Dobze pomyslane . Zamiast nerfic cos co dziala wkoncu trzeba znalezc sposob na bombery poprostu.
Milo by bylo gdyby CCP wprowadzilo cos na zasadzie point defense canonkiow z % szansa na rozwalenie bomby. Powiedzmy ze modulek moglby byc instalowany np na comandach badz HIc-ach , zasieg sfery jakies 30 km wkolo ( promien 15 km ) Automatycznie samo dzialko by sie wlaczalo gdyby bomby znalazly sie w zasiegu. Ciekawe jak dla mnie , wymusilo by organizowanie flot z rozstawionymi HIC - comandami opelotkowymi. Atrakcyjniej by bylo , jakas mozliwosc skontrowania bomberow bez potrzeby nerfa ich samych. Pomyslcie tez jak samo to by urozmaicilo gre
Blob beesow radosnie lejacy posa a dookla drama bomb
i walka opelotki z nadlatujacymi bombami...mazenia pewnie
Pozatym wiele osob mowi ze zalatwo mozna latac bomberem ..zgoda. Samo latanie to pikus , taka banada 6 bomberow ( skutecznie bo bomby sie nizpozabijaja nawzajem ) musi byc diabelnie zgrana zeby zaatakowac skutecznie cel , beemki na flote , potem stopniowe przemieszczanie , uwazac zeby kolegow z clocak niewybic , niejest to wcale latwe na sucho a przy duzej flocie i adrenalince juz niewspomne.
p.s w czasie pisania posta inni wpadli widze na podobne pomysly , pozsostaje zyc nadzieja ze CCP mysli podobnie