Eve Online > Zloty i zlociki

Oficjalny zlot w Warszawie, 30.07.2014 (Potwierdzony)

<< < (50/106) > >>

Krzysztof Labrio:
Byłem parę lat temu w Warszawie. Szczególnie miło wspominam dworzec centralny  8)

Jako pierwszy zaczepił mnie jakiś starszy gość bez skarpet:
- wyciąga nóż
- to ja w śmiech
- pyta , nie boisz się ?
- nie
- mówię daj mi ten nóż , chce zobaczyć
- patrzy na mnie
- pytam boisz się ?
- zaśmiał się i niepewnie mi go dał do ręki - pokazał
- stwierdziłem ze fajny
Chwilę póżniej zaprosił mnie na kawę i porozmawialiśmy troszkę. Niestety nie udało mu się zajeb..ć mi torby.

Jako drugi zaczepił mnie jakiś młody kozak, też chciał mi coś zajeb..ć ale zobaczył to policjant i go wystraszył.
Podziękowałem mu za zainteresowanie po czym dodałem , że dał bym sobie rade.

Jako trzeci zaczepił mnie złodziejaszek lepka rączka. Chciał mi wybrać dokumenty ze spodni ale byłem zbyt czujny to zajeb...ł dokumenty jakiemuś kolesiowi obok mnie. Miałem już wszystkiego dosyć , nie powiedziałem mu , że go właśnie ktoś okradł (właściwie to okradli bo grasowało ich tam kilku obok siebie).

Jako czwarty zaczepił mnie młody ćpun.
- mówi daj 20 gr
- nie mam
- wyciąga strzykawkę , daj bo cię ukłuje mam HIV
- to mu odpowiedziałem ... Aaaaa wyjeb..ć ci ?
Popatrzył na mnie jeszcze sekundę , odwrócił się i poszedł w swoja stronę.

Jeszcze tylko pod blokiem u cioci mnie zaczepił jakiś gość , zapytał się chyba skąd jestem i wrócił do swoich kolegów. Pierwsze co powiedziała ciocia jak mnie zobaczyła to ,, cieszy się z odwiedzin oraz jest zdziwiona , że nikt mnie nie zaczepił na osiedlu bo tu często biją obcych ,, ...  :o


Chętnie bym przyjechał na zlot ale w środę nie bardzo mi pasuje. Coś czuje że na brak emocji to bym nie narzekał  ;D

Okropniak:

--- Cytat: Krzysztof Labrio w Lipiec 22, 2014, 08:42:42 ---Byłem parę lat temu w Warszawie. Szczególnie miło wspominam dworzec centralny  8)

Jako pierwszy zaczepił mnie jakiś starszy gość bez skarpet:
- wyciąga nóż
- to ja w śmiech
- pyta , nie boisz się ?
- nie
- mówię daj mi ten nóż , chce zobaczyć
- patrzy na mnie
- pytam boisz się ?
- zaśmiał się i niepewnie mi go dał do ręki - pokazał
- stwierdziłem ze fajny
Chwilę póżniej zaprosił mnie na kawę i porozmawialiśmy troszkę. Niestety nie udało mu się zajeb..ć mi torby.

Jako drugi zaczepił mnie jakiś młody kozak, też chciał mi coś zajeb..ć ale zobaczył to policjant i go wystraszył.
Podziękowałem mu za zainteresowanie po czym dodałem , że dał bym sobie rade.

Jako trzeci zaczepił mnie złodziejaszek lepka rączka. Chciał mi wybrać dokumenty ze spodni ale byłem zbyt czujny to zajeb...ł dokumenty jakiemuś kolesiowi obok mnie. Miałem już wszystkiego dosyć , nie powiedziałem mu , że go właśnie ktoś okradł (właściwie to okradli bo grasowało ich tam kilku obok siebie).

Jako czwarty zaczepił mnie młody ćpun.
- mówi daj 20 gr
- nie mam
- wyciąga strzykawkę , daj bo cię ukłuje mam HIV
- to mu odpowiedziałem ... Aaaaa wyjeb..ć ci ?
Popatrzył na mnie jeszcze sekundę , odwrócił się i poszedł w swoja stronę.

Jeszcze tylko pod blokiem u cioci mnie zaczepił jakiś gość , zapytał się chyba skąd jestem i wrócił do swoich kolegów. Pierwsze co powiedziała ciocia jak mnie zobaczyła to ,, cieszy się z odwiedzin oraz jest zdziwiona , że nikt mnie nie zaczepił na osiedlu bo tu często biją obcych ,, ...  :o


Chętnie bym przyjechał na zlot ale w środę nie bardzo mi pasuje. Coś czuje że na brak emocji to bym nie narzekał  ;D

--- Koniec cytatu ---

To ja już nie wiem czy Ty ściemniasz czy akurat takiego pecha miałeś.
Laaatami dojeżdżałem do pracy w Wawie, przez Centralny właśnie, jak chodziłem na treningi to wracałem ostatnim (22.48 bodajże) a czasem i później ale to już osobowym ze Śródmieścia - i nigdy nic...
Jedyne co się przypieprzył to idiota z Renomy który potem został moim ulubieńcem - on mnie pytał o bilet (widząc mnie co wieczór i wiedząc że mam kwartalny), a ja jego o identyfikator a potem o legitymacje bo sam identyfikator nie upoważnia do kontroli - ale musi być w widocznym miejscu podczas sprawdzania biletów - po paru sesjach po prostu udawał że mnie nie widzi... nvm.

W każdym razie na te wszystkie naście lat zdarzyły mi się trzy zaczepki
jeden w parku przy Placu Bankowym (i tam bylo nie fajnie)
drugi w przejściu podziemnym na Pradze ale tam to w sumie można się spodziewać że coś się zadzieje
a trzeci na przystanku tramwajowym przy Centralnym

Ja dojeżdżałem przez lata całe - a Ciebie wszystko dopadło w jednej wizycie?...

Inna sprawa że jak to Niewid określił jak mnie z bratem zobaczył -> "bo wy kur*a wyglądacie jak dwa Trole..." - może to kwestia wyglądu? albo wyglądałeś jakbyś miał kasę i jej nie lubił... :)

Isengrim:
Moze kolega mial koszulke z napisem "Legia Chuj" albo cos w tym stylu? Ostatni raz niebezpieczna przygoda w Warszawie spotkala mnie jeszcze w latach 90-tych...

SokoleOko:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Ty-3SDp7cb8[/youtube]

sneer:
mam po już 16 latach w warszawie spostrzeżenie podobne do Okropniaka
nic , null , zero jakichkolwiek kłopotów
nawet nikt na mnie krzywo nie spojrzalł

ale ja tez chyba wygladam na zbyt duzy klopot :D

self edit
chociaz w sumie to nie do końca - właśnie sobie przypomniałem
raz zajechalem na wolne miejsce parkingowe w centrum zeby przed treningiem zjesc kebaba i nażelowany kolo z samochodu na bialostockich blachach wyskoczyl i krzyczal ze mnie zajebie za zajecie jego miejsca
wysiadlem i skoro mial mnie ktos zaraz bic zalozylem ochraniacz na zęby
koles zrobil dziwny zwrot o 180 stopni  i zniknal :D
wiec powiedzmy ze to raczej ciekawostka niz klopot

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej