Moja propozycja jest taka - jeżeli chcecie mieć przetłumaczony do np. polskiej evepedii etc. jakies artykuły, to wrzucajcie je śmiało do mnie na PM albo emaila (jeżeli mój mail gdzieś tu nie wisi to go powieszę... err, no wiecie o co kaman ;d). Ja się będę starał tłumaczyć w miarę możliwości czasowych
.
Można będzie stworzyć jakiś wątek gdzie artykuły poddane tłumaczeniu będą sprawdzane przez forumowiczów - wyłapywane błędy, nieścisłości, niezręczne tłumaczenia itp.
Ostateczna forma artykułu zależeć będzie jednakże od autora tłumaczenia oraz osób zarządzających miejscem, gdzie artykuł miałby się docelowo znaleźć. Powód takiego ograniczenia osób w ostatecznym łańcuchu decyzyjnym jest dwojaki:
-> możliwości przetłumaczenia czegoś w świecie eve są bardzo, ale to bardzo szerokie, i próba ujęcia wszystkich proponowanych zmian, poprawek i dopieszczeń spowodowałoby ugrzęźnięcie tekstu na etapie redagowania;
-> kwestia stylu językowego - każdy ma swój własny idiolekt, co powoduje, że przy czytaniu czyjegoś tłumaczenia w tematyce dobrze nam znanej mamy poczucie jakby coś było cały czas lekko nie tak - tak jest prawie zawsze i próby dostosowania stylistyki do satysfakcji wszystkich zainteresowanych mija się z celem. Należy postarać się aby tekst zawierał jak najmniej błędów, był jak najbardziej poprawny i... po prostu dobrze się czytał
Re: vigo70 at. spolszczenie EVE:
Przekład gier (i wielu innych produktów również spoza rynku IT) na jakiś język rodzimy to proces zwany lokalizacją. Wymogi od strony czysto technicznej, czyli samej możliwości przetłumaczenia są naprawdę duże. Lokalizacjami zajmują się wyspecjalizowane w tym firmy posiadające odpowiedni zespół ludzi (choć czasami po dziwacznych polonizacjach widać jak na dłoni, że projekt był outsorcowany i został zrobiony makabrycznie), zarówno językowców jak i IT. Sam tego typu projekt jest, z natury bestii, olbrzymi przy zwykłych produkcjach.
Przy produkcji tak specyficznej jak EVE projekt byłby jeszcze większy. Np. EVE wymagałoby pełnej lokalizacji - brak tu możliwości zrobienia czegoś takiego jak wersja kinowa. Sama ilość materiału w EVE (samej tylko grze!) jest niesamowita - działa tu zarówno specyfika MMO jak i samej EVE - sam pomyśl ile materiału jest w samym takim tutorialu...
Szanse na polonizację EVE? Moim zdaniem w chwili obecnej raczej marne. Jedyne MMO które doczekało się do tej pory polonizacji to Hyborian Adventures. Jeżeli EVE nie zainteresowałby się jeden z największych polskich wydawców (CD Projekt albo Cenega tak naprawdę) to szanse pozostaną marne. EVE nie ma przecież praktycznie żadnego wsparcia na polskim rynku. Jedynym wsparciem jakie EVE tu ma... jesteśmy my
. Nawet sporadycznie pojawiające się reklamy EVE w jakichś magazynach to efekt uboczny dyskusji forumowej sprzed roku albo jakoś tak z jakimś gościem z CCP. No i niestety gwóźdź do trumny lokalizacji eve - kwestia kosztów/zysków - mówiąc krótko, lokalizacja EVE na polski jest nieopłacalna.
.