Eve Online > Przedpokój
powitanie
[WILD5] Ed Beret:
Cześć, wypada się przywitać wiec jestem. Czekałem z tym do momentu, aż stwierdzę, że Eve to jest "to". Jest to moje drugie podejście (pierwsze zakończyłem wraz z końcem okresu próbnego). Jak na razie kopię, latam do low podnosić morale piratów i oczekuję na rekrutację w Unseen. Jest szansa, że trochę tu zabawię ;)
BTW
pozdrowienia dla DUX'a, przez którego tu się znalazłem.
Soulscream:
Nie kop. Podziękujesz kiedyś.
Xeovar:
Witamy. Nie przestrasz się trolli, próbuj co ci się podoba, jak tylko nie kochasz odgłosu mining lasera to posłuchaj co Soul pisze - kopanie wysysa dusze, chyba że się jest silniejszym od pustki wszechświata... a takich mało, nawet wśród graczy w EVE ;)
Dux:
--- Cytat: Soulscream w Listopad 04, 2014, 12:53:09 ---Nie kop. Podziękujesz kiedyś.
--- Koniec cytatu ---
Nigdy nie podziękuje, jeśli nie wypróbuje na własnej skórze :P
ManganMan:
--- Cytat: Dux w Listopad 04, 2014, 16:38:01 ---Nigdy nie podziękuje, jeśli nie wypróbuje na własnej skórze :P
--- Koniec cytatu ---
Ja wypróbowałem. Thx DUX :P
Ale tak serio, to witaj Ed - i wstrzymaj się z kopaniem, leć do UA by pouczyć się i pozdawać co uznasz za stosowne, a być może tamtejsze ludziska pokażą ci ciekawsze perspektywy życia w Nowym Edenie...
Pamiętam jak sam kiedyś kopałem z ekipą skałki koło bazy w układzie 0.5 obok low-sec - Ja w Venture z laserkami Meta 4 i trzema dronami górniczymi (jeden laser kopał jedną skałę, druga drugą, a dronki kopały swoje), przy czym się tak rozstawiłem, że mogłem bezpośrednio przeładowywać rudę do wielkiego transportowca rudy klasy Orca... Czasami para wrogich krążowników się napatoczyła, ale w pobliżu była ekipa zamiatająca ;)
Ale tak to robiłem raz na jakiś czas, jak potrzebowałem w spokoju napić się czegoś i Centralkę na IGB poczytać ::)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej