poprzez konsekwentne realizowanie strategii, być może nie spekatularne ale cegiełka po cegiełce i mur by w końcu runął albo osłabił się na tyle że można by go było rozwalić 'z bańki'. A tak decyzja molla o oblężeniu H-W zaprzepaściła szanse na powodzenie.
Osobiście szkoda mi wracać bo ja jak i całe BUFU mieliśmy na północy spory fun (no może nie licząc straty tytexa ;) ). Poza tym w pokonaniu NC szczerze mówiąc upatrywałem nadzieję na tak oczekiwane resety wielkich sojuszy i dzięki temu nowy, ciekawy content w grze. Mam nadzieje (chociaż nie wierze w to) że NC jednak pokusi się o zaatakowanie nas. Szczerze mówiąc wolałbym żeby zaorali nas teraz i wysłali do empire niż znowu przez rok gówno by się w eve działo poza okazjonalnymi nic nie znaczącymi roamami, czy może lokalnymi konfliktami gaszonymi szybko przez interwencje większych braci.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej