Śmietnisko > Off Topic
Dolar $
Kalressin:
--- Cytat: Yogos w Listopad 27, 2008, 08:14:36 --- "Wise stuff"
--- Koniec cytatu ---
Niezupelnie. Jest waluta oparta na zlocie w 100%. Glownie przez to ze USA ma podobno dziure w przepisach prawnych dotyczacych emisji pieniedzy :D :
http://www.libertydollar.org/
Yogos:
--- Cytat: Kalressin w Listopad 27, 2008, 10:30:04 ---Niezupelnie. Jest waluta oparta na zlocie w 100%. Glownie przez to ze USA ma podobno dziure w przepisach prawnych dotyczacych emisji pieniedzy :D :
http://www.libertydollar.org/
--- Koniec cytatu ---
No wiem słyszałem o tym ale i też z tego co słyszałem to szukali na nich paragrafów za to.
Ogólnie państwu bardzo się nie podoba jak ktoś kombinuje z własnymi pieniędzmi nawet jeśli są oparte o złoto czy srebro.
Powód jest prozaiczny - CIĘŻKO SIĘ TO OPODATKUJE I KONTROLUJE
Jak wszystko idzie w dolcach to nie ma sprawy tyle a tyle $$$ to podatek i nam grzecznie płacisz.
Nie płacisz ? To ci na konto wjedziemy i tyle będziesz miał z życia.
A jak ktoś wymienia ziemniaki za kury ? Albo krążki ze złota za ziemniaki albo krążki ze złota za kury ? Ani tego nie ma w książkach, nawet jak jest to ciężko jakąś część dla siebie zabrać ... no bo niby co ma fiskus dostać ? Taką kurzą noge ? Kilo ziemniaków ? Skrawek złota ?
A najważniejsze że takie rzeczy nie wypływają na kontach banków więc nie ma jak tego prześwietlić zablokować zabrać kontrolować.
EDIT
Tym nie mniej warto podkreślić że pomimo że FED i Skarb Państwa zwiększa podaż pieniądza a dług gwałtownie rośnie to jednak dużo danych wskazuje na deflacje.
Gwałtownie spadają ceny domów i samochodów w USA np.
Wygląda na to że w krótkim i średnim terminie będzie deflacja.
marcoos:
--- Cytat: Albi w Listopad 27, 2008, 10:24:47 ---W modelowych warunkach i teorii mechanizm kreacji pieniądza przez kredyty;
(1) nie jest z założenia zły i szkodliwy.
(2) sam się ogranicza, tj nie rozkręca się w nieskończoność ani do krachu.
(3) generuje pieniądze które mają realną wartość.
Założenie jest takie, że ludzie biorą kredyty które są w stanie i planują spłacić.
--- Koniec cytatu ---
Problem tylko w tym, że zgodnie z lewicową sztuką manipulacji powyższe punkty stają się polityczną grą przetargową. W 1977 za prezydentury Cartera wprowadzono "Community Reinvestment Act" (CRA) - ustawa ta zgodna z duchem politycznej poprawności miała na celu "ochronę praw do kredytów ludności mniejszościowej" - czyli wystarczyło że byle jaki żul (najlepiej "kolorowy") z ulicy przyszedł do banku i dostawał kredyt hipoteczny. Szczyt działania tej ustawy (po zmianach w 1999r) przypada za prezydenta Clintona (co to przed stażystkami się nie kłaniał i niejedną bakę wdychał) - Skutki tych działań odbijają nam się właśnie w tzw. kryzysie finansowym.
Teraz mamy następnego "oświeconego" prezydenta - zobaczymy jaką "CRA" nam zaserwuje...
ps.
Krąży teraz anegdota jak to amerykanie przyjeżdżają do Europy i pytani jak to teraz jest z kredytami w USA stwierdzają, że zdecydowanie gorzej - bo teraz banki wymagają, żebyś miał pracę.
Ellaine:
Dlatego piszę "w modelowych warunkach". Te modelowe warunki są psute przez rządy na kilka sposobów.
A ja tylko mówię że płacze "OMG OMG banki mogą dać bazylion kredytu z jednego prawdziwego dolara bo taki jest system parytetów" są źle ukierunkowane. Bo system w którym banki mogą dać ten bazylion, sam w sobie, bez manipulacji centralnej, jest OK.
MightyBaz:
Źródło: Onet
W miarę postępujących problemów rośnie awersja do ryzyka i oba te czynniki skutkują hossą na rynku obligacji. Kiedy sytuacja się stabilizuje i rynek wychodzi z kryzysu, wyceny spółek zaczynają dyskontować spodziewaną poprawę i na giełdach zaczyna się hossa. Następnie, w wyniku zmniejszenia awersji do ryzyka oraz spodziewanych podwyżek stóp procentowych następuje ochłodzenie nastrojów na rynku papierów dłużnych. Korelacja pomiędzy rynkiem akcji i obligacji jest więc często ujemna i jest to szczególnie prawdziwe w okresach dekoniunktury gospodarczej.
Mechanizm ten bardzo wyraźnie funkcjonował w ostatniej dekadzie i można go zaobserwować na przykładzie zmian indeksu S&P500 oraz kontraktów futures na amerykańskie obligacje skarbowe. Podczas bessy z lat 2000-2002 występowały silne wzrosty na rynku obligacji, następnie w okresie bardzo dobrej koniunktury na giełdach i wzrostu stóp procentowych w latach 2003 -2007 papiery dłużne spadały. Mniej więcej od połowy ubiegłego roku światowe rynki kapitałowe są w bessie i ponownie widzimy wzrosty cen na rynku długu. A więc jak do tej pory, z perspektywy długoterminowej, proces ten jest ciągle aktualny.
Jednakże, bardzo realne zagrożenie stagnacją gospodarczą w warunkach wysokiej inflacji powoduje, że mechanizm ten może przestać funkcjonować i obok spadających cen akcji zobaczymy bessę na rynku obligacji. Długoterminowa hossa na rynku ropy naftowej oraz ciągle drożejąca żywność dostatecznie skomplikowały sytuację czego skutkiem jest wzrost globalnej inflacji oraz oczekiwań inflacyjnych. Aby przeciwdziałać rozkręceniu spirali inflacyjnej poprzez niekontrolowany wzrost płac, banki centralne zmuszone mogą być do podwyższania stóp procentowych.
Niestety ostatnie dane zaczynają coraz bardziej potwierdzać ten pesymistyczny scenariusz. Na początku czerwca ECB, instytucja bardzo konserwatywna i ostrożna w swoich wypowiedziach, dała do zrozumienia, że być może polityka stóp procentowych w strefie euro ulegnie zmianie i już na swoim lipcowym posiedzeniu bank podniesie stopy procentowe. Pogłębiłoby to i tak już znaczą różnicę w polityce pieniężnej Eurolandu i Stanów Zjednoczonych, zmuszając w przyszłości FED do zmiany swojej polityki i podwyżki oprocentowania.
Na odpowiedź rynków nie trzeba było długo czekać. Załamanie na giełdach oraz spadki cen obligacji jako wyraz zaniepokojenia coraz realniejszą groźbą wystąpienia stagflacji. Jednoczesne trendy spadkowe na obu tych rynkach, mogą zwiastować zmianę dotychczasowej ujemnej korelacji pomiędzy nimi. Krótkoterminowa korelacja pomiędzy akcjami i obligacjami przeszła z rejonów -1 do strefy mocno dodatniej. Tak jakby uczestnicy rynku zrozumieli, że banki centralne przegrały walkę z inflacją i w związku z tym znacznie wzrosną stopy procentowe.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej