Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

<UNITY> Guerilla Warfare

<< < (4/7) > >>

Venzon 2003:

--- Cytat: SokoleOko w Październik 28, 2009, 18:23:22 ---Szczerze mówiąc, były to najlepsze 4 godziny mojego grania w Eve  o7

--- Koniec cytatu ---

widocznie poprzednio byles w slabym sojuszu ze slabymi FC i kiepskimi pilotami

generalnie w 0.0 rownie dobre, a czesto lepsze, roamy zdarzaja sie kilka razy w tygodniu

SokoleOko:
Gram niecały rok, więc krótko i takich "best of ever experience" miałem już parę wcześniej. Nie uważam, że wcześniej marnowałem czas, wręcz przeciwnie  :coolsmiley:

NurAbSal:

--- Cytat: silvia w Październik 28, 2009, 19:24:38 ---Sam to wymysliles, czy jest to taktyka w EVE ktora jakos mi przemknela uwadze?
To sie nazywa roam, tak dla twojej informacji.

--- Koniec cytatu ---

W wykonaniu UK to sie nazywa guerilla warfare - chlopaki latają głównie w okolicach ich dawnych posiadłości w 9uy, to kiedyś była ich przestrzeń, złe CVA to zajęło, ale oni się nie poddają, nadal walczą. Niestety przeciwnik jest liczniejszy, więc UK musi stosować "guerilla warfare" - wojnę partyzancką... jak hiszpańscy chłopi podczas inwazji Napoleona... :D

Dormio:

--- Cytat: silvia w Październik 28, 2009, 19:24:38 ---To sie nazywa roam, tak dla twojej informacji.

--- Koniec cytatu ---
Nio, a wcześniej po przegranej kampanii wrześniowej większość walczących oddziałów używała roamów by walczyć z hitlerowcami.
Szczególnie major Hubal miał na tym polu duże osiągnięcia i dzisiaj dziwię się, że roam nie nazywa się hubalowaniem. Jednak o odpowiedź na pytanie dlaczego tak się nie stało należałoby zadać językoznawcom, a nie historykom, czy specjalistom od taktyki wirtualnych stateczków kosmicznych.
 o7

SokoleOko:
Jak pisałem, nie chodzi o pojedyncze roamy, tylko styl walki - cały czas ze świadomością przewagi liczebnej przeciwnika i nadlatującego bloba.  :coolsmiley:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej