Leciałem kiedyś cepem w stronę planety i gwiazdy. To nie są statyczne bryły, tylko tekstura naciągnięta na sferę. Robiłem takie rzeczy kiedyś kiedyś jak bawiłem sie 3d studio. Następnie jest tylko imitacja perspektywy pomiędzy nami a planetą i jest to potraktowane jako parametr z uwagi na założenie, że jej wielkość, położenie itp w odniesieniu do naszej perspektywy jest const. Obecne planety nie wnoszą nic poza tym, że widnieją jako x,y,z na mappingu. Podobno można jakoś w nią wlecieć i zrobić bookmarka :coolsmiley: Wyobraź sobie waprujesz na 50km na planetę, waprujesz na 0km na planetę.. czy to jest jakaś różnica? :crazy2: Lecisz w jej stronę z prędkością 10km/s- ogromna bryła zmienia perspektywę, dostajesz się w objęcia atmosfery i w zasadzie przechodzisz na plan powierzchni która zajmuje tysiące km2. A jak do tego dojdą budynki, ma to wyglądać co najmniej jak miasta ze StarWars. Szare Kwadraciki nie przyciągną oka głodnego efekciarkiej grafy. Wg mnie, bedzie to wyglądało tak jak dokowanie- warp na planetę, relog i już jesteś na innej teksturze, gdzie właśnie generowane będą nowe obiekty. Sama faza przejścia z przestrzeni w atmosferę była by cholernie trudna do zrealizowania, wręcz niemożliwa na obecne warunki.