Eve Online > Dyskusje ogólne

Co by tu dalej

(1/11) > >>

FredFlinston:
Cześć,
Gram już w tę dziwną grę parę lat i właściwie robiłem w niej już wszystko. Ostatnio szukam sobie nowego zajęcia i gdzieś w moim chorym umyśle zrodziła się idea aby stać się tak złym jak sam Szkieletor.  Zanim ktoś wyleje na mnie pomyje nadmienię że nie widzę w tym żadnej różnicy niż w zabijaniu cennych raciarek lub napalaniu się na lotniska, które spadają dla sportu bo i tak nic z nich najczęściej nie dropi z wyjątkiem łez kerbira. Tak więc szukam pomysłów jak utrudnić innym życie w np. HS bo tam nie rozrabiałem, tak więc jak zobaczę stałem miejsce rycia kamoli, smallowa szpilke to znaczy że należy opłacić wojne i zaorać szpilke itp. Tak więc zwracam się z uprzejmą prośbą o pomysły i ewentualny opis techniki. Gankowanie, niszczenie koparek itp. mile widziane. Zysków nie zamierzam z tego czerpać  wprost przeciwnie po prostu chcę być ch*#em. Wiem że wielu z was ma w tym bogate doświadczenie podzielcie się pomysłami.

GlassCutter:
Dawno dawno temu część zabijaków utrzymywało się z gakowania różnych rzeczy w hi secu. Jak dla mnie było to zajęcia tak dramatycznie nudne że wolałem w tym czasie robić misje i gadać na ts'ie.. Wypowiedzenie wojny będzie równało się otrzymaniem kontry od jakichś spedalonych najemników którzy brandzlują się kampieniem hubów handlowych, a jeśli przejmiesz kontrolę nad undockiem to nie wydokują, póki nie będą mieli 300% pewności że mają przewagę pozwalającą na łatwe kille. miałem kilka przygód z wojnami w hi secu i zawsze był to jeden wielki dramat. Bicie kerbirów jest gorsze niż strzelanie do ratów na paskach, totalny brak emocji. Moja rada: weź eft w łapę, poskładaj sobie fajny statek do solo, przygotuj grunt na obrzeżach jakiegoś npc/thery skąd będziesz mógł swobodnie roamować. Nie ma niczego fajniejszego i pompującego adrenalinę niż terroryzowanie całej konstelacji i potyczki z localsami solo vs naście.

Azbuga:
minimum kosztów i nakładów a dużo łez:

potrzebujesz catlysta z neutron blasterkami t2, void ammo, magstabami w low i scramblem w med slotach. może być postać z dowolnie ujemnym ss. imple do damage 3% bez rigów.

drugie co potrzebujesz to alt - najlepiej w koparce, albo bomberku.

w systemach 0.5 i 0.6 znajdujesz górnika - może być w głębi hi seca. ustawiasz swojego alta tak ze 1-2 km od niego. no i lecisz catalystem z pobliskiego low seca - nie zatrzymując sie nigdzie to cie concord nie zlapie - warpujesz na zero na swojego alta i zabijasz górnika.

i tak aż ci się nudzi - tylko zmieniaj pasek co atak - bo jak concord już czeka to nie zdazysz strzelic.

GlassCutter:
Tylko teraz ciężko o hulka, a inne koparki są zbyt twarde żeby je ubić ;/ catalyst w parze z transportem z salvagerem wychodził całkiem fajnie zarobkowo. Średnio 100mln za koparkę :)

Azbuga:
to wystarczy wziąc kolegę albo dwóch. 3 catalystów nie da rady żadna koparka wytankować poza procurerem

btw. jak jest was więcej to można sobie stanąć na undocku w mission hubie i skanować co mają zafitowane misjonarze. oczywiście z pasive targeterem żeby nie wiedział że ktoś go ogląda. a jak wypatrzy ktoś choinkę to parę tornad ubezpieczonych i np. tengu jakim kiedyś ludzie robili misje nałogowo pufa zanim gość włączy damage controla na 1 salwe z 3 tornad. jak się bije choinkę można zrobić owerkilla i wziąć trochę większą siłę ognia. jak są to statki t1 - to insurance zwróci ci go w 90 procentach a dropy mogą być grube.

poza tym - można rozwinąć opcję wyciskania kerbirskich łez o uwzięcie się na jakiegoś gościa i klepanie go niezależnie czym się pojawi :) aż zapłaci okup... a wtedy znów go zajebać :)

jak chcesz być wredny pasywnie - możesz wystawiać kontrakty transportowe publiczne z dużym colateralem do miejsc typu rancer. albo potem samemu zajebywać młodocianych haulerów.

mnie osobiście w podziw wprawił typ który dołączał do korpów w wh i obrabiał im hangary na miliardy isków jednej nocy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej