Śmietnisko > Off Topic

Idziemy do woja

<< < (19/83) > >>

Qlko1:

--- Cytat: Jan Morgenstern w Marzec 16, 2015, 15:24:09 ---tylko społeczeństwo dało się ogłupić, że są nadludźmi, że im się należy więcej i  że trzeba zdobyć przestrzeń życiową.

--- Koniec cytatu ---
Poparcie partia nazistowska miała stosunkowo niewielkie. Dowód na to że społeczeństwo wspierało wodza to starannie wykreowane propagandowe filmy z tego okresu. Hitler miał tak samo wielkie poparcie społeczeństwa jak Stalin. Tak naprawdę robotę odwalał aparat bezpieczeństwa III rzeszy.


--- Cytat: Jan Morgenstern w Marzec 16, 2015, 15:24:09 ---Podczas II wojny światowej gdyby inni myśleli jak Ty to dziś Ty byłbyś abstrakcyjną ideą ;p

--- Koniec cytatu ---
Z powodu powstań, ruchów oporu  i innych chwalebnych inicjatyw w zemście eksterminowano dość ludzi, by dziś abstrakcyjną ideą były miliony obywateli. Gdyby inni myśleli jak on, to może stalibyśmy tam gdzie dziś stoi Francja. HGW więc nie ma co gdybać.

sztosz:
@Dux: Odjebać "wodza" i całą jego klikę należy już jak do tej agresji dojdzie. A jak to nie zadziała, to jeszcze raz i tak do skutku. Bo te skurwysyny które wydają rozkazy, dlatego je wydają, bo dla nich wojna jest tylko słowem i kilkoma liniami na mapie, a nie namacalną tragedią, zniszczeniem, pożogą i umarłymi ludźmi. Dla nich tysiące poległych to jest statystyka, to jest konieczność. Tylko że tym wszystkim skurwysynom którzy mogą coś zrobić jest wszystko jedno czy będzie wojna czy nie. Liczy się tylko kasa. Dlaczego np. ten "najbardziej demokratyczny" kraj na świecie wpierdala się wszędzie tam gdzie jest kasa, a nie zrobi porządku w Korei Północnej? Bo na Korei Północnej nic nie zarobi.

@Jan Morgenstern: Proszę pokaż mi gdzie napisałem, co było powodem agresji w 39? Ja napisałem, że społeczeństwo niemieckie jak i prości żołnierze byli przekonani, że działania zbrojne w sierpniu 1939 są bezpośrednio odpowiedzią na agresję zbrojną ze strony polski i to jest fakt. Akurat o Republice Weimarskiej jak i genezie II wojny światowej wiem naprawdę dużo. Sam osobiście uważam, że momentem przełomowym był 29 sierpnia 1938 kiedy Chamberlain i Daladier powiedzieli Hitlerowi że jak chce Sudetenland to niech sobie bierze. Gdyby nie to, to żadnej wojny by nie było. Nawet z Czechami, bo może Hitler miał swoje ambicje, ale generalicja niemiecka nie była głupia i nie pozwoliła by na wyczerpującą wojnę w sudetach mając w 38 przeciwko sobie dobrze wyszkolone czeskie dywizje... ale to temat na inny wątek. Na tą osobistą wycieczkę o mnie jako abstrakcyjnej idei odpowiem tylko, że to jest durna demagogia. Nie znasz mnie, nie wiesz skąd pochodzę, ale na siłę próbujesz doczepić się tych "abstrakcyjnych idei" bo normalnej odpowiedzi na to nie masz.

Filip Bonn:

--- Cytat: qlko1 w Marzec 16, 2015, 15:35:33 --- Gdyby inni myśleli jak on, to może stalibyśmy tam gdzie dziś stoi Francja.

--- Koniec cytatu ---

Raczej nie tam gdzie francja a tam gdzie dziś stoi Ukraina albo Białoruś. Pisalibyśmy cyrylicą, gadali po rusku a cała wschodnia połowa Polski nie były by pewna czy tak w zasadzie czuje się Polakami czy Rosjanami. Na Ukrainie mają jebaną wojnę domową przez to, tutaj przynajmniej mamy klarowną i silną tożsamość narodową.

Nie ma co gdybać czy powstania były potrzebne czy nie, do tej pory spierają się o to historycy którzy zjedli zęby na zgłębianiu tematu.

Dawniej ludzie walczyli bo nie mieli gdzie iść, nie mieli kombi, nie mieli kart kredytowych, nie znali języków bo nawet nie każdy chodził do szkoły i nie mieli internetów żeby wygooglować sobie gdzie wyjechać. Znali tylko jedno życie, życie tutaj i wiedzieli, że jak się nie pójdą na wojnę i nie wygrają to wojna przyjdzie do nich i do ich bliskich. Więc uważam, że wcale nie umierali za 'za nic'.

Dziś wszystko wydaje się łatwiejsze, mamy dużo więcej niż miał nasz pradziad (każdy ma przysłowiowe już kombi) i mamy dzięki temu wybór, którego często ludzie kiedyś nie mieli.

Jan Morgenstern:
Sztos mam na to odpowiedź. Nie widzisz róznicy pomiędzy wojną obronną a napadaniem na jakieś państwo bo to ma np bbyć nasza strefa wpływu. Gdyby żołnierze państw alianckich walczący podczas II wojny światowej mieli tez opinię, że olać to oni nie będą walczyć za polityków czy za abstrakcyjne idee to o ile nie Jesteś Niemcem i jestes Polakiem Twoje szanse istenienia w roku 2015 byłyby bardzo małe. A gdybys był częścią niewielkiej populacji "niewolników", któzy być może żyliby nie miałbyś tego co masz teraz. Generalicja niemiecka dość często miała inne zdanie niż Hitler a robiła to co on kazał. Tak było w wypadku agresji na Polskę, Francję czy ZSRR. Nie próbuj tworzyć dziwnych scenariuszy, że generalicja w OKW czy OKH nie wykonałaby poleceń Hitlera odnośnie ataku na jakieś państwo.

Qlko -Hitler i jego poplecznicy mieli małe poparcie społeczne w III Rzeszy? To ja dziękuję i nie mamy co dalej dyskutować. Qlko nie wymyslaj historii. Hitler miał olbrzymie poparcie. Nie tylko z powodu działań aparatu bezpieczeństwa. O ile został kancelrzem an skutek zastraszania, itp bo NSDAP w tamtym czasie miała 30kilku procentowe poparcie to w 1938 czy 1939 roku większośc Niemców była zakochana w Hitlerze. To było już pańśtwo totalitarne ale nie zmienia to faktu, że olbrzymia większośc Niemców  wtedy popierała Hitlera. Tak samo jak pisanie o eksterminacji ludzi w ramach zemsty za działąnie ruchów oporu. Co to za brednie i jaką historię Wy chcecie tworzyć? Niemcy zabijaliby Polaków bez względu na to, czy ruch oporu istniałby czy nie bo taki był ich plan. Qlko takie odwracanie faktów i obarczanie winą ludzi, którzy bronili się jest kurestwem. Dla III Rzeszy istniały tylko 2 stany możliwe dla Polaka pod okupacja - niewolnicza siła robocza bez żadnych praw lub eksterminacja.

Dux:

--- Cytat: sztosz w Marzec 16, 2015, 16:01:27 ---@Dux: Odjebać "wodza" i całą jego klikę należy już jak do tej agresji dojdzie. A jak to nie zadziała, to jeszcze raz i tak do skutku. Bo te skurwysyny które wydają rozkazy, dlatego je wydają, bo dla nich wojna jest tylko słowem i kilkoma liniami na mapie, a nie namacalną tragedią, zniszczeniem, pożogą i umarłymi ludźmi. Dla nich tysiące poległych to jest statystyka, to jest konieczność.
--- Koniec cytatu ---

No jak już wojna wybuchnie to odstrzelenie kogoś innego poza oficerami liniowymi jest delikatnie mówiąc problematyczne. Tacy to głównie w schronach siedzą, otoczeni ludźmi, co do których mają pełne zaufanie. Nie da się ich zupełnie odseparować fakt, ale taki numer jak piszesz chyba nikomu jeszcze nie wyszedł. Ani w II WŚ, ani w ostatnich lokalnych konfliktach. Saddam się chował w jakiejś norze jeszcze długo po opanowaniu Iraku, mimo że go intensywnie poszukiwali. Kadaffi też wpadł dopiero po upadku reżimu. Jeszcze dłużej się "trzymał" Osama, a Omara do dziś nie znaleźli i chyba nie mają nawet pewności, czy żyje.


--- Cytuj ---Tylko że tym wszystkim skurwysynom którzy mogą coś zrobić jest wszystko jedno czy będzie wojna czy nie. Liczy się tylko kasa. Dlaczego np. ten "najbardziej demokratyczny" kraj na świecie wpierdala się wszędzie tam gdzie jest kasa, a nie zrobi porządku w Korei Północnej? Bo na Korei Północnej nic nie zarobi.
--- Koniec cytatu ---

W Kosowie kasy raczej nie było. W Somalii też nie (choć tu sobie szybko odpuścili po Mogadiszu). W Korei nie jest problemem kasa a jej armia. Fakt, fatalnie wyposażona, ale bardzo, bardzo liczna i zindoktrynowana chyba bardziej niż japońscy kamikadze. Do niedawna niepewne w przypadku konfliktu była też reakcja Chin. Teraz by pewnie już Kimowi nie pomogli, ale za to możliwe, że Kim ma już broń jądrową i chyba jest pierwszym na świecie, który nie zawahałby się jej użyć. Wolałbym wtedy nie być w Seulu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej